Szedł turysta po górach i szlag
Szedł turysta po górach i szlag go trafił.
Szedł turysta po górach i szlag go trafił.
Kupił facet długopis i go spisali.
Płynie dwóch gości łódką. Jeden z nich pyta:
- Która godzina?
Drugi wyciąga termometr i mówi:
- Jutro poniedziałek.
Znalazł facet telefon i wykręcił numer.
Usłyszał facet ogromny huk a to ciśnienie spadło.
Kupił facet scyzoryk i uciął dyskusję.
Poszedł ślimak do łazienki i zabrał muszlę.
Szedł facet koło haka i ktoś się do niego przyczepił.
Szedł facet koło punktu skupu opakowań szklanych i nabili go w butelkę.
To był wielki dzień w życiu mojej córki i dało się wyczuć spiętą atmosferę. Postanowiłem rozładować napięcie niewinnym dowcipem:
- Wcale nie czuję się, jakbym tracił córkę - powiedziałem do jej narzeczonego - Ale raczej zyskuję wolny pokój.
Nikt się nie śmiał.
Prawdopodobnie ze względu na kijową akustykę w krematorium.
Szedł facet koło sklepu rybnego i go wyśledzili.
Szedł facet koło czołgu i go oblazły gąsienice.