O małżeństwie - str 8

  • Lody

    Pan młody wchodzi do kościoła i zajmuje swoje miejsce tuż przy
    ołtarzu. Siedzący za nim drużba zauważa na jego twarzy ogromy
    uśmiech.
    - Co się stało kolego? Wiem, że cieszysz się że zaraz weźmiesz ślub
    ale wyglądasz taki szczęśliwy i jakiś nawet podniecony...
    Pan młody odpowiada:
    - Jak tu nie być szczęśliwy... przed chwilą miałem najlepsze
    obciąganko w życiu, a zrobiła je kobieta, z którą zaraz się żenię.
    Po chwili do kościoła wchodzi panna młoda uśmiechnięta i widocznie
    szczęśliwa.
    - O co chodzi? Nie wiedziałam że tak bardzo się cieszysz z tego
    ślubu - pyta zdziwiona druhna.
    - Jak tu się nie cieszyć... właśnie przed chwilą zrobiłam
    ostatniego loda w życiu!

  • Nie mój rozmiar

    Żona do męża:
    - Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło!... Idę obok zsypu na śmieci, patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzam - mój rozmiar!
    Mąż:
    - Taaa... Poszczęściło Ci się.
    Po paru dniach żona znowu mówi:
    - Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
    Mąż kręci głową z podziwem:
    - Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i patrz ku*wa, nie mój rozmiar!

  • Dialog

    -Kochasz mnie ?
    -Tak kocham
    -Ale kochasz mnie ?
    -Tak, kocham
    -Kochasz ?
    -Tak..
    -Ale kochasz że kochasz ?
    -Nie, kurwa wiesz

  • Ale z Ciebie pierdoła!

    Żona mówi do męża:
    - Ale Ty jesteś pierdoła. Jesteś taki pierdoła, że większego na świecie
    nie ma. Wszystko za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz. Gdybyś wystartował w konkursie na największego pierdołę, zająłbyś drugie miejsce.
    - Dlaczego drugie?
    - Bo taka jesteś pierdoła.

  • Mąż wraca o 4 nad rame do domu

    Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
    - No gdzie byłes?
    - Na rybach, kochanie - odpowiada mąż.
    - I złapałeś coś - znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
    - Nieeee, mam nadzieję, że nie... - wzdrygnął się mąż.

  • Świeżo zaślubiona kobieta

    Świeżo zaślubiona kobieta poszła do swojej przyjaciółki.
    - No i jak ci się z nim żyje? - spytała przyjaciółka.
    - Fatalnie, je jak świnia, nie myje się, śmierdzi jak skunks i wszędzie zostawia brudne ciuchy. Jak patrzę na niego to robi mi się mdło i prawie nie jem, bo nic nie mogę przełknąć.
    - Cóż - odrzekła przyjaciółka. - Dlaczego go nie zostawisz?
    - Jeszcze trochę. Jeszcze chcę z 5 kilo schudnąć.

  • Zaproszenie na bal maskowy

    Zocha mówi do swego męża Józka:
    - Ty Józek zostaliśmy zaproszeni na bal maskowy.
    Józek mówi:
    - Ja nie idę, nie mam się za co przebrać.
    Zocha odpowiada:
    - Najlepiej nie pij, nikt Cię nie pozna.

  • Skrzynka piwa, karton wódki i dwa chleby

    Żona wróciła dziś ze sklepu ze skrzynka piwa, kartonem wódki, ośmioma butelkami whisky i dwoma bochenkami chleba. Pytam zdziwiony:
    - Mamy jakąś imprezę?
    - Nie.
    - Więc po co nam dwa chleby?

  • Zagraniczny program psychologiczny

    Mąż i żona oglądają zagraniczny program psychologiczny o skrajnych emocjach.
    W pewnym momencie odzywa się mąż:
    - Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie szczęśliwym i smutnym w tym samym czasie.
    - Masz największego penisa wśród własnych kumpli.

  • Przyłapani na gorącym uczynku

    Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze.
    Wchodzi do sypialni, a tam w łóżku leży obcy nagi facet.
    Pyta się go:
    - Gdzie moja żona?
    - W łazience, bierze prysznic.
    - Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!
    Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
    - Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam.
    - Otwórz szafę, to się posrasz.

  • Młoda rodzina z 5 letnim synem ogląda

    Młoda rodzina z 5 letnim synem ogląda kupione mieszkanie. Dziecko patrzy na pustą ścianę i mówi:
    - A tu półkę jebniemy.
    Ojciec trzepnął go mocno w kark i pyta:
    - Pojąłeś?
    - Pojąłem.
    - Co pojąłeś?  
    - Że tu półka ni chuja nie pasuje.