Żona wróciła dziś ze sklepu ze skrzynka piwa, kartonem wódki, ośmioma butelkami whisky i dwoma bochenkami chleba. Pytam zdziwiony: 
- Mamy jakąś imprezę? 
- Nie. 
- Więc po co nam dwa chleby?
Żona wróciła dziś ze sklepu ze skrzynka piwa, kartonem wódki, ośmioma butelkami whisky i dwoma bochenkami chleba. Pytam zdziwiony: 
- Mamy jakąś imprezę? 
- Nie. 
- Więc po co nam dwa chleby?
Dodaj komentarz