O małżeństwie - str 11

  • Świeżo upieczony mąż przychodzi

    Świeżo upieczony mąż przychodzi do domu z pracy a małżonka go wita z płaczem:
    -Kochanie ja ci upiekłam tort a azor go zjadł!!
    -Nie becz, serduszko, kupię ci nowego pieska....

  • Właściciel przydrożnej gospody mówi

    Właściciel przydrożnej gospody mówi do żony:  
    - Porcja zająca dla tego starszego pana!  
    - Może lepiej zaproponować mu cos innego?  
    - Dlaczego?  
    - Słyszałam jak mówił do faceta, który siedzi za nim przy stoliku, że jest myśliwym. Jeszcze pozna, że nasz zając to kot!

  • Fąfara chwali się sąsiadowi Podczas

    Fąfara chwali się sąsiadowi:  
    - Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki.  
    - Dzikie kaczki?  
    - Dzikie to one nie były, ale ta ich właścicielka...

  • Wraca myśliwy z polowania do domu

    Wraca myśliwy z polowania do domu i zastaje żonę z kochankiem w pościeli. Odbezpiecza bron i mówi.
    - Wstawaj sk...synu zaraz ci jaja odstrzelę.
    Kochanek wstając mówi błagalnie.
    - Daj mi pan jakąś szanse.
    - No dobra, rozkołysz.

  • Dwaj myśliwi idą przez las W pewnej

    Dwaj myśliwi idą przez las. W pewnej chwili jeden z nich osuwa się na ziemię. Nie oddycha, oczy zachodzą mu mgłą. Drugi myśliwy wzywa pomoc przez telefon komórkowy.  
    - Mój przyjaciel nie żyje! Co mam robić? - woła do słuchawki. Po chwili słyszy odpowiedź:  
    - Proszę się uspokoić. Przede wszystkim proszę się upewnić, że pański przyjaciel naprawdę nie żyje.  
    Po chwili rozlega się strzał.  
    - W porządku - woła do telefonu myśliwy. I co dalej?

  • Przechwala się trzech myśliwych

    Przechwala się trzech myśliwych.
    Pierwszy z nich:
    - Ja to byłem w Afryce i polowałem na lwy !
    Drugi:
    - A ja to byłem na Alasce i polowałem na łosie !
    Na to ostatni:
    - Chmm, panowie a ja byłem w Norwegii...
    - A fiordy ty widziałeś?
    - Fiordy!? Panowie, fiordy to mi z ręki jadły.

  • Myśliwy oddaje strzał Idź sprawdź

    Myśliwy oddaje strzał.
    - Idź, sprawdź co to za zwierzę - mówi do kolesia od nagonki.
    Gościu idzie, patrzy i wraca:
    - W dowodzie ma "Klemens Wiśniak".

  • Mąż telefonuje z polowania do domu

    Mąż telefonuje z polowania do domu:  
    - Kochanie, będę za dwie godziny w domu.  
    - A jak tam łowy?  
    - Przez miesiąc nie będziemy kupować mięsa.  
    - A co upolowałeś? Jelenia?  
    - Nie.  
    - Dzika?  
    - Przepiłem całą pensję...

  • Małżeństwo góralskie miało

    Małżeństwo góralskie miało dwudziestoparoletnią córkę no i koniecznie chcieli ja wydać za mąż. Wzięła matka córkę na rozmowę i mówi do niej :
    - Córuś, ty córuś trza Ci za mąż iść
    - Oj trza mamuś, trza
    - Tylko pamiętoj córuś, że twój narzeczony mo być: łoszczędny, głupi i nieruszany
    - Dobrze mamuś, bede pamintać
    Minął jakiś czas i córka przyjeżdża do domu rodziców z narzeczonym z miasta. Zasiedzieli siedługo no i wichura za śnieżycą na dworze sie rozszalała. Więc matka mówi:
    - Nikaj nie pojedziecie, prześpita sie tutej. Pościele wam w izbie dwa łóżka
    Młodzi zgodzili sie na to więc tak też się stało. Rankiem córka wychodzi z pokoju cała uśmiechnięta. Widząc to matka sie pyta:
    - I jak córuś ten twój narzeczony, łoszczędny jest ?
    - Oj mamuś jaki łon łoszczędny. Tylko co żeśmy weszli do izby to on mówi "Po co mamy brudzić dwa łóżka, prześpijmy sie w jednym"
    - Oj łoszczędny jest córuś, łoszczędny. A głupi jest?
    - Oj mamuś jaki on głupi !!! Poduszkę zamiast pod głowę to on mi po dupę wsuwa
    - Oj głupi, córuś głupi. A nie ruszany jest ??
    - Oj mamuś, siusiaka to on miał w celofanie jeszcze.

  • Mąż wcześniej wrócił z pracy

    Mąż wcześniej wrócił z pracy do domu i niespodziewanie zastaje żonę, która nago leży w wymiętoszonej pościeli. - Co to kochanie?  
    - ¬le się czuję, chyba chora jestem, więc się położyłam.  
    Małżonek chce powiesić płaszcz do szafy, a żona krzyczy:  
    - Nie otwieraj szafy, bo tam straszy...!  
    - Ależ kochanie, nie opowiadaj głupstw...  
    Otwiera szafę i widzi swego sąsiada, zupełnie gołego.  
    - No wiesz Władek, tego bym się po tobie nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz...