O małżeństwie - str 5

  • Małżeństwo świętuje którąś tam rocznicę ślubu.

    – Muszę ci, kochanie, coś wyznać – mówi mąż, zdobywając się na odwagę. – Jestem daltonistą.
    – I ja chciałabym coś ci wyznać… – odpowiada żona. – Nie jestem z Rzeszowa, tylko z Mozambiku…

  • Rozwód

    – Zenobio, chcę się rozwieść ...
    – O nie, Cyprianie! Nie ma mowy... Wdowę brałeś, więc wdowę zostawisz!!!

  • Potajemnie, instalując kamerę w mieszkaniu,

    żona otrzymała odpowiedź na zadane mężowi pytanie: "Co ty byś zrobił beze mnie?"

  • Mąż wrócił wcześniej z delegacji.

    Wchodzi do sypialni i zastaje w niej nagą żonę przykutą do łóżka kajdankami, z klamerkami do bielizny na sutkach, z kulą w ustach, z czerwonymi śladami na ciele po klapsach. Obok stoi nagi facet w skórzanej masce z zamkami błyskawicznymi na całej głowie, z łapkami na myszy na genitaliach, ze śladami po pejczu i obcasach na ciele. Na podłodze leżą pejcze i baty.
    Mąż skonsternowany opuścił ręce i mówi :
    – No... widzę, że wpierdol nic tu nie da...

  • Rozmowa dwóch kolegów.

    – Twoja żona bardzo młodo wygląda!
    – Wiem, wampiry się nie starzeją...

  • Dzwonek do drzwi.

    Sara otwiera, a tam jej mąż, Mosze, z wielkim bukietem kwiatów.
    – Aj, waj! – krzyknęła Sara. – Taka wielka radość. Po raz pierwszy od 20 lat... Co się stało?
    – Sara. Dzisiaj się ty nimi nacieszysz, a jutro pójdziemy z tym bukietem na wesele Abrama i Goldy...

  • Zenek był bardzo dumny

    Gdy po igraszkach z żoną zauważył na komórce godzinę 3:01 a przypomniał sobie, że zaczęli o 1:59. Duma prysła, gdy rano w pracy kolega zapytał:
    – Jak ci się spało godzinę krócej po zmianie czasu na letni?

  • Żona do męża:

    – Idź do sklepu i kup jajka.
    Mąż leni się, nie chce mu się wstać od telewizora, zaczyna się więc przekomarzać:
    – Ja mam dwa jajka... Wystarczy?
    – A co, można je zjeść?
    – Zjeść nie wolno. Ale polizać można!
    – No i elegancko! To jutro poliżesz sobie na śniadanie.

  • Kolega żali się koledze:

    - Co mam robić, co mam robić... Moja Hela ma ciągle ochotę!
    - No widzisz? A mówiłem ci: nie żeń się z brzydką, bo nikt ci nie pomoże...

  • Kierowcy...

    Spotykają się dwie koleżanki i jedna do drugiej mówi:
    - Jadźka, mój mąż jest taki agresywny za kierownicą, a twój, gdy prowadzi, jest taki spokojny... Co ty  mu dajesz?!
    - Daję...

  • Szabla

    Sługa do Pana Hrabiego
    - Panie, u Jaśnie Pani hrabiny jest alfons
    - Hrabia - Janie podaj szablę rodową
    Hrabia wszedł do sypialni z której słychać
    - Przerażony głos Hrabiny - Och !!
    I opanowany głos Hrabiego  
    - Janie dla Pani hrabiny tampon
    - dla Pana korkociąg !!!

  • Podróżuje pewien Arab z żoną po pustyni.

    Mąż siedzi na wielbłądzie, a żona obok piechotą. Maszerują tak dobre parę godzin i w pewnej chwili mąż zatrzymuje wielbłąda i mówi do żony:
    - Wracaj do domu i przynieś mi linijkę i mazak.
    - Ależ mężu... Po co ci to? Do domu jest kilka godzin marszu.
    - Nie dyskutuj ze mną, kobieto. Idź do domu, po to o co prosiłem.
    Żona posłusznie powędrowała do domu, a po iluś tam godzinach dotarła z powrotem do męża i podała mu to, co kazał przynieść.
    - Dobrze. A teraz, żono moja, narysuj mi na plecach szachownicę.
    - Szachownicę? Ale po co?
    - Nie dyskutuj, tylko rysuj.
    Żona narysowała na jego plecach szachownicę, a gdy skończyła, jej mąż powiedział:
    - Dobrze. A teraz podrap mnie w B7.