W samochodzie zostawiono psa by przez
W samochodzie zostawiono psa, by przez noc pilnował auta przed kradzieżą. Rano w samochodzie nie ma kół, a za wycieraczką karteczka: "Nie krzyczcie na psa, szczekał cały czas".
W samochodzie zostawiono psa, by przez noc pilnował auta przed kradzieżą. Rano w samochodzie nie ma kół, a za wycieraczką karteczka: "Nie krzyczcie na psa, szczekał cały czas".
Do szpitalnej sali, gdzie leża pacjenci ze sztucznymi płucami wpada elektryk i oznajmia: 
 - No panowie. Oddychajcie teraz głęboko bo za chwile na godzinę wyłączam prąd.
- Dlaczego nazywają cię Człowiek - Pająk? 
 - Raz w kompocie muchy nie zauważyłem...
Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:  
 - Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?  
 - Taaaaak!  
 - To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?  
 - Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!  
 Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.  
 - Gdzie ją wystrzelimy?  
 - Na Erewań!  
 - A dlaczego na Erewań?  
 - Innych miast nie znamy...  
 Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak nie pierd***ęło!!! Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu i mówi:  
 - Ja pierd*lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???
Ruth, 16-letnia panienka z dobrego domu, leżąc z panami w łóżku prosi:  
 - Steve, bąź tak dobry, przypal papierosa i podaj mi go.  
 Steve przypala papierosa, podaje go Johnowi, John podaje Martinowi, a ten daje papierosa Ruth. Dziewczyna wzdycha:  
 - Gdyby moja mama wiedziała, że palę papierosy...
Zadano pytanie kobietom i mężczyznom: Jakiej płci, waszym zdaniem, jest komputer? 
 - Kobiety z całą stanowczością stwierdziły, że komputer to osobnik typowo męski, ponieważ: 
 - Trzeba go zapalić, żeby zwrócić jego uwagę. 
 - Ma całe mnóstwo wiadomości, ale i tak nic nie wie. 
 - Ma pomagać rozwiązać problem, ale w prawie połowie przypadków to on sam jest problemem. 
 - Jak się człowiek na jakiś zdecyduje, to potem się okazuje, że jakby jeszcze trochę poczekał, to mógłby nieć lepszy model. 
 - Panowie stwierdzili natomiast, że komputer z całą pewnością mógłby być kobietą, gdyż: 
 - Nikt, poza Stwórcą, nie rozumie ich pokrętnej logiki. 
 - Język, jakiego używają do komunikacji między sobą, jest niezrozumiały dla pozostałych. 
 - Nawet małe błędy są zapisywane w pamięci na zawsze. 
 - Jak tylko się człowiek na jakiś zdecyduje, oddaje potem połowę swojej pensji na komponenty do niego.
Mówi ojciec do syna:  
 - Synu, znalazłem ci wspaniałą kandydatkę na żonę!  
 - Ale tato... sam potrafię znaleźć sobie dziewczynę... kto to jest?  
 - To córka Kulczyka!  
 - Suuuper! Trzeba było tak od razu!  
 Ojciec udaje się do Kulczyka na rozmowę:  
 - Dzień dobry Panu! Wydaje mi się, że znalazłem doskonałego kandydata na męża Pańskiej córki!  
 - Wie Pan... ale ja nie szukam męża dla mojej córki...  
 - Ależ to wiceprezes Orlenu.  
 - Cudownie! To zmienia postać rzeczy!  
 Następnie ojciec udaje się do prezesa Orlenu:  
 - Witam Pana Panie prezesie! Przychodzę z dobrą nowiną - mam idealnego kandydata na wiceprezesa w Pańskiej firmie.  
 - No tak.. Ale ja nie szukam nikogo na tę posadę.  
 - Jest Pan pewien?! To zięć Kulczyka!  
 - Ooo! Chyba, że tak!
Wspomnienia Taternika:  
 "Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka.  
 Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..."  
 I tutaj następuje wersja GOPR-owców:  
 "Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."
Parka narzeczonych dyskutuje podczas projekcji filmu. Jakiś podenerwowany widz z tyłu mówi...  
 - Hej wy tam... przecież nic nie słychać!  
 - A co byś chciał słyszeć? To są nasze sprawy!
Nocami wiele samochodów myśli, że ich właściciel zgubił się, i głośno wyją ze strachu.
- Mamusiu, mam już 16 lat, czy mogę zacząć nosić stanik?  
 - Nie zawracaj mi teraz głowy Andrzejku.
Dziennikarz z Europy pyta Eskimosa: 
 - Czy można u was pracować, gdy temperatura spada poniżej 40 stopni Celsjusza? 
 - Można, ale wtedy do pracy używamy kobiet...