Szurnięta Katarzyna cz 8

Szurnięta Katarzyna cz 8Cz.8
Witajcie moi fani! Wstawajcie i bierzcie się do rozbierania, bo oto ja wkraczam do pisania! Poćcie się ze mną!
Kurcze. To by było tyle na temat dobrego humoru. Po ostatnim incydencie w szkole miałam okropne sny. Ale to tak okropne, jak tylko może być okropne zachowanie naszych mam, gdy jesteśmy mali.
Ale od początku.
Śniło mi się, że znów miałam trzy latka. Byliśmy wtedy na wycieczce rowerowej, choć ja pamiętam tylko jedną chwilę, gdy…
A zresztą. Napiszę wam pięć rzeczy, w poglądzie moim, za co nienawidzą dzieci rodziców, gdy są małe. Bo to o tym był mój koszmar.
1.     Gdy spada lizak na podłogę. Dziecko jak zwykle nie wie, co ma wtedy zrobić i woła mamę. A mama, co? Podnosi go z podłogi i oblizuje! A potem daje nam go, , czystego”.
No przecież to skandal! Najpierw nam tłumaczą, że nie bierze się do buzi niczego, co leży na ziemi, a potem sami to robią. Nie myślą o zarazkach, ani bakteriach, które nam potem przekażą poprzez ślinę. A potem się dziwią, że robimy placki z błota i trawy, a potem to zjadamy. Ja dbałam na tyle o swoje rodzeństwo, że wpierw sama oblizałam łyżeczkę, a potem dawałam to rodzeństwu. Cóż, higieny nigdy za wiele.
2.     Gdy jest bardzo brudna buzia, to plują na chusteczkę higieniczną, a potem nam wycierają buzię! To okropne! Ale oczywiście niczego nieświadome dziecko godzi się na te okropieństwa tylko, dlatego, że mama kolegi też mu tak robi. Więc sami rodzice od początku uczą nas plucia, a potem się dziwią, skąd u licha my coś takiego potrafimy? No przecież nie z telewizji!
3.     Straszą nas Świętym Mikołajem! Każą się cieszyć ze Świąt Bożego Narodzenia, a potem mówią, że jak będziemy grzeczni, to przyjdzie taki pan w wielkim korzuchu, czapce i lodowej twarzy. Do tego będzie miał wielki worek i to dla nas! Czy nie rozumieją, że każde dziecko boi się wielkiego worka? I jak tu być grzecznym? Ja sama broniłam się jak diabli, żeby tylko ten gościu do mnie nie przyszedł.
4.      Rozbierają nas gdzie popadnie. Chwalą, że mamy ładne pośladki, piękną kureczkę, a potem, gdy dorośniemy, to każą się ubierać i to zakrywać. I po co to było? To w końcu wolno nam pokazywać swoje ciało obcym, czy nie, bo ja już niczego nie rozumiem. A potem, co? Ludzie do tej pory motają się jak diabli. I widać, że niektóre stoją pod lasem, a czemu? Żeby mama nie widziała. Zdenerwowane boją się rozebrać same, więc czekają za publicznością. No przecież ich pupę zawsze widziała sąsiadka, więc teraz, czemu ma być inaczej? Chętnym pokazują swoje wdzięki i to z nauk, jakie przekazali im rodzice!
– Spójrz, jakie mam piękne pośladki! A jaka kureczka piękna!
– A mogę poklepać?
- No pewnie!
- A mogę z bliska?
- A jakże! A może zapłacisz?
- Naturalnie…
I taka to zarobi. A mnie potem kazała się ubierać i co? Jak kasy nie było, tak nie ma…
5.     I ostatnia najgorsza rzecz z dzieciństwa:
– Daj, mamusia ci pogryzie…
Nic dziwnego, że już trzymiesięcznym dzieciom wyrastają zęby. Bóg nad nimi czuwa.
No i właśnie o tych rzeczach był mój dzisiejszy koszmar. Kuźwa, jak tylko się obudziłam, to pierwsze, co zrobiłam, to sprawdziłam czy mam zęby. Potem pognałam do łazienki i przejrzałam się w lustrze.
Jest! Ulga…
Pietruszka z wczorajszej kolacji wciąż tkwiła między zębami, więc to był tylko sen…
A właśnie!
Jak oceniacie przemówienie, , Nie śmiej się dziadku z czyjegoś przypadku. Dziadek się śmiał i to samo miał”.
Ja to uważam, że nic z tych rzeczy się nie sprawdza. Mama śmiała się z sąsiadki, że wypadają jej zęby w wieku czterdziestu lat i co? Nic na nią nie spadło złego. Mama ma już czterdzieści trzy lata i żaden ząb z protezy jej nie wyleciał.
A tata?
Śmiał się z sąsiada, że ma wielki kaloryfer, a sam kupił sobie grzejnik. Tyle, że jeszcze go nie zamontował, bo brzuch mu przeszkadza. I co? Nic się nie sprawdziło.
A ja?
Wciąż śmieję się z tej babki od kosmitów i też nic złego na mnie nie spadło. Ona nie zmądrzała, a ja swój insekt mam.
A wiecie? A wiecie? A wiecie, co to jest nieugięty intelekt? Wiecie? Wiecie? Nie wiecie! A ja wam powiem. To ktoś, kto niczego sobie jeszcze nie złamał. Dlatego nieugięty!
Ach, to cała ja!  
A właśnie.
W głowie mi zaświtał kolejny wiersz.
No to myślę, że zapiszę, zanim zapomnę.
Szybko szukam długopisu.
Kartka jest już przygotowana od wczoraj.
Czekam, aż wpadnie pomysł.
Długość moich bąków wynosi trzy sekundy.
Prawie tyle, co dobry sex.
A przynajmniej tak mówi siostra.
No to jak? Kiedy wpadniesz pomyśle?
Tylko szybciej, zanim się rozmyślę!
Bo na trzy słowa wiersza
Nigdy nie wpadnę pierwsza.
Przyjmuje bloka…
Stoję i nie ruszam się.
Jest! Jest! Jest!
Coś wpadło mi na głowę!
A nie, to tylko wesz…
Myśl, myśl, myśl!
Bardzo śmieszne, naprawdę bardzo śmieszne…
Mózg zrobił sobie wolne.
Ale zaraz…
Zaraz…
Mam!
To pomysł!
Napisze o niczym!
A nie, chyba już to zrobiłam…

Oł yea! Yea! Yea!
I mam wiersz! Nie było tak źle. Wystarczyło, że pomyślałam o niczym i proszę! Samo się napisało.
Kurcze, boli mnie ręka. Znowu dostanę nagniotków w nadgarstkach.
Czekajcie, coś mam…

Jesteś kochany jak słup od bramy.
Jesteś pociągający, jak dzieciak smarkający.
Jesteś uroczy jak krzywy warkoczyk.
Bardzo cię lubię, lecz czekam, jak zgubię
Marnieje z tobą, gdy poruszasz sobą.
Czasami płaczę, gdy cię zobaczę.
I tylko jak cienie, mam małe pragnienie.
Każdy o tym marzy, byś SYFIE zniknął z twarzy!

Ej ludzie, wy też czasami tak macie, że coś tam wyskoczy i za diabła nie idzie tego wyrwać? A potem robi się czerwone i rośnie i rośnie i bardzo szczypie? A gdy pojawi się jedno, to potem jest tego więcej?
Dobra, nie każdy lubi rzodkiewki.
A może napiszecie mi teraz, czy macie swoje ulubione warzywo? A może o nim napiszecie wiersz?
Albo nie, albo nie!
Napiszcie wiersz o odpowiedzi na moje pytanie. A oto one:
Rymuje się z włos, choć czasem jest krzywy i to nie głos, choć czujesz nim ryby! Odpowiedzi mile widziane pod tekstem. Jest też nagroda. Serduszko pod waszym komentarzem!
Pap! Pa! Pa!
Całusy nie dwa!!!
Trzy!!!

Ewelina31

opublikowała opowiadanie w kategorii komedia i inne, użyła 1163 słów i 6254 znaków, zaktualizowała 5 maj 2018.

2 komentarze

 
  • AnonimS

    Satyra jak się patrzy.chyba  każdy może znaleźć coś dla siebie.

    5 maj 2018

  • Obca

    @AnonimS tylko nie zawsze śmieszne, nie? :smh:

    5 maj 2018

  • agnes1709

    @Obca Zawsze!

    5 maj 2018

  • Obca

    @agnes1709 dzięki :przytul:

    5 maj 2018

  • AnonimS

    @Obca dla mnie śmieszne ale nieraz prawdziwe :P

    5 maj 2018

  • Obca

    @AnonimS to może dlatego śmieszne? ;)

    5 maj 2018

  • agnes1709

    :lol2::bravo: "to kaRZą się ubierać"?:woot::eek::woot2::spanki: Popraw to, bo pasa wezmę. I wcale nie żartuję! :kiss::przytul:

    5 maj 2018

  • Obca

    @agnes1709 ok dzięki za wszystko. Zmienię na nakazują :przytul:

    5 maj 2018

  • agnes1709

    @Obca Chodziło mi o "rz".:lol2:;)

    5 maj 2018

  • Obca

    @agnes1709 albo każą*

    5 maj 2018

  • Obca

    @agnes1709 wiem ale po czasie skumałam heh :)

    5 maj 2018

  • agnes1709

    @Obca ZdaŻa się:lol2:

    5 maj 2018