W środę po pracy wpadła do mnie Sylwia strasznie wkurzona.
-Cześć Izka skończyłam z Adamem !
-Chyba sobie jakieś jaja robisz? Przecież mówiłaś, że z żadnym facetem nie miałaś tak udanego i szalonego seksu.
-To fakt, ale wczoraj przegiął.
-A co takiego zrobił?
-Wyobraź sobie, wczoraj odwiedził nas jego kumpel z pracy i on pokazał mu moje zdjęcia.
-I co w tym złego? Pewnie chciał się pochwalić jaką ma super laskie.
-No może i chciał się pochwalić, ale żeby pokazywać te zdjęcia gdzie jestem bez ubrań?
-To faktycznie trochę przegiął.
-No nic było minęło, mam nadzieję że pamiętasz o piątku?
-Jakim piątku?
-Tym piątku. Jestem u ciebie z Ewą o 16.00 i porywamy cię na twój wieczór panieński.
-A twoje zerwanie z Adamem?
-Nie myśl, że przez to odpuszczę imprezę mojej najlepszej i jedynej przyjaciółki.
W czwartek wieczorem przygotowałam sobie ubranie na imprezę (które doradził mi znajomy z lol24 ) Były to bawełniane stringi, obcisłe dżinsy 7/8 ,czerwone szpilki i biała koszulka lekko prześwitująca by było widać brak stanika. Sylwia z Ewką były u mnie już o 15.30 przebrane za amerykańskie policjantki kazały mi się przebrać w kombinezon więzienny w paski do nogi przypięły mi styropianową kulę na łańcuszku i po założeniu mi kajdanek założyły mi szpilki i poprowadziły do taksówki. Pojechałyśmy pod klub i przed wejściem rozpięły mi zamek w kombinezonie.
-Hej dziewczyny może trochę mnie zapnijcie widać mi pępek.
-Aresztantka nie ma nic do gadania.
-Mogłyście chociaż dać mi założyć stanik.
-Cicho bądź ciesz się ostatnią chwilą wolności.
Nie miałam za wiele do powiedzenia bo ręce miałam w kajdankach zapiętych na plecach. Poprowadziły mnie do zarezerwowanej loży i posadziły za stolikiem. Po chwili kelner przyniósł trzy kieliszki i szampana.
-Zdrowie jutrzejszej panny młodej.
-To może zdejmiecie mi te kajdanki ?
-Posterunkowa Ewa ci pomoże.
Ewa chwyciła kieliszek i przyłożyła do moich ust bym mogła z nimi się napić. Wypiłyśmy szampana i dziewczyny zamówiły drinki. Czekałyśmy na kelnera Ewa zdjęła mi szpilki i podwinęła mi nogawki do kolan. Sylwii dłoń w tym czasie głaskała mnie po piersi, przerwała gdy kelner przyniósł nasze drinki. Całe szczęście, nasza loża była w pustej części klubu bo jak się pochylałam do słomki w drinku jak ktoś by patrzył na mnie od przodu miał by widok na moje gołe piersi. Pogadałyśmy o dawnych czasach, wspólnych wyjazdach i imprezach. Ewka zaproponowała byśmy trochę potańczyły jak kiedyś.
-Ok ale chyba mnie rozkujecie i pozwolicie się trochę zapiąć ?
-Jak myślisz posterunkowa nie zwieje nam więźniarka ?
-Myślę, że możemy jej trochę zaufać w końcu dokonała tylko zbrodni na panieńskim stanie.
-Dobra więźniarko rozkujemy cię, ale będziesz tańczyć boso zawsze szybko biegałaś a tak mamy szansę cię dogonić.
Potańczyłyśmy ku ucieszę kilku osób będących w klubie. Po kilku kawałkach wróciłyśmy do stolika i Ewa przyniosła jeszcze piwa.
-Wypijemy piwo i jedziemy na dalszy ciąg imprezy do Ewy na chatę a tam otrzymasz ode mnie specjalny prezent.
Zamówiły taksówkę, skuły mnie ponownie i Ewa znów złapała zamek błyskawiczny przy moim kombinezonie.
-Proszę zostawcie zapięty.
-W takim razie coś w zamian.
-Ale co w zamian? Chyba nie stringi?
-Jedziesz bez butów.
Objęły mnie i poprowadziły do taksówki. Po kilku minutach byłyśmy już pod Ewy chatą, zdjęły mi kajdanki i zawiązały mi oczy chustą i wprowadziły do ciemnego salonu. Zdjęły mi opaskę i zapaliły światło. Usłyszałam głośne ,,NIESPODZIANKA !!!" Była tam moja mama, siostra i przyszła teściowa i jeszcze kilka koleżanek. Siostra dała mi siatkę z moim ubraniem które miałam przygotowane wcześniej. Zaczęło się babskie picie i po kilku kieliszkach koleżanki zaczęły mi wręczać prezenty. Otrzymałam oczywiście sztucznego penisa, grę erotyczną i koło fortuny z kieliszkiem, uszy króliczka Playboya od mamy książkę ,,Kamasutra" od teściowej prześwitujące kimono jak to powiedziała na miłe wieczory przed snem a od siostry książkę o ,,Małżeństwie zgodnym z nauką chrześcijańską". Po prezentach zaczęły się kolejne toasty przy których już zapaliła mi się kontrolka i zaczęłam pić wodę w głowie mi trochę już szumiało. Zaczęły się tańce i w pewnym momencie Sylwia podeszła do mnie i powiedziała czas na specjalny prezent ode mnie dla mojej najlepszej przyjaciółki. Podeszła do laptopa i włączyła balladę rockową i zaczęła robić striptease. Została już tylko w stringach które zsunęła do kostek powiedziała:
-Zobacz z czego rezygnujesz.
Podeszłam do niej i dałam jej przy wszystkich namiętnego buziaka, następnie przytuliłam ją do siebie i szepnęłam jej na ucho:
-Nie ubieraj się za szybko chcę dobrze zapamiętać z czego rezygnuję dla Kuby.
Sylwia dopiero po kilku minutach założyła stringi i szpilki i w takim stroju została do końca imprezy czyli gdzieś do szóstej rano.
Ślub miałam o siedemnastej a o szesnastej Sylwia zadzwoniła do mnie mówiąc że pogodziła się z Adamem i będą razem na moim ślubie.
2 komentarze
wram
To jest wieczór panieński, wszystko tam było, a najważniejsze przednia zabawa.
izabela
@wram Dokładnie zapamiętam go na długo
eksperymentujacy
Albo super prawdziwy wieczór panieński albo kijowe opowiadanie
Jeszcze raz szczere gratulacje na nowej itd
izabela
@eksperymentujacy Raczej to drugie czyli kijowe opowiadanie. Wieczór był naprawdę udany trochę przeraziła mnie Sylwia mówiąc na koniec ,,Patrz co tracisz"
eksperymentujacy
@izabela tak długo jak opowiadanie było „z życia wzięte” to wieczór super