Materiał zarchiwizowany.

Zakazane uczucia cz.7

Obudziłam sie w jakimś starym drewnianym budynku przywiązana do krzesła. Okna były powybijane, a dach sie rozpadał. Zauważyłam, że jest to gdzieś głeboko w lesie. Siedziałam przestraszona.  
-Nie martw sie, nic ci sie tu nie stanie. Poczekasz tu do czasu kiedy twojego kochasia wsadzą za kratki za porwanie i zabójstwo. - Leo wyszedł zza rogu. - Nie pozwoliłbym skrzywdzić tak ślicznej buźki. - dotknął mojego policzka.
-Zostaw mnie! - krzyczałam i szarpałam sie. Zaczełam płakać.
- Jeśli sie nie uspokoisz to nie wrócisz. - wyjął nóż. Uspokoiłam sie bo wiedziałam, że nie żartował. Wyszedł i zamknął budynek od zewnątrz.  
Płakałam, wołałam o pomoc ale to nic nie dało. Byłam tu zupełnie sama. Posiedziałam tak kilka nocy. Leo przynosił mi jedzenie i jakąś wode. Nie miałam zamiaru sie do niego odzywać.
Tej nocy nie mogłam spać. Rozpetała sie straszna burza i okropnie lało. - Eh gdybym miała jak zadzwonić...
Usłyszałam jak ktoś wykrzykuje moje imie. Zaczełam wołać o pomoc. Walił w dzrwi i próbował je wyważyć. Wszedł oknem. Nie widziałam jego twarzy ale płakałam ze szczescia. Odwiązał mnie i wyniósł. Nie miałam sił. Zasnełam mu na rekach. Obudziłam sie już w swoim pokoju. Pobiegłam do rodziców. Popłakałam sie i przytuliłam do nich. Zaraz potem pobiegłam do Jeffa. Otworzyła jego ciocia. - Zabrała go policja wczoraj. Podobno on cie porwał. Siedzi w areszcie - powiedziała smutna.  
-Słucham?! To Leo mi to zrobił! Zaciągnął mnie na spacer, wszedł do sklepu a mi kazał zaczekać na zewnątrz! Straciłam przytomność, wywiózł mnie do lasu i tam wieził! - krzyczałam ze łzami w oczach.
- Nie pokazuj sie tu wiecej. - zdenerwowana zamkneła mi drzwi przed nosem. Wkurzyłam sie i pojechałam na rowerze na policje. Opowiedziałam tam wszystko jak było i podałam dane Leo. Wypuścili Jeffa. Rzucił sie na mnie i przytulił - dziekuje - wyszeptał mi do ucha. Policja zajeła sie szukaniem Leo, a my z Jeffem szliśmy do domu.  
- Jak to dobrze, ż nic ci nie jest. - przytulił mnie.
- Nadal nie wiem kto mnie wyciągnął stamtąd. - zatrzymałam sie.
- Ja. To byłem ja. - rzuciłam sie na niego i pocałowałam. - Ale nie istotne. Mówiłaś już rodzicom?
Spuściłam głowe w dół. Nawet nie wiedziałam co powiedzieć. Może już na to pora...
Zatrzymaliśmy sie przed moim domem. Wziełam głeboki oddech i złapałam go za reke.

----------------------------------------------------------------------------
No juz troche dluzsza czesc xd

Flame

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 480 słów i 2552 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik ~baa

    kiedy następna?

    30 wrz 2016

  • Użytkownik baa

    Będzie następna część ? <3 <3 :D

    17 sie 2016

  • Użytkownik Neomi

    To ja świr z gimby zarombali mi nick pogusia .pozdro .zajebiate

    29 cze 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Czemu skończyłaś w takim momencie:) rewelacyjna część czekam na kolejną :)

    27 cze 2016