W poszukiwaniu szczęścia.

Ania to dziewczyna bardzo samotna- taki typ szarej myszki. Nigdy nie przywiązywała uwagi do swojego wyglądu i to było przyczyną dokuczania ze strony rówieśników. W swojej starej szkole była obiektem kpin i pogard. Mieszkała razem ze swoją matką we Warszawie. Gdy dowiedziała się o przeprowadzce do mniejszego miasta ucieszyła się. Miała możliwość odcięcia się od znienawidzonej szkoły i zacząć nowe życie w innym miejscu.  
Czy uda jej się zmienić swoje życie na lepsze? Czy znajdzie w końcu spokój i prawdziwą przyjaźń, którą od zawsze pragnęła mieć, a może nawet miłość?  
Przekonajcie się sami...

[Ania]

Gdy wszystkie moje rzeczy były spakowane postanowiłam chwilę odpocząć. Usiadłam na parapecie i wpatrywałam się w nasz samochód. Dużo myślałam o moim życiu i chciałam za wszelką cenę je zmienić. Miałam lekkie obawy przed nową szkołą, bo w końcu to liceum i do tego druga klasa. Wszyscy już się tam bardzo dobrze znali a ja jak zawsze jestem ta gorsza, ta nowa. Z rozmyślań wyrwała mnie mama krzycząc, żebym wzięła się w garść i pomogła jej w pakowaniu. Gdy już wszystkie kartony znajdowały się w samochodzie, mama 'pożegnała się' z domem i wsiadła za kółko. Ja nie miałam ochoty się z nim żegnać, bo go szczerze nienawidziłam, ponieważ dużo wspomnień było z nim związanych.  
Podróż trwała bardzo długo, ponieważ mama jechała trochę za wolno- wolno, ale bezpiecznie. Po drodze bardzo się nudziłam, więc zasnęłam. W pewnym momencie obudził mnie krzyk matki:
-Ania! Obudź się, jesteśmy na miejscu.
-Słucham?- powiedziałam zaspana. -Już jesteśmy? A tak dobrze mi się spało.- dodałam.  
Wysiadłam z pojazdu i stanęłam przed domem wolno-stojącym z dużym ogródkiem. Od zawsze pragnęłam w takim domu zamieszkać. Od zewnątrz wyglądał ślicznie. Byłam ciekawa jak wygląda w środku. Pośpieszałam mamę, żeby jak najszybciej otwarła dom. Gdy już to zrobiła, od razu wparowałam do środka. Moim oczom ukazał się duży, przestronny salon. Po lewej stronie znajdowała się kuchnia. Po prawej były schody, które prowadziły do trzech sypialń. Mama wzięła największą sypialnie, a ja trochę mniejszą. Dom był cały umeblowany i nie najeżał do małych. Dziwiłam się skąd moja mama wzięła tyle pieniędzy. Obawiałam się, że będziemy mieć w przyszłości problemy finansowe.  
-I jak Ci się podoba?-zapytała mama.
-Jest przepiękny.- przytuliłam kobietę. -Mamo?
-Tak?
-Może to trochę niestosowne pytanie, ale zrozum martwię się. Stać nas na ten dom?
-Nie martw się córeczko. Przecież wiesz, że przeprowadziliśmy się tutaj, bo dostałam lepiej płatną pracę.  
-No tak, ale...
-Wzięłam kredyt i jak sobie wszystko obliczyłam to po wszystkich wydatkach wystarczy nam jeszcze pieniędzy na przyjemności.  
-No dobrze, rozumiem.
-Dość tego gadania. Weźmy się do pracy, trzeba rozpakować kartony.  
-Ojej.
Rozpakowanie kartonów i ułożenie tych wszystkich rzeczy zajęło nam dużo czasu. Na szczęście skończyłyśmy przed północą. Po skończonej pracy wzięłam prysznic i położyłam się spać. Następnego dnia miałam rozpoczęcie roku i musiałam się wyspać.  
*NASTĘPNEGO DNIA*
Tak dobrze mi się spało, że gdyby nie mama to bym zaspała. Szybko wyskoczyłam z łóżka i poszłam umyć zęby i uczesać jakoś włosy. Gdy już byłam ubrana stanęłam przed lustrem i patrzyłam na siebie od niechcenia. Nie wyglądałam ładnie i wiedziałam, że będzie powtórka z historii. Współcześni ludzie oceniają ludzi po wyglądzie- oczywiście są wyjątki. Jak nie jesteś modnie ubrany jesteś nikim. Tak przynajmniej było w mojej starej szkole. Dziewczyny ładnie ubrane, umalowane, uczesane zawsze miały powodzenie, a ja? Wstyd o tym mówić...
Zrezygnowana zeszłam na dół i czekałam na mamę. Nie znałam miasta i musiała mnie zawieść do szkoły. Pół godziny później byłam na miejscu. Trochę spóźniona dotarłam na apel. Szybko znalazłam moją klasę 2C i stanęłam obok nich. Czułam na sobie wzrok innych i słyszałam szepty. Patrzyli na mnie i się głupio uśmiechali. Miałam ochotę stamtąd wyjść, ale nie było takiej możliwości. Po apelu każda klasa rozeszła się do swoich klas, 2C akurat do sali 29. Wychowawczyni rozdała nam plan lekcji i przyszło najgorsze. Należę do osób nieśmiałych a miałam wyjść na środek i opowiedzieć coś o sobie. W tamtym momencie przypomniało mi się rozmyślanie o moim beznadziejnym życiu i że muszę je zmienić. Wzięłam się w garść i przełamałam swoją nieśmiałość. Wyszłam na środek przedstawiłam się, powiedziałam o moich zainteresowaniach. Chłopakom spodobało się moje umiłowanie do siatkówki- jakiś plus. Gdy skończyłam, pani profesor nasz pożegnała i wszyscy rozeszli się w swoje strony. Po tym dniu, wiedziałam, że będzie mi trudno przekonać do siebie dziewczyny. Te ich spojrzenia i uśmieszki- przypomniała mi się stara szkoła. W drodze do szkoły mama wytłumaczyła mi jak mam wrócić do domu, więc włożyłam słuchawki w uszy, włączyłam muzykę i czekałam na upragniony tramwaj.  



Nowy pomysł- nowe opowiadanie :) Pierwsza część krótka, ponieważ chciałabym znać waszą opinię czy dalej to pisać. Na początku napisałam mini wprowadzenie, zarys całego opowiadania, żeby przybliżyć wam tematykę. ''W poszukiwaniu szczęścia'' to zupełnie coś innego/nowego niż dotychczas tworzyłam. Mam nadzieję, że was nie zawiodę i utrzymam poziom.  
Jeżeli jednak po przeczytaniu tego, opowiadanie wam się nie podoba i uważacie, że to strata czasu lub nuda to napiszcie. Zdecyduje wtedy czy dalej pisać czy po prostu usunąć. Zależy mi na szczerych opiniach.  
+
Tworząc coś innego nie oznacza, że kończę z aktualnym opowiadaniem ''Zawsze znajdziemy drogę do siebie'' Nie nie! Tak szybko się mnie nie pozbędziecie, haha :) Jak sprawa się wyjaśni to będę pisać DWA opowiadania- dla mnie to nie problem. :*

Czicza

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1098 słów i 6096 znaków.

6 komentarzy

 
  • yodzik

    **** ****

    9 gru 2013

  • angela

    kiedy kolejna czesc ?D:

    30 paź 2013

  • RubinowyGaj

    Jak zawsze wiesz co zrobić żeby opowiadanie spodobało się czytelnikom, oby tak dalej :D <3

    27 paź 2013

  • Mrau

    Kiedy kolejna cześć???Czekam

    27 paź 2013

  • Mrau

    Szczerze.To jest świetne.Mam nadzieje ze bedziesz to nadal kontynuowała i to wszczesniejsze tez

    27 paź 2013

  • sweetkicia

    Bardzo się podoba! Czekam na obydwa opowiadania :D

    27 paź 2013