W pogoni za.. normalnością cz. 5

Poszłam przebrać się do pokoju. Wybrałam czarne vansy, rurki, czarną bokserkę i jeansową kamizelkę. Lekko się umalowałam. Zajęło mi to tylko pół godziny, więc weszłam jeszcze na facebooka. Dostałam mnóstwo zaproszeń od ludzi ze szkoły, akceptowałam.
Oo za 5 minut przyjdzie Kamil. Ciekawe co mi chce powiedzieć. Rozmyślenia przerwał mi dzwonek do drzwi.  
-hej - Przytulił mnie na powitanie
- Cześć - odwzajemniałam uścisk. - Idziemy?
- Tak, jasne. - w jego słowach wyczułam zakłopotanie.
- Jest ok?
- Dlaczego sądzisz, że nie? - zapytał - Zresztą wszystkiego dowiesz się w swoim czasie.
- Obiecujesz?  
- Po to tu jesteśmy.  
Resztę drogi szliśmy w niezręcznej ciszy. Coś do trapi, tylko co? Dlaczego chce to powierzyć właśnie mnie? Zaufał mi?
Mówił, tłumaczył mi, że nikt o tym nie wie, że będę pierwszą osobą której się zwierzy. Nie chcę już o tym myśleć. To mnie przeraża. Usiedliśmy na ławce.
- Pewnie dziwisz się, dlaczego tu jesteśmy. Otóż ja... Nie wiem jak o tym mówić. To okropne.-
zamilkł- Bo...
- Jak nie chcesz mówić, to nie musisz. - zapewniłam.  
- Ale ja chcę. - przy wypowiadaniu tych słów prawie się rozpłakał. - Ja... mam raka.  
- Co, jak to, dlaczego? - szepnęłam.
- Miałem nałogi, paliłem, piłem.. ćpałem.
Pół roku temu zacząłem kaszleć, dusić się. Było coraz gorzej. Poszedłem do lekarza. Okazało się że jestem chory. Zapisałem się na odwyk i dzięki temu nadal żyję. Jutro idę do szpitala. Za tydzień mam operację. Mogę umrzeć. Ale chcę żebyś wiedziała, że
Pół roku temu zacząłem kaszleć, dusić się. Było coraz gorzej. Poszedłem do lekarza. Okazało się że jestem chory. Zapisałem się na odwyk i dzięki temu nadal żyję. Jutro idę do szpitala. Za tydzień mam operację. Mogę umrzeć. Ale chcę żebyś wiedziała, że
Cię kocham i szaleję za Tobą.
Wtedy pękł. Rozpłakał się i wtulił w moje ramiona. Przycisnęłam go do siebie mocniej.  
- Zawsze będę przy tobie. Przyrzekam.  
Usłyszałam tylko ciche 'dziękuję'. Też chciało mi się płakać. Przeżyje, przeżyje
mówiłam sobie w duszy. Chciałam w to wierzyć. Wierzyłam. Razem mogliśmy stawić czoła wszystkiemu. Postanowiłam, że tego wieczoru też opowiem o swojej przyszłości i tak się stało. Mówiłam, a on nie mógł się nadziwić, że aż tyle przeszłam. Też się
dziwiłam. Oboje byliśmy młodzi i zasmakowaliśmy życia aż za bardzo. Chciałam, mogłam mu powiedzieć jak bardzo mi na nim zależy, ale się bałam. Chociaż wiem że nie miałam czego.  
- Podobasz mi się. Tylko. Nic więcej na razie.  
- A kiedyś? - zapytał.
-
Niewykluczone. Bardzo możliwe.  
- A ja Cię kocham i już o tym wiem. Wracajmy, bo się ściemnia.  
- Masz rację.  
Poszliśmy w stronę osiedla na którym mieszkałam. Na pożegnanie cmoknęłam go w policzek. Weszłam do domu i nie zważając na to czy w
Mieszkaniu ktoś jest czy nie, zaczęłam piszczeć z radości. Cieszyłam się, że pokonałam strach i wydusiłam z siebie te słowa. Zmęczona poszłam pod prysznic i przypomniałam sobie, że mój ukochany może odejść w każdej chwili. Wreszcie zasnęłam.
No podoba się? Pisać to jeszcze czy nie? Przepraszam za błędy, bo piszę na komórce. Dziękuje, za te pozytywne komentarze odnośnie mojego beznadziejnego opowiadania zapraszam jednocześnie do czytania kolejnych części, które ukażą się niebawem. *o*

Aniaxd

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 645 słów i 3454 znaków.

4 komentarze

 
  • .

    Spoko! Ale będę dalej czytać i spróbuję jakoś pomóc :>

    22 sie 2013

  • Aniaxd

    Tak, wiem to nie jest najlepsze., No nie umiem pisać xD . chyba przestanę to pisać ... dobra no ok poćwiczę ;) dziękuję za słowa krytyki, bo wiem że to prawda.  :smile:

    22 sie 2013

  • .

    Szczerze? Wszystkie część przeczytałam w 2 minuty, albo szybko czytam albo to się leje jak woda. Nie hejtuję cię ani nic :) Moim zdaniem za szybko to się kręci "poznała go wczoraj wieczorem, a już go kocha o.o" i jest trochę banalne wszystko jest do przewidzenia :c przeprowadziła się, oczywiście musiała być bogata, poznała ciacho szkoły itd. Polecam zmienić fabułę, podkręcić atmosferę coś takiego :) Życzę powodzenia w dalszym pisaniu i mam nadzieję, że moje słowa ci pomogły :)

    22 sie 2013

  • volvo960t6r

    jestem ciekaw co było dale...

    21 sie 2013