W którą stronę?- cz.3

Mała przerwa spowodowana brakiem internetu :D
___________________________
Po kilku próbach wyciągnięcia z Piotrka gdzie jesteśmy, poddałam się i oparłam głowę o szybę. Po półgodzinnej jeździe w ciszy Piotrek się odezwał.
-Kim był ten chłopak?  
-Będziesz mnie teraz przesłuchiwał?-widząc jego spojrzenie, które mówi, że nie chce się kłócić zaczęłam tłumaczyć.-To był Natan, kolega mojego brata, ale jego już znasz.
-A dla Ciebie kim on jest?- nie odrywał wzroku od trasy, a ja się na niego patrzyłam
-Dla mnie? Nikim, chodzimy razem do klasy-nie powiem mu, że kiedy byłam w piątej klasie kochałam się w nim aż do pierwszej gimnazjum.
-Dobra, a...-nie dałam mu dokończyć.
-Piotrek, proszę Cię, czy będziemy tracić czas na rozmowę o kimś mało ważnym, czy spędzimy razem miło czas?
-Okej, przepraszam- Mimo że on nie lubi trudnych rozmów, to jeżeli chodzi o jakiegoś chłopaka, który na mnie spojrzy lub zamieni jedno słowo, potrafi mnie męczyć. Piotrek sięgnął do kieszeni i wyciągnął papierosa, podpalił go i uchylił okno.
-Nie sądzisz, że czas już skończyć?-patrzyłam się w okno.
-Skończyć z czym?
-Z truciem się, palisz jedną paczkę dziennie, to nie jest zdrowe.
-Przestań, misiek już to przerabialiśmy-i kiedy ja chce z nim porozmawiać o jego nałogach on natychmiast kończy temat, a ja go nie wznawiam.
Chwilę po tej rozmowie dojechaliśmy na miejsce. Była to biała altanka nad jeziorem a wokół kwiaty i drzewa.  
-Podoba się?-zaniemówiłam, pokiwałam tylko głową.-W takim razie zapraszam- ujął moja dłoń i zaprowadził na drugą stronę jeziora, gdzie był czerwony koc i koszyk piknikowy. Siedzieliśmy, rozmawialiśmy i śmialiśmy się, przerywając to pocałunkami. Miło spędziliśmy czas, a kiedy zaczęło robić się ciemno, nie wiem skąd, ale Piotrek zapalił małe, zapachowe świece, przez co zrobiło się bardziej romantycznie. Siedzieliśmy do dwudziestej drugiej i zapomniałam, że musiałam wrócić do domu, bo jutro szkoła. Odwiózł mnie do domu i na pożegnanie dał buziaka w policzek. Kiedy weszłam do salonu mama siedziała wtulona w tatę i oglądali film. Uśmiechnęli się do mnie i zapytali jak mi minął wieczór. Nigdy nie robili mi wyrzutów kiedy wracam do domu. Z jednej strony się cieszyłam a z drugiej myślałam, że rodzice mają mnie głęboko.  Kiedy miałam otwierać drzwi zaatakował mnie brat.
-A o której to się wraca do domu?-zapytał uśmiechając się. Pokazałam mu język i rzuciłam się na łóżko. Wiem zachowałam się dziecinnie. Zrobiłam wieczorną toaletę i położyłam eis spać.  
_______________________________
A więc tak, przepraszam, że krótki i mam dla was nową świętną książkę, a raczej serię.
"Harry Potter" Na pewno wielu już to przeczytało, ale ja nie byłam fanką magii itp.
Mamy tu jakiś Potterhead?  
No i jeszcze jest Seria "Dziennik Zakręconej Nastolatki"  
Jest pięć części ja jestem na drugiej i wydaje się fajna
Pozdrawiam :)

Kata12052003

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 554 słów i 3052 znaków.

1 komentarz

 
  • kinderkowa

    Fajne fajne  
    Ps.ładnie bogato piszesz czyta to sie z taka łatwosciom    :bravo:

    16 kwi 2016