Szukając szczęścia Prolog

Szukając szczęścia PrologAimer Evans – główna bohaterka, 173 cm wzrostu, szczupła szatynka, niebieski oczy, czasami nosi okulary, a czasami szkła kontaktowe i ma lekko garbaty nos.  Posiada angielską urodę. Mówi jednak z lekkim francuskim akcentem.

______________________________________________________________________


  To wydarzyło się tak szybko. Mimo, że mam 16 lat nie potrafię zrozumieć tego co się stało. Wszystko przebiega mi przed oczami jak w kalejdoskopie: Londyn, moi znajomi, śmierć rodziców, moja zapłakana twarz, lotnisko, pulchna ciocia Ada i mój mały pokoik na trzecim piętrze. Zaczynam nowe życie… Szkoda tylko, że nie będzie happy endu.
             Spojrzałam na talerz na którym znajdowało się nietknięte ciasto orzechowe. Nie mogłam nic zjeść, nic przełknąć  
- Aimer, długo będziesz jadła? Chciałabym pozmywać naczynia.- z myśli wyrwało mnie pytanie ciotki.
Uniosłam głowę i spojrzałam na nią. Oprócz nas przy stole siedziała jeszcze jedna osoba.
- Nie trzeba mamo, ja umyję. Pójdź spać. Ja dopilnuję żeby Aime przygotowała się do szkoły. – Kamila. Moja siostra cioteczna. Potrząsnęłam głową i spuściłam głowę. Usłyszałam dźwięk odsuwnego krzesła i kroki cioci.  
- Posłuchaj, Aime, tak dalej być nie może. Musisz się otrząsnąć. Wróć do świata żywych.- zgarbiłam się, bo poczułam jaki ciężar mnie przytłacza.
- I tak to nic nie da…- mruknęłam. Splotłam ręce na piersiach.
- Da! Ile tu już jesteś? Miesiąc? Musisz zacząć żyć! Twoi rodzice…- wstałam, a raczej podskoczyłam wściekła. Jak ona może mówić o moich rodzicach!
- Oni umarli! Nie będą już szczęśliwi, więc ja też nie mam prawa! To była by zdrada!- wykrzyczałam. Natychmiast się zawstydziłam gdy zobaczyłam minę Kamili. Była smutna.
- Masz rację. Nie idź jutro do szkoły, potrzebujesz jeszcze czasu. Przepraszam…- wstała by wyjść, ale ja byłam szybsza i ujęłam jej dłonie.
- Nie… To ja przepraszam… moja wina… pójdę do szkoły.  
Teraz na jej twarz wstąpiła ulga. Uśmiechnęła się i poczochrała mi włosy.
- Dobra, ale ciasto się samo nie zje.
Szczęśliwa usiadłam na swoim miejscu. Podniosłam widelczyk. Odkroiłam kawałek i uniosłam do ust. To było pierwsze ciasto od śmierci rodziców. Zawsze kiedy przyjeżdżaliśmy tutaj ciocia je robiła.

_____________________________________________________________________


Obudził mnie budzik. Spojrzałam na zegar. Szósta. Pora wstawać.  Postanowiłam, że nie okażę słabości i będę perfekcyjna. Wstałam i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic.
Wróciłam do pokoju. Otworzyłam szafę i wybrałam czarną bluzkę, a na nią atramentowy T-shirt . Do tego założyłam czarne rurki. Co jak, co ale żałobę zamierzałam nosić. Wykonałam makijaż i zaszłam do kuchni. Ściany w niej były pokryte białą, ale od drewnianej podłogi do wysokości moich łokci przyklejone były brązowe kafelki. Blaty były z dębu. W oknach wisiały lekko kasztanowe firanki. Coś mnie pchnęło do tego by wejść na blat i otworzyć  okno. Wystawiłam twarz i zadrżałam. Było zimno. Próbowałam się rozejrzeć, ale widok przysłaniał mi żółty domek. Nagle zauważyłam, że z jego z jednych okien przygląda mi się jakiś chłopak. Nie byłam jednak wstanie określić jego wyglądu, ponieważ nie założyłam jeszcze szkieł. Czułam jednak, że się uśmiecha. Otworzyłam usta by coś powiedzieć, a on już zniknął. Zamknął okno.  


To moje pierwsze opowiadanie. Mam nadzieję, że się Wam spodobało. Zachęcam do komentowania, dawania łapki w górę... Chciałam dodać, że opowiadania będą dedykowane, piszcie więc prywatnie/ w komach jeśli dedyk ma być dla ciebie ;)

czekoladoweciacho

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 667 słów i 3737 znaków.

4 komentarze

 
  • marci

    Całkiem, całkiem ????

    22 lip 2016

  • DemonicEagle

    Początek możesz uznać za udany,  dobrze napisane, nawet ciekawie się zapowiada. Dłuższe,a krótsze rozdziały, według mnie powinnaś pisać dłuższe, potrzeba na nie więcej czasu, ale osobiście wolę poczekać kilka dni,czy też tydzień i przeczytać jeden dobry rozdział. Dłuższe rozdziały przyjemniej się czyta i jest je łatwiej ocenić/ napisać coś konkretniejszego na ich temat ;)

    5 wrz 2015

  • mojeserce

    Przygniatające, ale mi się podoba

    5 wrz 2015

  • Ha

    Fajne kiedy następna?

    5 wrz 2015

  • czekoladoweciacho

    @Ha Ciężko powiedzieć. Mam masę pracy. Jeżeli krótkie to pewnie co 2 dni dłuższe 4

    5 wrz 2015