Przypadkowa miłość cz.3

Zamurowało mnie, jednak po chwili zrozumiałam co mama powiedziała.
- Co? Jaki wypadek? Nic wam nie jest? Kiedy wracacie? -spytałam zdenerwowana  
- Ze mną jest wszystko w porządku, z tatą jest trochę gorzej, ale nie martw się, jak tylko będzie z nim lepiej wrócimy do domu, muszę kończyć.Pa.
- Zacze..-nie dokończyłam bo mama się rozłączyła  
- Co się stało? -zapytała przyjaciółka.
- Moi rodzice mieli wypadek.
- Jezu, nic im nie jest? Wszystko w porządku? Mogę Ci jakoś pomóc?
- Mama jest cała, ale z tatą chyba nie jest dobrze, nie chce twojej pomocy, chcę być sama.
- No, ale chyba pójdziesz na to spotkanie?
- Jakie spotkanie? Czyje spotkanie?- zapytałam  
- Na twoje spotkanie i twojego przyszłego chłopaka.
- Kompletnie o tym zapomniałam, jest 13:38, także nie pójdę, bo to nie ma sensu.
- Żartujesz? Chcesz go sobie odpuścić? Chłopak na Ciebie leci, a Ty go olewasz.Brawo.Niedługo skończysz 16 lat, a chłopaka nie miałaś, musisz tak wszystkich od siebie odpychać? Jesteś bardzo...
- Skończ- wtrąciłam się jej w słowa. Nie wtrącaj się do mojego życia-powiedziałam to kierując się do wyjścia. Trzasnęłam drzwiami i wypuściłam powietrze z ust. Chciało mi się płakać, moja przyjaciółka powiedziała coś co mnie zabolało, powiedziało to w bardzo trudnym dla mnie momencie, zabolało mnie to bo chyba miała rację, odpycham od siebie wszystkich. Jestem bardzo atrakcyjną dziewczyną, miałabym chyba z kilkunastu chłopaków za, , sobą'', ale jak mam teraz nie odpychać Mateusza skoro moi rodzice mieli wypadek i nie wiem czy z nimi wszystko w porządku, może z mamą też nie jest najlepiej, tylko powiedziała że jest dobrze abym się nie martwiła. Skierowałam się na plac zabaw. Wyciągnęłam telefon z kieszeni, wybrałam numer i po trzecim sygnale odebrał.
- Halo-powiedziałam.
- No co tam siostra?
- Wiesz że rodzice..- nie dokończyłam bo mi przerwał.
- Tak wiem, mama do mnie dzwoniła. Nie masz się co martwić.
- Na pewno? Boję się o nich, chcę żeby wrócili.
- Nie wrócą teraz, bo tata musi zostać w szpitalu.
- Przyjedziesz dzisiaj?
- Nie mogę. Idę z Magdą na kolację.Zadzwoń do Majki żeby przyszła.
  
  Myślałam, że chociaż na Kacprze mogę polegać, ale Magda jest dla niego najważniejsza.No trudno. Wstałam z huśtawki i poszłam do domu. Przecież nie poproszę Majki żeby przyszła, pokłóciłam się z nią - powiedziałam cicho pod nosem. Przez całą drogę zastanawiałam się nad tym co powiedziała moja przyjaciółka. Mateusz jest fajny, przystojny i sympatyczny, ale to nie jest odpowiedni chłopak dla mnie, gołym okiem widać, że miał już z tysiąc lasek, ja nie będę jego następną. Otworzyłam drzwi do domu, gdy weszłam do kuchni zobaczyłam lodówkę, mój brzuch od razu się odezwał.Wyciągnęłam potrzebne rzeczy i zrobiłam sobie kanapki. Wstawiłam wodę na herbatę i poszłam na górę po laptopa, aby wejść na fejsa. Nic ciekawego tam nie było, więc włączyłam sobie film. Musiałam czekać, aż wszystkie reklamy się skończą, usłyszałam dźwięk czajnika, zbiegłam na dół, zalałam herbatę, poszłam na górę z jedzeniem i piciem. Weszłam do pokoju i zobaczyłam, że nadal są reklamy. Nienawidzę reklam, one tylko manipulują ludźmi. Wepchnęłam kanapki do buzi i popiłam herbata. No na reszcie się zaczęło. Lubię romantyczne filmy. Obudził mnie dzwonek do drzwi, spojrzałam na zegarek, była 19:43, miałam 6 nieodebranych połączeń, wszystkie były od Mateusza. Zeszłam na dół otworzyłam drzwi i trochę się zdziwiłam.
- Cześć, jednak przyszedłem - powiedział Kacper, który wszedł z Magdą do środka.
-Po co? Nie potrzebnie się fatygowałeś. Kolacja się nie udała? - zapytałam ironicznie.
- Nie byliśmy na kolacji - powiedziała Magda.
- No tak mi przykro... że aż wcale - powiedziałam.
- Mogłabyś chociaż raz nie zachowywać się jak dziecko? Trochę grzeczniej się odzywaj.
-Dobra, wiesz co chyba będzie lepiej jak już pójdziecie - powiedziałam patrząc na brata.
- Okej, Magda chodź idziemy skoro moja siostra nie jest zainteresowana tym, że nasz ojciec jest w poważnym stanie i będzie miał operacje - powiedział to kierując się w stronę drzwi.
- Co Ty powiedziałeś?!
-To co słyszałaś, ojciec jest w ciężkim stanie, będzie miał bardzo trudną operację, matka tam siedzi załamana, a Ty sobie foszki stroisz, no po prostu gratuluje- powiedział to ze złością.
- Nie krzycz na nią - powiedziała Magda.
-A Ty jej nie broń! - krzyknął.  
Byłam w szoku. Mój brat krzyczał na swoją dziewczynę, nie poznawałam go.  
- Kacper co się z Tobą dzieje? - zapytałam chwiejnym głosem, bojąc się, że zaraz znowu wybuchnie.
- A co ma się dziać? Jesteś smarkulą, której nic nigdy nie pasuje. Ciągle jesteś Ty i twoje humory.  
- Zamknij się - powiedziałam ze łzami w oczach, gdy nagle ktoś zadzwonił dzwonkiem. Kacper poszedł otworzyć.
- Ktoś do Ciebie Zuza -powiedział już trochę milszym głosem. Do salonu wszedł Mateusz.
- Co Ty tu robisz? - zapytałam.  
- Nie odbierałaś telefonu, martwiłem się.
- Nie potrzebnie – powiedziałam patrząc w sufit.
- Dlaczego nie przyszłaś na spotkanie?
- Mateusz? Cześć!- powiedziała Magda – Jezu jak ja Cię dawno nie widziałam.  -Cześć Magda! Mieszkasz tu?  
- Nie to rodzinny dom mojego chłopaka Kacpra – wskazała na niego ręką- a to jest jego siostra, ale widzę że wy już się znacie. Co u Ciebie?
- To ja wam nie będę przeszkadzać – powiedziałam idąc w stronę schodów.
- Nie wygłupiaj się, przyszedłem tu aby z Tobą porozmawiać. Zależy mi na tobie.
- Wyjdź stąd.  
Poszłam do swojego pokoju, położyłam się na łóżku i przysłuchiwałam się rozmowie dochodzącej z salonu.
- Nie przejmuj się, przejdzie jej. Nasi rodzice mieli wypadek, wymieniłem z nią kilka niemiłych zdań jest zdenerwowana.- powiedział Kacper.
- Może pójdę do niej na górę? - zapytał Mateusz.
- Na prawdę Ci na niej zależy? - zapytała Magda. Mateusz nic nie odpowiedział.
- Na razie zostaw ją w spokoju, ona musi odetchnąć.
- Dobra, powiedźcie jej, że zadzwonię.
- Okej, przekażemy jej to- powiedzieli równocześnie Magda i Kacper.  
Od razu wyłączyłam telefon, nie chce żeby do mnie dzwonił, chcę aby zniknął z mojego życia, Słyszałam jak drzwi się zamykają, więc chyba wyszedł.- Nareszcie – pomyślałam.

Mateusz


Umówiłem się z Zuzią, ona nie przyszła na spotkanie ani nie odbierała telefonu. Na prawdę bałem się, że coś jej się stało. Postanowiłem ją odwiedzić. Ona traktowała mnie jak powietrze, przecież nic jej nie zrobiłem, zdenerwowała się jak rozmawiałem z Magdą. Pomyślałbym, że jest zazdrosna, ale ona chyba mnie nie lubi. Magda to moja koleżanka jeszcze z gimnazjum, bardzo dobrze się dogadywaliśmy. Po gimnazjum nasze drogi się rozeszły. Zuza chyba myślała, że mogę mieć każdą, postanowiłem to zmienić, bo tylko na niej mi zależny. Po drodze wpadła na mnie jakaś dziewczyna, zaczęła mnie podrywać, ale ja nie byłem nią zainteresowany.


Zuza


- Siostra my już pójdziemy, masz gościa.
- Pa.
Do pokoju nagle weszła Majka.
- Czego chcesz? Przyszłaś prawić mi morały na temat mojego życia?
- Nie, przyszłam Cię przeprosić, nie chciałam tego powiedzieć. Przepraszam.
- Zabolało mnie to co powiedziałaś, ale chyba miałaś rację, dlatego tak się wściekłam.
- Nie gadajmy o tym, to co zgoda?
- Zgoda- powiedziałam przytulając przyjaciółkę.
- Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
- A dlaczego pytasz?
- Bo jak szłam do Ciebie to wpadłam na takiego chłopaka, który o czymś intensywnie myślał i mnie nie zauważył.
- Ale chyba się nie zakochałaś? - zapytałam przyjaciółkę.
- No właśnie chyba tak.
- Znowu? Zmieniasz chłopaków jak rękawiczki.
- Ej, bo zaraz to ja się obrażę, po prostu wpadł i w oko. Wymieniliśmy się numerami telefonu.  
- No to super, a znasz chociaż jego imię?
- No pewnie, Mateusz.
- O boże co za imię.
- Czekaj, czekaj, ten twój chłopak to też Mateusz tak? No zobacz jakie szczęście.
- To nie jest mój chłopak, nie podoba mi się. Nie gadajmy o nim.
- Okej, ale zobaczysz jeszcze będziecie razem.  
- Ty lepiej patrz na tego swojego.
- Majka wzięła telefon do ręki i do kogoś zadzwoniła. Gdy odłożyła telefon powiedziałam:
- Daj chłopakowi spokój to on powinien pierwszy zadzwonić.
- Oj, ale Ty głupia jesteś, wiem, nie dzwoniłam do niego tylko do mamy. Zostaje u Ciebie na noc.
- Ja jestem głupia? - powiedziałam rzucając poduszką w przyjaciółkę. No i tak zaczęła się prawdziwa wojna na poduszki.
- Stop!!!- krzyknęła przyjaciółka.
- Poddajesz się?
- Nie, po prostu nie chcę sprzątać piór – powiedziała to wskazując na pokój cały w pierzu.
- O nie...
Gdy już kończyłyśmy sprzątać Maja zapytała co z moimi rodzicami. Powiedziałam jej o wszystkim, o kłótni z bratem i o tym, że tata będzie miał operację. Oczywiście pocieszyła mnie, ale powiedziałam jej, że nie musi tego robić, wystarczy, że przyszła i już o tym zapomniałam.
Zadzwoniłam do mamy, powiedziała mi, że operacja taty się udała i za 2 dni wracają. Byłam bardzo szczęśliwa. Podzieliłam się nowymi wiadomościami z przyjaciółką i cieszyłyśmy się razem jedząc żelki. Siedziałyśmy do późna, głównym tematem był nowo poznany chłopak mojej przyjaciółki. Pomyślałam, że fajnie jest mieć chłopaka, może nie powinnam skreślać Mateusza? Powinnam mu zaufać i dać mu szanse. No, ale jak by to teraz wyglądało, powiedziałam mu żeby się wynosił, że mam go gdzieś, a teraz sama będę za nim latać. Nie!! Okłamałam przyjaciółkę mówiąc, że Mati mi się nie podoba, bardzo mi się podoba, ale on przecież co tydzień może mieć inną. Nie chcę być jego kolejną zabawką, przecież to typowy skejt. Myślałam o tym patrząc na śpiącą przyjaciółkę. Poszłam się wykąpać i spać, bo mam już dość wrażeń jak na jeden dzień. Wszystko dzieje się zbyt szybko...
---------------------------------------------------------------------------------------------
Oto kolejna obiecana część. Liczymy na miłe komentarze, ale i może jakieś porady. Mamy nadzieje, że się podoba :)

dralia1026

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1922 słów i 10356 znaków.

8 komentarzy

 
  • Użytkownik dralia1026

    Nie ujawniamy wieku,cieszymy się że się podoba,to nas bardzo motywuje :)

    19 sty 2015

  • Użytkownik Eliza

    Super =) Czekam na kolejne czesci :)

    19 sty 2015

  • Użytkownik ...

    A tak na marginesie, ile masz lat?;)

    19 sty 2015

  • Użytkownik dralia1026

    Czytałyśmy,dziękujemy za uwagę :) Poczekaj aż rozwinie się akcja :D

    19 sty 2015

  • Użytkownik ...

    Spoko ale Mateusz i Zuza to wykapani bohaterzy opowiadania ,,Obóz" nie wiem czy czytałaś ale chyba tak..Nie lubie odgapiania ale po mimo to jest zajefajne i czekam...

    18 sty 2015

  • Użytkownik dralia1026

    Super że się podoba :D

    18 sty 2015

  • Użytkownik Lula

    jak dla mnie jest okay :) no i akcja sie rozkreca :D bedzie sie dzialo :)

    18 sty 2015

  • Użytkownik lovend17

    chcę już następną :3 uwielbiam!

    18 sty 2015