Przypadkowa miłość cz.1

PROLOG
Mateusz-17 lat
Zuzanna-15 lat  

On: Zielonooki, szatyn z wysoką grzywką, odważny i lubi się zabawić, nosi luźne rurki i koszulę w kratę, szczupły, ale umięśniony
Ona: Niebieskie oczy, długowłosa szatynka, spokojna, ale jak jest zdenerwowana to ma cięty język, szczupła, ubiera się wygodnie tak jak lubi.

Jest sobota, więc postanowiłam się troszeczkę zabawić z moją przyjaciółką.Ubrałam granatową sukienkę, która podkreśla moje kształty i w takim samym kolorze szpilki, a do tego małą czarną torebkę, do której włożyłam telefon, portfel, kosmetyki i gumy do żucia.
__________________________________

Tańczyłam z Majką na parkiecie z jakimiś typkami.Nie byłam nimi za bardzo zainteresowana, więc poszłam się napić, poprosiłam swojego brata aby załatwił mi drinka.Usiadłam przy barze z drinkiem w ręku.Usłyszałam dość głośne pogwizdywania jakiś chłopaków.Zirytowana chciałam wyjść się przewietrzyć, ale jak to z moim szczęściem, ktoś mnie popchnął i wylałam swojego drinka na jakiegoś chłopaka.
- Ty kretynko, patrz jak łazisz!!!- zaczął na mnie wrzeszczeć.  
- To Ty na mnie wpadłeś ćwoku!- nie pozostałam mu dłużna.Widziałam jak na jego twarzy pojawia się złość.
- Widzę pyskata jesteś.Może by tak trochę grzeczniej, to przecież ja tu jestem pokrzywdzony.
- Sam zacząłeś mnie obrażać, więc teraz może być przeprosił ?!
- Ja nie mam za co, ale za to Ty zniszczyłaś moją koszulę.
Chłopak odwrócił się w stronę barmana, poprosił o ścierkę i zaczął się wycierać, ja zaczęłam rozglądać się na boki szukając Majki i brata, gdy nagle chłopak rzucił we mnie ścierką.Popatrzyłam zdezorientowana na niego, a on powiedział do mnie:
- Wycieraj.  
- Chciałbyś-syknęłam i ruszyłam w stronę wyjścia.Powiadomiłam Majkę że wychodzę i poprosiłam aby przekazała to mojemu bratu.Wróciłam do domu, rodzice już spali, wzięłam prysznic i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
  
_________________________________
  
Mateusz:
Podczas imprezy dużo z chłopakami wypiliśmy więc byłem nieźle wstawiony. Kiedy wracałam z toalety jakaś laska wylała na mnie drinka. Wkurwiłem się, bo dziewczyna zniszczyła moją ulubioną koszulę. Warknąłem coś do niej i myślałem, że zacznie mnie przepraszać, ale ona była bardziej pyskata niż mi się wydawało.Wymieniliśmy między sobą kilka niemiłych uwag. Trochę mnie to nudziło, więc wziąłem ścierkę od barmana i zacząłem się wycierać. Dziewczyna stała przede mną i się rozglądała. Gdy jej się tak przypatrywałem uznałem, że jest bardzo ładna, szczupła, ale biust całkiem spoko. Rzuciłem w nią ścierką i powiedziałem, że ma mi wytrzeć koszulę, ale ona zdenerwowana odwróciła się szybko i nawet nie zauważyła, że spadła jej torebka. Wołałem za nią, ale nie usłyszała.
___________________________________

Obudziłam się i chciałam sprawdzić, która godzina, ale przypomniałam sobie, że telefon jest w torebce. Wstałam, aby ją wziąć, ale nigdzie jej nie było. Zastanawiałam się gdzie mogłam ją położyć. - Cholera, musiałam zgubić ją w klubie.- Walnęłam się ręką w czoło. Muszę porozmawiać o tym z rodzicami.- pomyślałam, ale dopiero jak wrócą z pracy.Zeszłam na dół, zobaczyłam, że jest koło 10:00 więc postanowiłam zrobić sobie śniadanie. Pomyślałam sobie, że pójdę do kościoła na 12:00. Zjadłam szybko śniadanie i poszłam do pokoju się ubrać. Założyłam czarne rurki, miętową koszulę z kołnierzykiem i trampki tego samego koloru co spodnie. Po mszy poszłam do Majki, opowiedziałam jej całą historię z wczoraj. Była trochę zdziwiona jak można zgubić torebkę mając ją ciągle przy sobie. Sama nie mogłam zrozumieć jak ją zgubiłam, w ogóle nie pamiętam gdzie miałam ją ostatnio. Wróciłam do domu i poszłam zrobić kolację, bo byłam bardzo głodna. Po zjedzeniu poszłam na górę do pokoju.
____________________________________
  
Nadszedł wieczór, którego tak się bałam, a dokładnie rozmowa z rodzicami. Weszłam do salonu usiadłam na przeciwko rodziców, którzy oglądali telewizję. Powiedziałam im, że musimy porozmawiać.
- No bo wiecie, wczoraj zgubiłam torebkę, w której miałam portfel i telefon.  
- Nie mamy czasu żeby o tym rozmawiać, musimy się jeszcze spakować.
- Spakować ?! -zapytałam zdziwiona.  
- Nie powiedzieliśmy Ci ?Wyjeżdżamy na tydzień w delegacje. Nie martw się telefonem najwyżej kupimy Ci nowy.
- A co ze mną ?
- Brat będzie codziennie do Ciebie przychodził, wiec nie musisz się o nic martwić.  
Znowu zostaję sama, te ich pieprzone delegacje, przyzwyczaiłam się do tego, że w zamian za spędzenie z nimi czasu wynagradzają mi to pieniędzmi. Oni tylko pracują, nie mają dla mnie czasu, jedynie z bratem mogę pogadać. Poszłam do swojego pokoju, walnęłam się na łóżko i włączyłam laptopa. Przeglądnęłam fejsa i inne portale społecznościowe, a potem poszłam się wykąpać i spać.  
  
____________________________________

Obudziłam się o 12:00, zeszłam na dół, rodziców już nie było. Na stole leżały tylko pieniądze i kartka od mamy, , Córciu nie chcieliśmy Cię budzić, zostawiliśmy Ci pieniądze i jedzenie w lodówce. Trzymaj się, o 13:00 przyjdzie do Ciebie Kacper''. Mam jeszcze trochę czasu do 13:00 więc zrobię sobie kanapki i kakao. Zjadłam, pozmywałam naczynia i poszłam pooglądać TV. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam i okazało się, że to mój brat Kacper.
- Hej siostra.
- No hej - przywitaliśmy się i poszliśmy do salonu.
- Zrobić Ci coś to picia?- zapytałam  
- Herbatę i chętnie zjadłbym naleśniki.
- No OK, ale Ty robisz ze mną...
Kulinarstwo nie jest naszą mocną stroną, więc podczas pracy dużo się wygłupialiśmy i obsypywaliśmy mąką. Po wielu łzach śmiechu w końcu udało nam się skończyć i ze smakiem zjeść. Postanowiliśmy oglądnąć film na kompie, gdy nagle zadzwonił telefon do Kacpra. Była to Magda, jego dziewczyna, chciała iść z nim na zakupy. Kacper pytał czy chce iść z nimi, ale nie chciałam im przeszkadzać i tak miałam trochę pobiegać.
- No to pa, może wpadniemy do Ciebie wieczorem.  
- Ok, jak coś to dzwoń - odpowiedziałam bratu, który właśnie wychodził.  
No i znowu jestem sama, hym, poszłam na górę, włożyłam krótkie dresowe spodenki i czarny podkoszulek. Zawsze biegałam słuchając muzyki na telefonie, ale teraz nie mogłam tego zrobić, gdyż go zgubiłam, co prawda miałam, , , zastępczy'' telefon, bo mama dała mi swój stary, ale na nim nie ma piosenek. Włożyłam trampki, gotowa otworzyłam drzwi i wpadłam na kogoś. Zachwialiśmy się oboje, ale jakimś cudem udało nam się odzyskać równowagę. Podniosłam głowę do góry i ujrzałam przystojnego szatyna. Przyjrzałam mu się i po chwili dotarło do mnie, że to ten chłopak na którego wylałam w klubie drinka...
______________________________________

Jest to nasze pierwsze opowiadanie także liczymy na wyrozumiałość. Wszystkie uwagi możecie dodać w komentarzu, ale liczymy także na pozytywne słowa. :)

dralia1026

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1300 słów i 7203 znaków.

14 komentarze

 
  • Użytkownik NataliaS

    @Py64 lepiej przestań podcinać skrzydła początkującym, a zajmij się swoim profilem, bo dowcipy, które tam udostępniasz, są conajmniej żenujące :)

    18 sie 2015

  • Użytkownik dralia1026

    A kto teraz w takim wieku nie pije? Niech się uczą życia :D My nikogo do czytania nie zmuszamy.. :D

    18 maj 2015

  • Użytkownik jdndnd

    Jak juz piszesz opowieści takiego typu, że pili itd.lepiej by było gdyby byli starsi ;) bo robisz z nich gówniarzy i się odechciewa czytać

    17 maj 2015

  • Użytkownik dralia1026

    Czepiasz się szczegółów. Jako, że to nasze pierwsze opowiadanie i pierwsza część 10/10 :D Każdemu zdarzają się błędy.. :D

    5 kwi 2015

  • Użytkownik dralia1026

    Jeśli ktoś czeka na kolejną część,to dziś się nie pojawi,kolejna będzie jutro z małą niespodzianką,przepraszamy

    17 sty 2015

  • Użytkownik dralia1026

    Kolejna część pojawi się dzisiaj późnym wieczorem,albo jutro
    P.S. Nie mamy dostępu do komputera :)

    16 sty 2015

  • Użytkownik dralia1026

    Widocznie nie umiesz się śmiać,pozdrawiamy :D

    9 sty 2015

  • Użytkownik Py64

    Tylko, że łzy śmiechu raczej nie istnieją. Najwyżej łzy szczęścia czy rozpaczy.

    9 sty 2015

  • Użytkownik dralia1026

    No to logiczne, że jak dużo się śmiejesz to beczysz

    9 sty 2015

  • Użytkownik Py64

    Właśnie, ciekawe co to te łzy śmiechu? Jakieś łzy powodujące śmiech?

    9 sty 2015

  • Użytkownik dralia1026

    Nie zdałyśmy sobie z tego sprawy,ale skejcików jest dużo,ale przepraszamy już to poprawiamy,dzięki za uwagę ;)

    9 sty 2015

  • Użytkownik Py64

    ,,On: [...]typowy skejcik[...]" żywcem skopiowane z Obozu...

    9 sty 2015

  • Użytkownik dralia1026

    W przyszłym tygodniu ;) Oczywiście postaramy się wcześniej ;)

    9 sty 2015

  • Użytkownik ja

    kiedy można liczyć na kolejną część

    9 sty 2015