Po prostu zwyczajne życie cz.3

Grzesiek patrzył się na mnie i nic nie mówił przez dobre 3 minuty, kiedy nareszcie odzyskał mowę, usłyszałam tylko:
- Wow - i dalej się na mnie gapił. Czułam się nieswojo, gdyż nikt się tak na mnie wcześniej nie patrzył. Zupełnie nie wiedziałam co powiedzieć, wiec przyjrzałam się jemu. Miał na sobie ciemne spodnie i jasną koszule w kratę do tego miał granatowe trampki. Oczywiście włosy miał postawione na żel co sprawiało, iż wyglądał po prostu bosko.
- A widzisz czasami wyglądam jak człowiek - uśmiechnęłam się do niego serdecznie, a on tylko pokiwał przecząco głową. Posmutniałam, myślałam, że wyglądam ładnie. Myślałam, że mu się spodoba, oczywiście byłam głupia, jak mogłam myśleć, iż mu się spodobam. Taka dziewczyna jak ja nigdy nie będzie wyglądać ładnie. W tej właśnie chwil zaczęłam zastanawiać się, czemu on ze mną jest, nie mam figury modelki. Nie mam bogatych rodziców ani innych krewnych, którzy są bogaci. Więc czemu?? To pytanie nie dawało mi spokoju. Czułam, że łzy napływają mi do oczu, nie chciałam, żeby widział jak płacze. Odwróciłam się i już chciałam iść, kiedy poczułam jego rękę na moim ramieniu.
- Nie! Nie wyglądasz czasami jak człowiek, ty zawsze wyglądasz pięknie. A dzisiaj to w ogóle brak mi słów. Kocham Cię!! - Przytulił mnie do siebie, a ja nie wiedziałam co powiedzieć. Pierwszy raz powiedział, że mnie kocha. Byłam taka szczęśliwa. On osunął się delikatnie i podniósł mój podbródek, wiedziałam co zaraz zrobi, chciałam tego najmocniej na świecie, ale tez bardzo się tego bałam, to miał być mój pierwszy pocałunek. W głowie miałam miliony myśli, przecież ja się nigdy nie całowałam. W brzuchu miałam tysiące motylków, kiedy on delikatnie musnął moje usta swoimi. To było takie bajkowe, takie wspaniałe, takie ciężkie do opisania. Czułam się jak w bajce, wiedziałam, że to jest przełom w moim życiu.  
- Ja ciebie tez kocham, nawet nie wiesz jak bardzo - zbliżyłam swoje usta do jego ust. Tym razem nasz pocałunek był delikatny, ale zarazem namiętny i zachłanny, tak jakby od tego pocałunku zależało całe nasze życie. Kiedy się od siebie oderwaliśmy to serce biło mi jak oszalałe, a oddech miałam przyśpieszony. Grzesiek tylko uśmiechnął się do mnie i złapał mnie za rękę i ruszyliśmy do tego kina, w końcu po to się umówiliśmy. Szliśmy trzymając się za ręce, w tej chwili liczył się tylko on, nic innego. Mijaliśmy domy, samochody i wielu ludzi, ale na nic nie zwracaliśmy uwagi. Grześ przez cały czas patrzył się tylko na mnie, trochę mnie to peszyło i zarumieniłam się, ale on tylko nachylił się i pocałował mój policzek. Gdy byliśmy już w galerii, w której jest kino, poszliśmy schodami na 2 piętro, gdzie Grześ odebrał wcześniej zamówione bilety, oczywiście wybrał miejsca na samej górze. Poszliśmy jeszcze przed seansem kupić standardowo popcorn i cole, wieliśmy duży zestaw, znaczy 2 średnie cole i duży popcorn. Tak wyposażeni skierowaliśmy się do sali numer 3. Idąc czerwonym dywanem oglądałam plakaty z filmami, które mają niedługo wejść do kina, żaden nie przypadł mi do gustu. Zatrzymaliśmy się przed salą i mój dżentelmen otworzył mi drzwi i puścił przodem. Weszliśmy do dużej ciemnej sali, okazał się, że lecą już reklamy, poszliśmy więc na nasze miejsca. Odłożyliśmy napoje i przytuliliśmy się do siebie. Na ekranie pojawiały się coraz to nowe obrazy, a ja nie potrafiłam skupić się na filmie. Grzesiek trzymał mnie cały czas za rękę i widziałam, że też nie skupia się na filmie, bo co chwile zerkał na mnie. Nie odzywaliśmy się przez cały film, tylko od czasu do czasu uśmiechaliśmy się do siebie. Kiedy pojawiły się napisy końcowe, zapaliło się światło i musieliśmy wyjść z sali. Nie miałam ochoty wracać do domu, wiec zapytałam go czy ma ochotę na spacer. Zgodził się, więc skierowaliśmy się do wielkich szklanych drzwi, już praktycznie wyszliśmy z galerii i wtedy pojawił się Mateusz i Arek z kumplami. Wiedziałam, że będą kłopoty, więc odwróciłam twarz. Grzesiek tylko przytulił mnie mocniej i szepnął cicho, że będzie dobrze.
- Siemanko Grzechu ! Widzę, że następną dupe masz. Niezła jest - Mati patrzył na mój dekolt i oblizał usta, wyczułam, że Grzesiek zaciska pięści, nie chciałam, aby zrobił coś głupiego wiec tylko mocniej do niego się przytuliłam.- My właśnie idziemy na horror. Jakiś nowy jest. Chcecie iść z nami??
- Nie dzięki, właśnie wracamy z kina - powiedział Grzesiek. Chcieliśmy odejść, ale Arek zastawił nam droge.
- Poczekaj piękna, podasz mi swój numer?? Może powiesz nam chociaż jak masz na imię ? - nie no, nie mogę się odezwać, przecież jak tylko się odezwę, to będą wiedzieli, że to ja. Co by tu zrobić, myślę i myślę ale nic mi do głowy nie przychodzi. Sytuacje uratował mój ukochany.
- Nie twój zakichany interes baranie - Arek się zdenerwował i rzucił się z pięściami na Grześka, Mati tylko stał i się śmiał. Chłopaki zaczeli się szarpać i popychać, przewrócili się na ziemie, Arek siedział właśnie na Grześku i przygotował pięść, aby go uderzyć.
- Zostaw go!!!! - wydobyło się z mojego gardła, i wszystkie oczu skierowały się na mnie. Mati wytrzeszczył oczy, jakby słyszał te słowa pierwszy raz w życiu. Podbiegłam do Arka i zepchnęłam go jednym ruchem, był tak zszokowany, że udało mi się to z łatwością. Pomogłam wstać Grześkowi z ziemi, chwyciłam go za rękę i zaczęłam iść w kierunku mojego domu. Nie odeszliśmy zbyt daleko, obok ciemnego zaułka nagle poczułam jak ktoś szarpie mnie za ramie. Popatrzyłam się na Grześka, bo puścił moją rękę, okazało się, że to przez to, iż kumple Matiego trzymali go. On próbował im się wyrwać, szarpał się i krzyczał, ale nikt go nie słuchał. Arek mocno trzymał moje ramie, bolało i to bardzo, ale nie chciałam mu tego pokazać. Przy Grześku nabrałam większej pewności siebie i odwagi, więc spojrzałam w oczy napastnika bez starchu.
- Czego chcesz? Puść mnie!!- Starałam się wyrwać rękę, ale on tylko wzmocnił uścisk i złapał mnie za włosy i pociągną. Łzy zaczęły napływać mi do oczu, ale zignorowałam to.
- Zamknij się suko!!- wrzeszczał na mnie - Myślisz, że kilo tapety ci w czymś pomoże? Mylisz się.- w tym momencie zobaczyłam tylko jego rękę i poczułam ból na policzku. Zapadła ciemność.

CDN


No i proszę bardzo udało mi się napisać następną część :) Przepraszam Was bardzo drodzy czytelnicy, że takie krótkie, ale jakoś nie umiem pisać dłuższych :( Mam nadziej, że zostawicie komentarze z opinią co sądzicie o moim opowiadaniu :) Z góry dziękuje <3

Całusy Pyśka :**

Pysia21

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1314 słów i 6905 znaków.

7 komentarzy

 
  • alicja z krainy czarów

    Mega!:). Domagam się szybko następnej części!:).

    9 mar 2014

  • Pysia21

    Awwww dziękuje :******

    8 mar 2014

  • Heheszki ;)

    Droga Pysiu!!! Pisz dalej ;)) super się czyta ;) pozdrawiam cieplutko :D

    8 mar 2014

  • Pysia21

    Dziękuję kochani :***** Postaram się jak najszybciej dodać, może nawet jutro, jak znajdę chwilkę ;)

    8 mar 2014

  • Misia

    Świetne, pisz dalej :)

    8 mar 2014

  • wow

    Super super super  :jupi: Kiedy kolejna część ? ;-))

    8 mar 2014

  • lula

    zaje fajne to:)pisz szybko kolejna czesc;d

    8 mar 2014