Perfekcyjna cz.6

Alarm budzika przywrócił mnie do krainy żywych. Moje obolałe i zmęczone ciało musiało się podnieść. Dziś pierwszy dzień szkoły. Nie mam pojęcia jak go przetrzymam, ale tym będę się martwić po obejrzeniu swojego ciała i zamaskowaniu tego, co się da. W końcu muszę być perfekcyjna. Przecież mam idealne życie, kochającego ojca, pieniądze, jestem szczęśliwa. Tak.. rzeczywiście... Znacznie łatwiej było udawać niż przyznać się do cierpienia. Cierpienia, które w tym momencie jest obezwładniające. Kiedy stanęłam na nogi mimowolnie wyrwał mi się jęk bólu, a w głowie zakręciło mi się tak, że z powrotem opadłam na łóżko. Cholera, aż tak źle nie było od dawna. Boję się tego, co zrobi Harry, gdy zobaczy mnie w takim stanie. Przecież on nie może nic zrobić, nie może powiedzieć Justinowi, że wie, bo.. bo jeśli Jus się dowie to nie wiem co się ze mną stanie. Dlatego muszę postarać się zrobić tak, by Harry nie zauważył, że mój stan jest sprawą mojego chłopaka. Kiedy stanęłam przed lustrem i spojrzałam w oczy mojemu odbiciu zauważyłam puste, stalowe oczy lalki, które się we mnie wpatrują. Poza oczami było też ciało zombi, blada cera, poraniony policzek, długie, brązowe włosy, które w tym momencie bardziej przypominały mop niż fryzurę. Trzeba coś z tym szybko zrobić. Zaczęłam tradycyjnie od makijażu. Miałam w tym tak wielką praktykę, że gdy skończyłam nie było widać nic prócz kilku głębszych rozcięć. Więcej nie jestem w stanie zrobić. Wzięłam się za rozczesywanie moich prostych włosów. Gdy wreszcie udało mi się wyplątać z nich kołtuny ułożyłam je w taki sposób, by choć po części zasłaniały szkody wyrządzone na mojej twarzy. Jeszcze tylko ostatnie, pełne nienawiści spojrzenie skierowane w stronę mojego odbicia i mogłam pójść się ubierać. Z racji tego, że było chłodno ubranie w pełni kryjących, ciemnych rajstop mogło być uzasadnione. Do tego czarna, koronkowa sukienka z beżową podszewką, delikatny sweterek, mający za zadanie zakrycie siniaków zdobiących moje ręce, czarne balerinki i dobrane do sukienki kolczyki. Żeby nie wyszło tak, jakbym była w żałobie wstąpiłam jeszcze na moment do łazienki i pociągnęłam usta żywą pomadką. Zerknęłam przelotnie w lustro i uznałam, że mogę uchodzić za coś, co choć w niewielkim stopniu przypominało perfekcję. Bycie w każdym calu idealną dla ludzi pozwalało mi sobie w jakiś sposób poradzić. Gdyby ktoś spróbował się nade mną ulitować, zaczął pocieszać, bądź zrobił coś równie beznadziejnego mury, które w okół siebie wybudowałam by się rozpadły, a ja sama złamałabym się. A wtedy byłoby tylko gorzej. Właśnie dlatego tak bardzo się staram upodobnić do ideału. Powoli wyszłam ze swojej sypialni i udałam się na dół. Zauważyłam, że intruzi jeszcze śpią, więc mogłam w spokoju zjeść śniadanie. Po wykonaniu tej czynności wstąpiłam raz jeszcze do łazienki, by umyć zęby i mogłam wychodzić. Wiedziała, że Harry czeka już przed domem, dlatego stresowałam się. Nie miałam pojęcia, czy nie zauważy większych uszkodzeń niż szrama na policzku i czy uwierzy w bajkę o nieprzyjemnym spotkaniu z pijanym mężczyzną. Przedłużyłam lekko moment przed wyjściem. Wiedziałam jednak, że w końcu będę musiała zmierzyć się z przyjacielem, więc pozornie pewnym krokiem, ze sztucznym uśmiechem zdobiącym moją twarz wyszłam z domu i zakluczyłam za sobą drzwi. Tak jak przypuszczałam Hazza już czekał...  
_____________________
No Miśki! Udało mi się dodać szybciej niż przypuszczałam ;) I zrobiłam tak jak chcieliście krótszy, ale szybciej. Ale tak dłużej być nie może! Macie teraz na sumieniu mój konkurs z matematyki, bo zamiast go rozwiązywać, nagryzmoliłam dużą część tego rozdziału. No ale.. czego ja nie zrobię, żeby was uszczęśliwić ;D Liczę, że odwdzięczycie się komentując. Pozdrawiam was wszystkich i dziękuję, że czytacie / PN

PannaNikt

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 740 słów i 4076 znaków.

3 komentarze

 
  • Użytkownik mała 091

    Jest cudowne :) uszczesliwilas mnie bardzo i z cierpliwością czekam na dalszy ciąg wydarzeń :* życzę weny i powodzenia w konkursie <3

    5 mar 2015

  • Użytkownik hemmings

    Pisz dalej :D super opowiadanie czekam na nastepna czesc <3

    5 mar 2015

  • Użytkownik prf

    Ciekawe, czekam na kolejną część

    5 mar 2015