Pamiętnik cz. 4

4 lipca 2012 rok.  
  Przyszedł się ze mną pożegnać. Dał m i całusa. Doprowadziłam go do drzwi, jeszcze raz go przytuliłam i pomaszerowałam na górę. A teraz piszę. Usnęłam szybko, nie dałam rady myśleć o niczym. śniłam o wspaniałym życiu bez kłopotów, idealnym i nieskazitelnym byciu. Nie dawałam już rady. Musiałam, potrzebowałam już umrzeć. Obudziłam się, poczułam ulgę. To rzeczywistość, mimo że okropna jednak potrzebna. Przy życiu utrzymuje mnie fakt, że nie mam najgorzej. Chociaż.. Nie, jest dobrze. Daję radę i nie poddaję się. Wstałam, podeszłam do szafy. Wyjęłam jeansowe rurki i czarną bluzkę. Do tego czarne balerinki. Poszłam do łazienki, ubrałam się i lekko umalowałam. Wyszłam na zakupy wcześniej, żeby zobaczyć się jeszcze z Tomem. On chodzi do innej szkoły. Jest ode mnie rok starszy, mi to nie przeszkadza, a nawet jest lepiej.Podeszłam pod jego dom i to co zobaczyłam mnie przeraziło ! Tom CAŁOWAŁ SIĘ z inną !!! Ze łzami w oczach podbiegłam i z całej siły walnęłam go w policzek. Nie chciałam już oglądać tego człowieka, jak on mógł mnie oszukać? Jak mógł mi zrobić coś takiego? Milion myśli zasypywało mi głowę. Stałam w bez ruchu. Nie wiem jak długo to trwało. Może 5 minut, może 15. Nie wiem. Dalej wszystko toczyło się wolniej. Upadłam. Nie dałam rady wstać, moje nogi odmówiły posłuszeństwa, pamiętam, że Toma już nie było. powoli moje powieki opadały. Zmęczenie przejęło władzę nad ciałem. Nie czułam już nic, wszystko było mi obojętne. Z transu wyrwał mnie głos jakiegoś chłopaka. Próbowałam otworzyć oczy. Na próżno. Jedyną myślą jaka krążyła mi po głowie, była kiedy umrę. Wiedziałam, że nie jestem już tu potrzebna i tak będzie najlepiej. Powoli czarna odchłań ustępowała, głos nastolatka stawał się coraz bardziej nachalny. Powieki uniosły się ukazując moje niebieskie oczy. Pierwsze co zobaczyłam to twarz chłopaka. On był piękny. Dla mnie to cudowny. Miał czarne loki. Słodziutki.  
- Hej żyjesz?- zapytał przerażony. Boziu jaki on miał słodki głos.  
- Tak, chyba tak.  
- Mam zadzwonić po pomoc?  
- Nie dam radę. Jakoś.  
- Choć, pomogę Ci wstać.  


  
Kochani, nie umiem pisać dłużej, więc wybaczcie. Podoba się. Mogę pisać częściej jeśli się podoba :) piisać?

Aniaxd

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 444 słów i 2358 znaków.

4 komentarze

 
  • rf

    Pisz ! Pisz ! Pisz !

    8 wrz 2013

  • julia

    Pisz;*

    7 wrz 2013

  • Aniaxd

    tak tak i tak wiem, że beznadziejne  :kiss:

    7 wrz 2013

  • sweetkicia

    Tak, pisz dalej!!! :* Tylko jak możesz to troszeczkę dłuższe jednak:)

    7 wrz 2013