Materiał zarchiwizowany.

Miłość jest trudna 3

Jeśli Ona zacznie pracę nie będę jej widywał często chyba, że ...  tak to jest to. Zatrudnie ją w jednym z moich lokali. Bedzie pracować jako kelnerka. Tylko czy się zgodzi?
Chłopak zaczął dalej rozważać czy przyjmie ofertę czy nie. Radek usunął nie wiedząc kiedy.  
----
Radek obudził się rano. Założył dres i wziął ipoda. Biegał tak jak zwykle 15km. Po powrocie zjadł śniadanie. Około 8 wyszedł z domu. "Muszę do niej jechać. Kupię jej mamie kwiaty, a tacie alkohol. Ciekawe czy mnie nie wykopie.
Ewa byłą od 6na nogach. Przygotowała śniadanie, wzięła prysznic i posprzątała po wczoraj. Jej usta były miękkie, bolała ją dolna warga. Radek wczoraj ją ugryzł. Ubrała się w dresy i sweter-bluzke. Nigdy nie wiedziała co to jest. Koło 9 pojawili się rodzice. Tata był wysokim mężczyzną, o ciemnych włosach i oczach. Mama była malutka blondynką.  
-Cześć córeczko. Wszystko dobrze?-spytała zatroskana mama.
-Tak. Siadajcie śniadanie przy stole.  
-Dobra tylko daj nam się rozebrać.-powiedział roześmiany ojciec.  
Po 30min wszyscy jedli śniadanie.  
-Kochanie wiesz może czemu u nas w sypialni są róże?
-Dostała od chłopaka. U mnie w pokoju też są. U niej pewnie też.
Ewa kropła siostrę w kostkę.
-To chłopak musiał sobie przegrabić.
-No musiał bo jest ich z 60 jak nie więcej.  
-Możemy o zmienić temat?  Jak było na wspólnym weekendzie?
-Dobrze. Tylko twoja mama strasznie chrapie i próbuje na mnie wszystko zgonić.
Dziewczyny zaczęły się śmiać. Mama się obraziła. Tata odrazu ją pocałował. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam je otworzyć. Rodzina przy stole zastanawiała się kto to. Ewa otworzyła drzwi. Stał w nich Radek. Chłopak wszedł i pocałował ją czule.  
-Hej. Musimy pogadać. Są twoi rodzice już prawda?
-Tak.  
- Spodobają się twojej mamie?
Chłopak pokazał wielką wiazanke.  
-Oczywiście.
Do korytarza weszli rodzice.  
-Dzień dobry. Bardzo mi miło Państwo poznać. Jestem Radek. Przyszedłem do Ewy o czymś porozmawiać.
Prosze to dla Pani
Podał kobiecie bukiet i pocałował rękę.  
Podał prezent mężczyźnie i usisleli sobie dłoń. Paulina dołączyła do korytarza.Radek podszedł i podał dłoń, a zaraz potem wręczył czekoladki.  
-Prosze wejdz zjesz z nami śniadanie.  
Ewo uszykuj talerzyk dla gościa.
Dziewczyna poszła do kuchni. Rodzina zrobiła miejsce przy stole.  
-Dziękuję ja jadłem ale chętnie będę towarzyszył.  
-Zjesz coś napewno.
Stwierdził ojciec dziewczyny. Kiedy wszyscy zasiedli przy stole. Ewa położyła nakrycie dla Radka. Kiedy już miała usiąść chłopak pociągnął ją na swoje kolana. Rodzice i siostra dziewczyny zaczęła się śmiać. Ona się za wstydziła i próbowała ponieść się z kolan mężczyzny.  
-Możesz mnie zostawić wspokoju? Chce zjeść śniadanie.  
-Nie nie moge. Pozatym muszę korzystać z okazji zanim się nie wkurzysz na mnie.
-Co zrobiłeś?
-Jeszcze nic ale chciałem zaproponować pracę.  
-W soboty, piątki  i niedzielę. Oczywiście w tygodniu też będziesz mogła jak będziesz chciała, bo pewnie masz naukę.  
-Radek. Nie chce pracować u ciebie jako twoja niunia.
Mama odezwała się.  
-To nic złego, pójdzie tobie na rękę. Myślę, że nie znajdziesz wyrozumiałego szefa.
-Tylko ona moze mieć przechlapane jeśli chodzi o innych pracowników. Bedzie postrzegana jak pupilek szefa.  
Wtrącił się ojciec.  
-Wiem, dlatego chciałem jej zaproponować pracę z moim wspólnikiem. On bedzie miał Cię na oku. Klub jest moze 20min drogi autem.  
-Przepraszam. Muszę iść do łazienki.
Dziewczyna zeszła z kolan. Ruszyła w kierunku korytarza. Gdy weszła przez drzwi zamknęła się o środka. Była zła na mame i na samego chłopaka. Chciala być samodzielną ale kto inny da jej pracę?  
Wyszła z łazienki i usiadła na krzesle. Zaczęła pić herbatę kiedy inni rozmawiali.
-Paulinko posprzątasz?  
-Tak.  
-Ewa coś dzieję?
Spytał zatroskany tata. Mama spojrzała mama z wyrzutem.  
-Nic poprostu muszę iść do siebie.  
Wstała i wyszła zostawiając towarzystwo sobie. Zaczęła czytać "Plage Samobójców". Spodobała się ta książka. Najbardziej wczucie się w świat takiej osoby. Było to dla niej takie znajome. Kiedyś chciała to zrobić wzięła z 20tabletek bo jej zabrakło... chodziła struta nimi przez tydzień i nikt nic nie podejrzewał. Z czytania wyrwał ją ogłos pukania. Schowała książę pod łóżko bo wie, że rodzice by ją udusili.  
-Prosze...
Do pokoju wszedł Radek. Ewa siedziała na łóżku, a on dosiadł się. Złapał ją za rękę.  
-Przepraszam, jeśli czujesz się źle. Nie chce na ciebie naciskać.  
-Dobrze rozumiem. Chętnie zacznę pracę tam ale chce być traktowana jako zwykły pracownik.  
-Oczywiście. Dziękuję.
Chłopak przytulił dziewczyne.  
-Wiem,  że to jeszcze za wcześniej ale czy moze pójdziemy na kolację razem?  
-Chętnie.  
Radek wziął dziewczyne na swoje kolana i pocałował namiętnie.
-Dziękuję, będę o 21.  
Pożegnał się z nią i wyszedł. Do jej pokoju weszła siostra.
-Co się tu działo?  
-Zaproponował mi kolację.
-Super! Tak się cieszę.
Dziewczyna rzuciła na szyję Ewy. Przytuliła ją, kiedy się oderwała miała  zamyśloną minę. Dziewczyny zaczęły szukać ubrań i szykować Ewę. Rodzice nie byli zadowaleni, ponieważ liczyli na wspólny weekend.
***
Radek pojechał do klubu jego przyjaciela.  
-Cześć  
-Cześć co jest?
-Przyjmiesz tu Ewe? Nie chce pracować u mnie.  
-Jasne.
Przyjaciel stał cały czas za barem.
-Przepraszam ale uzgodnie to z tobą później. Muszę coś załatwić. Właściwie chce wziąć ją na kolacje.
-Super.  
-Tylko gdzie?
-Weź ja do "Limon Dela". Ostanio tam byliśmy i było super.
-Dziękuję.
Radek wyszedł z baru. Zadzwonił by zrobić rezerwację i zaczął się szykować.
Koło 17 był już prawie gotowy. Podjechał do kwiaciarni. Zadzwonił do niego telefon.
Był to jego ojciec. Chłopak zapłacił za bukiet róż i odebrał.
-Cześć synu.
-Witaj tato.  
-Nasz moze czas dziś?  
-W sumie nie bardzo ale tak będziesz musiał się z tym kimś zapoznać wpadniesz do restauracji "Limon Dela". O 18rezerwacja.  
-Dobrze przyjadę.  
-Dziękuję do zobaczenia.  
Radek pojechał z kierowcą do Ewy, była  17:30. Mężczyzna wszedł na górę. Otworzył drzwi Ojciec.  
-Dzień dobry.
-Witaj. Taka mala uwaga jeśli skrzywdzisz mój skarb oberwiesz.  
Do korytarza weszła dziewczyna w długiej do ziemi czerwonej sukience. Założyła płaszcz i przytuliła ojca.  
-Tato! Musisz robić mi wstyd?  
-Ja nie robię wstydu ja się martwię.  
Radek pocałował w dłoń kobietę. Wręczył bukiet kwiatów. Dziewczyna zamieniła się. Pierwszy czas widział ją tak umalowaną. Była piękniejsza. Makijaż pokazywał jej atuty. Czerwone usta skupiły na nim jej uwagę. Ewa wzięła bukiet i podała tacie.  
-Tatuś włożysz to do wazonu? Dziękuję.
Pocałowała rodziciela w policzek i wyszli.  
-Przepraszam, że tak bez zapowiedzi. Mój tata bedzie na kolacji.
-Dobrze. Miło bedzie go poznać.
Dziewczyna weszła do samochodu. Radek dołączył do niej na tyle.  
Trzymali się całą drogę za ręce.  
***
Miłego czytania. Dziękuję za oceny.

kujawka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1237 słów i 7197 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik KAROLAS

    Ogólnie jest ciekawie.  Tylko zanim coś dodasz to sprawdź tekst, bo jest strasznie dużo literówek i czasem słowa nie mają sensu ;-)

    1 mar 2016

  • Użytkownik kujawka

    @KAROLAS wiem ale czasem trudno zauważyć postaram się :)

    2 mar 2016

  • Użytkownik Karolina12

    Cudne.❤❤ bardzo mi sie spodobalo twoje opowiadanie. Kiedy kolejna?,

    1 mar 2016

  • Użytkownik kujawka

    @KontoUsunięteina12 szczerze zrobiłam sobie dłuższą przerwę i teraz powoli wracam XD moze w następnym tygodniu

    1 mar 2016