W domu czekali już na mnie rodzice. Szybko poszłam do swojego pokoju, a ojciec za mną. Nie chciałam z nim rozmawiać, ale niestety nie miałam zamka w drzwiach w pokoju żeby się zamknąć. Zaczął coś gadać, po czym mnie popchnął. Poleciałam na półkę. Uderzyłam ręką. Rozpłakałam się i pobiegłam do łazienki. Mój ojciec często mnie bił. Tak chyba chciał rozładować na mnie swój stres związany z pracą. Wzięłam prysznic i położyłam się do łóżka. Nie chciało mi się jeszcze spać więc weszłam na fejsa. Magda była dostępna więc do niej napisałam:
-Jak tam. ?
-Dobrze. ;d
-Wiesz dobrze o co pytam. ;p
-Wiem. Ale co tu dużo mówić. Odprowadził mnie do domu, umówiliśmy się na jutro i koniec.
-Umówiliście?
-No tak, ma przyjść po mnie i razem pójdziemy na hale.
-Czyli spotykamy się na miejscu?
-Nie jesteś zła?
-Nie, niby na co 16:45 na miejscu. Pa ;*- i wyłączyłam laptopa. Nie mogłam zasnąć, strasznie bolała mnie lewa ręka. Miałam już wielkiego siniaka. Mimo ale myślałam, że mam ją złamaną. Ale przecież nie mogła iść do lekarza.
Dodaj komentarz