Halówka cz. 1

Wstałam z uśmiechem na twarzy mimo, że jest wcześnie rano i zaraz muszę iść do szkoły. Najważniejsze było to że dzisiaj piątek i zaczyna się halówka. Cieszyłam się, że w końcu go zobaczę. Go czyli Marcina. Grał w jednej z drużyn. Jest wysoki, ma krótkie blond włosi i brązowe oczy. Nie chodzi do mojej szkoły, ponieważ był trzy lata starszy, więc widywałam go stosunkowo rzadko. Ja mam na imię Maja i mam 15 lat, jestem wysoką, szczupłą brunetka o niebieskich oczach. Jak zwykle spóźniłam się do szkoły wiec wcześniej nie mogłam pogadać z moją przyjaciółka Magdą, która jest szczupła, wysoka, mam brązowe, kręcone włosy i zielone oczy.  
-Siema Majka.  
-Hej. !-odpowiedziałam, po czym obdarowałam ha buziakiem na przywitanie. -Dzisiaj o 17:30 widzę Cię u mnie. !-spojrzała na mnie pytająca miną.  
-Ach... No tak. ! Dzisiaj pierwsze mecze. -powiedziała po chwili namysłu. Zdążyłam tylko się szeroko uśmiechnąć, bo zadzwonił dzwonek a nauczycielka zjawiła się nawet chwilę przed nim...

Weedlaaa

opublikował opowiadanie w kategorii miłość, użył 192 słów i 1049 znaków.

Dodaj komentarz