Czy to miłość? - 1.

Czy to miłość? - 1.~ Maks.

Po skończonym występie wróciłam do garderoby żeby się przebrać. Ubrałam zwykłe jeansy i szarą bluzę z kapturem, poprawiłam makijaż i udałam się do wyjścia. Po drodze wstąpiłam jeszcze na zaplecze pożegnać się z dziewczynami, szefem i ochroniarzem. Stanęłam przed białymi drzwiami i delikatnie zapukałam. Weszłam do środka, mój wzrok spoczął na brązowowłosym chłopaku, który rozmawiał z Markiem naszym szefem. Usiadłam przy stole i czekałam aż skończą. Nie trwało to długo.
- Hej Dario, to Maks od dzisiaj będzie waszym drugim ochroniarzem bo przybywa nam nowych dziewczyn - zaśmiał się przyjaźnie.
- Hej Marku - uśmiechnęłam się. - ochroniarz mówisz? nie wygląda na jakiegoś pakera. - zaśmiałam się.
- Czy każdy ochroniarz musi być pakerem? -  odezwał się oschle Maks.
- Zluzuj majty kolego, widać, że ktoś tu poczucia humoru nie ma. - odgryzłam się. - wpadłam się pożegnać i już zmykam. Widzimy się w poniedziałek, dobranoc - pożegnałam się i wyszłam.
Szłam ulicami Warszawy nie zważając na ciemnotę panującą wokół mnie. Po 20 minutach dotarłam do bloku w którym mieszkasz, otworzyłam drzwi kodem i weszłam do mieszkania, które znajduję się na parterze. Na przeciwko moich drzwi było jeszcze jedno mieszkanie, stało tam pełno kartonów. Olałam to i weszłam do domu. Rozebrałam się i wskoczyłam pod prysznic, przebrałam się w piżamę i bez zjedzenia kolacji poszłam spać.

Obudziły mnie delikatne promienie słońca, które przedostały się do mojej sypialni przez drewniane żaluzję. Powoli zwlekłam się z łóżka i poszłam zrobić sobie kawę. Zajrzałam do lodówki, a tam pusto zresztą jak zawsze w weekend. Postanowiłam iść na zakupy, po wypiciu kawy, poszłam się ogarnąć. Koło 11.30 wyszłam z domu, schodząc na dół natknęłam się na moją sąsiadkę, panią Malinowską. Przywitałam się grzecznie i wyszłam z klatki. Do super marketu mam niecałe 5 minut, wzięłam wózek i ruszyłam w przechadzkę po sklepie z artykułami spożywczymi. Gdy byłam na dziale z kosmetykami zauważyłam Maksa, ale jak to ja udawałam, że go nie widzę. Zgarnęłam szampon i płyn do kąpieli z półki i już odchodziłam z działu gdy usłyszałam swoje imię.
- Daria?  
- Tak to ja - odwróciłam się. - o cześć Maks - uśmiechnęłam się.
- Witaj Dario, weekendowe zakupy? - odwzajemnił uśmiech.
- Zgadłeś, pingwiny z lodówki nawet uciekły bo nie ma co jeść. - zaśmiałam się.
- To tak jak ja, tylko, że pingwiny nie uciekły lecz przeprowadziłem się i muszę kupić coś do nowego mieszkania. - zawtórował mi.
- Ach, tak. Rozumiem, idziesz do kasy? - zapytałam.
- Tak idę.
Zapłaciłam za towar i wyszłam ze sklepu. W moje ślady poszedł Maks i zaproponował mi podwózkę. Zgodziłam się i już po chwili byliśmy pod moim blokiem. Zdziwiłam się jak również on udał się w stronę klatki. Grzecznie się zapytałam czy tu mieszka, a on tylko kiwnął głową na znak potwierdzenia i wskazał na swoje drzwi. Okazało się, że mam nowego sąsiada i to nawet przystojnego. Pożegnałam się z nim i weszłam do domu, po czym rozpakowałam zakupy i wzięłam się za robienie obiadu.

Około 22 usłyszałam głosy dochodzące z klatki schodowej. Wyjrzałam przez drzwi, zobaczyłam tam Maksa, który obejmował jakąś cycatą blondynkę. Byli nieźle wstawieni można zobaczyć to gołym okiem. Nieoczekiwanie coś zakuło mnie w sercu, może dlatego, że go polubiłam i dobrze mi się z nim rozmawiało? Sama nie wiem, jasne spodobał mi się, ale nic więcej. Przerwałam moje rozmyślenia i  udałam się spać. Reszta weekendu minęła spokojnie, już jutro wracam do pracy..


Hej, cześć, czołem! tak to znowu ja :D to kolejna część opowiadania. Jakiekolwiek uwagi proszę pisać w wiadomości prywatnej lub komentarzu tak jak wspominałam w prologu. Pozdrawiam Majka ;)

Majka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 741 słów i 3939 znaków.

1 komentarz

 
  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną już z niecierpliwością  :)

    7 lip 2016

  • Majka

    @cukiereczek1  dziękuje! ;)

    7 lip 2016

  • cukiereczek1

    @Majka kiedy będzie kolejna część  ?

    7 lip 2016

  • Majka

    @cukiereczek1  jutro ;) pozdrawiam

    7 lip 2016