,,Mięso" cz. 61
Cz. 61 Kiedy było już po wszystkim, ledwo dysząc usiadła na zakrwawionym taborecie. Zapach świeżej krwi oczyszczał jej duszę i jednocześnie dogłębnie ranił. Ileż ...
Cz. 61 Kiedy było już po wszystkim, ledwo dysząc usiadła na zakrwawionym taborecie. Zapach świeżej krwi oczyszczał jej duszę i jednocześnie dogłębnie ranił. Ileż ...
Za moment odezwała się jego komórka. Spojrzał na nią i ujrzał nieznany mu numer. Domyślił się, że to przyjaciółka, więc zaraz wyłączył telefon. Gdy już dotarł na ...
Amelia i ja - na zapas - życzymy wszystkim Wesołych Świąt! :) Wróciłam do mieszkania, w którym na szczęście nie było Dana. Nie chciałam się mu tłumaczyć z mojego ...
Cz. 44 Witaj. Niebawem wyjeżdżam. Znowu. Tym razem nie będzie mnie trochę dłużej. Oczyściłam już świat z moich jajeczkowych bobasów i mogę teraz w spokoju odejść ...
To już nie były ogólne wiadomości. To były konkrety, które przeraziły mnie do szpiku kości. Tamtej nocy nie zmrużyłam oka i nie udałoby mi się to nawet, gdybym ...
Cz.64 Wpadła w szał. Wybiegła ze szpitala przez cały czas krzycząc. Nikt, ani nic ją nie obchodziło. Załamało się jej całe życie. W sercu czuła pustkę, żal i ...
Cz.65 Jak mógłby ją nazwać? Albo jego? W głowie kotłowały mu się najprzeróżniejsze myśli. Może Klaudia? Marzena? Albo Rafałek? Maciuś? Robercik? Antoś? W każdym ...
Cz. 4 Ktoś ciągle był u nas w domu… Chyba coś spadło, najwyraźniej w moim pokoju. Brzmiało jak upadająca książka, czy coś podobnego. Natychmiast zatkałam Ani usta ...
Cz.66 Starsza kobieta zgniotła ostatni list, jaki napisała i podarła go na drobny mak. Była zła na siebie, że dała się ponieść emocjom. Niepotrzebnie nazwała go ojcem ...
Dzień dobry! A raczej już dobry wieczór :) Święta udane? Pojedzone? Popite? :D ja mam za sobą baaaardzo udany dzień, jeden z lepszych, jakie ostatnio miałam, muszę ...
Wziął alkohol i znowu się napił. Był już nieźle zakręcony. Zaczął wykańczać zawartość butelki tak szybko, że ta po chwili była pusta. Rzucił ją w kąt ...
Cz. 47 Widzisz? To pewnie już ostatni mój list do ciebie. Niewiele się zmieniło odkąd pisałam do ciebie ostatnim razem. Wciąż jestem z daleka od mojego prawdziwego domu i ...
Popijając trzecią już tego dnia kawę, obserwowałam wnikliwie, jak podstarzali panowie montowali mi dodatkowe zamki w drzwiach wejściowych oraz tych balkonowych. Niezbyt ...
Ubrał się, wyjął piwa z lodówki, zabrał prochy i udali się do auta. – To wasz? – zapytał, wskazując stojącą nieopodal, czarną Hondę. – Nie, pożyczyłem ...