Przygody Mikołaja, co mnie rozbraja
– Do jasnej, i znów muszę jechać. Minus piętnaście, ślisko, ciemno, po jaką cholerę mi to? Zamiast siedzieć na dupie i pić grzańca, to nie – ja muszę ciągać się ...
– Do jasnej, i znów muszę jechać. Minus piętnaście, ślisko, ciemno, po jaką cholerę mi to? Zamiast siedzieć na dupie i pić grzańca, to nie – ja muszę ciągać się ...
Z pozdrowieniami dla pracujących na produkcji. Sorry za wykropkowanie nazwy zakładu, ale rozumiecie... Oparte na faktach. ENJOY! ODA DO WYZYSKU Dziś Wam powiem, bo nie wiecie ...
Boże za dwa miesiące święta - nienawidzę tego. Po pierwsze nigdy nie mam pieniędzy na prezenty. W sumie to nie mam też nigdy pomysłu na prezenty... Ja nie wiem dlaczego w ...
Kiedyś to opowiadanie zostało usunięte, ale doszłam do wniosku - a niech se będzie. WCHODZĘ i od razu przerażenie! "Co, do jasnej cholery, przecież jest ...
Część stricte głupia (jak na trzynastkę przystało), ale to nic. Czasem trzeba się powygłupiać... dla zdrowotności :D Iguś, nadal chcesz mleka? :lol2: – Posadź ...
Na końcu, a raczej na początku regału, znajdowała się duża, elektroniczna, dotykowa tablica. Na ekranie widniało zielone kółeczko, a pod nim witał napis: „Wciśnij, a ...
To działo się wczoraj. Jakiś złodziej ukradł ze szkoły dziennik z ocenami naszej klasy. Pani dzisiaj w szkole nakazała odszukać złoczyńcę, nie chciała powiadamiać ...
by Koci & Hope Uwaga! Czytasz na własną odpowiedzialność:) 61 Lidia Jest piękna słoneczna niedziela. Robimy spontaniczną wycieczkę do zoo. Z głośnika samochodu ...
151. „Sama pieściła sobie paluszkami różyczkę i ściskała drążącego ją palanta”. Ciekawe czy mówi o siurku, czy o chłopie? Mam nadzieję, że to pierwsze, facetowi ...
Humorystyczna, krótka rzecz o ataku zombie na szkolnych kumpli z ławki. Zdyszany chłopak usilnie kopał w drzwi szafki. On i jego koledzy znajdowali się zamknięci i ...
Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub ...
Żulinda Zakała gorzałę pić chciała. Piknik urządziła, wódki nakupiła. Kupiła czereśnie – – na chlanie za wcześnie. Z gracją owoc żuła wszędzie pestką pluła ...
Kto, do kogo i po co? – Usłyszał Loginona, strażnika osady. – Mam pozwolenie od Moderona na przeprowadzenie wywiadu – miauknął facio, patrząc w wydrążoną w bramie ...
I znów „powodzenia”? Coś tu jest nie tak. – Babolek zląkł się jeszcze bardziej. A może dać sobie spokój? Warto narażać dupę dla artykułu? Cholera, ale tyle kasy ...