Janka pracowała, jako kelnerka pewnego razu została w pracy do późna, kiedy wszystko zamiotła i szykowała się do wyjścia. Nagle komórka się rozdzwoniła spojrzała na wyświetlacz i zobaczyła imię przyjaciółki.
- Halo.
- Janka, gdzie jesteś?
- Właśnie mam wychodzić z pracy.
- Przyjadę po ciebie.
- Okey.
Dziesięć minut później przed pub zajechało srebrne kombi, do którego Janka wsiadła. Po chwili samochód zatrzymał się przed bramą cmentarną.
- Co my tutaj robimy?
- Dostaniesz sto złotych, jeśli przespacerujesz się po cmentarzu.
Kobieta wysiadła i przekroczyła bramę to poczuła jak czyjeś ręce ją macają po całym ciele ze strachu zemdlała.
2 komentarze
andkor· 6 paź 2020
Czyżby już się udzielił czas Halloween ?
Margerita· 6 paź 2020
@andkor najwyraźniej
MadziusiA· 3 paź 2020
Margerita· 3 paź 2020
@MadziusiA dzięki