W życiu każdego z nas niejednokrotnie doszło do sytuacji, w której chcieliśmy wyróżnić się na tle innych, stworzyć coś wyjątkowego, niepowtarzalnego, jedynego w swoim rodzaju. W zasadzie każda napisana przez nas rzecz może być rozpatrywana w takich kategoriach, ale w osobistej bibliografii posiadamy takie, "perełki". Tworząc tekst starannie dobieramy słowa, szlifujemy formę, ogólnie rzecz ujmując pieścimy swoje dzieło tak, aby w końcu było w naszym mniemaniu doskonałe.
Niestety, w ferworze walki zdarza nam się zapomnieć, że to, co według nas jest szczytem pisarskiej estetyki, może okazać się zupełnie inne w odbiorze czytelników. Nieświadomie balansujemy na cienkiej granicy dobrego smaku i śmieszności. Nagle okazuje się, że publikacja jest brutalnym sprowadzeniem do rzeczywistości. To, co miało być dziełem na miarę nagrody literackiej, staje się obiektem drwin i niewybrednych komentarzy, które ranią ego autora.
W takich momentach nachodzi nas refleksja:, "Jak to możliwe? Przecież tak się starałam/starałem. Wylałam/wylałem serce, duszę, to jest takie… Moje!". Oburzenie, prawda? Jednak jeżeli kilka osób konsekwentnie wyraża swoje opinie w tym samym negatywnym tonie, to coś musi w tym być.
Ale nie zniechęcajcie się, potraktujcie to jako bodziec do rozwoju swoich umiejętności. Napisanie setki, tysiąca, a nawet miliona tekstów pozwoli na wypracowanie własnego stylu, tego jedynego i niepowtarzalnego. Nie zapominajcie też o czytaniu! Nie chcę ingerować w Wasze gusta, ale musicie czytać, nie możecie zmarnować ani sekundy. Dzięki temu poszerzycie swój zasób słownictwa, zapoznacie się z niuansami, które decydują o wartości danego dzieła
Zanim staniecie się drugim Gombrowiczem (lub innym wielkim twórcą, co kto lubi) musi upłynąć dużo czasu, zaufajcie mi. W końcu każdy mistrz był kiedyś amatorem, pomimo posiadania iskierki talentu.
I żeby nie było, że jestem gołosłowna. Ze wszystkim tym, co opisałam powyżej mierzę się na co dzień. Ale nie poddaję się i dążę do tego, by w przyszłości móc podzielić się ze światem dziełem, o którym pomyślę: "Tak, to jest TO”.
Jeszcze taka mała rada na zakończenie. Moi kochani! Zanim opublikujecie coś, co przypomina pracę psychopaty po zażyciu wiadra psychotropów, poproście kogoś o opinię. To naprawdę nie boli, a może tylko pomóc. Na tym portalu jest mnóstwo życzliwych ludzi, którzy z przyjemnością zrecenzują Waszą twórczości i udzielą niezbędnych wskazówek.
Życzę wszystkim owocnej pracy!
Pozdrawiam, M.
7 komentarzy
Julka21
Prawda czysta prawda do tysiąca miliona tekstów nie dożyję Zniechęciłaś mnie do pisania. Nie wrzuciłam nic ... uf. Szkoda sama masz błędy cytat - "Ale się nie poddaję się" . Pisanie zostawmy Gombrowiczom
StowarzyszenieAWN
@Julka21 dziękujemy za wytknięcie tego błędu. Przeoczyłyśmy to. Beta się nie spisała Absolutnie nie chodziło nam o zniechęcenie kogokolwiek do pisania! Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Jednakowoż pisanie w stylu "mnie zniechęciłaś, a sama masz błędy" też nie jest do końca w porządku, nie uważasz? (Absolutnie się nie czepiam) Zachęcam do pisania, z całego serca, bo polska literatura potrzebuje nowych Gombrowiczów. Pozdrawiam, K. (Beta )
StowarzyszenieAWN
@Julka21 Jutro, ok? buźka. A.
agnes1709
@Julka21 No właśnie, nie wrzuciłaś, a już się zniechęciłaś? Nie wiedzę powodu. Brak komentarzy, brak krytyki, brak ocen i wyświetleń. Ja bym podeszła (tak, jak i pewnie większość) do tego następująco: "skoro nie przeczytali, czego mam się bać?" Nie wiem, szczerze nie rozumiem Twojego wpisu, więc proponuję zdobyć się na odwagę i jednak coś opublikować, a jeśli się boisz (bo w tą niechęć nie wierzę, wierzę w strach) nie powinnaś mieć do kogokolwiek pretensji. Nikt nie jest winny tego, że nie umiesz (a raczej nie chcesz) zrobić pierwszego kroku. p.s. AWN nie jest bezczelne, robi się kwaśne dopiero, gdy po 101 poradzie nadal nie dociera, a tym bardziej, gdy rady spotykają się z furiackim atakiem. p.s. 2. Wrzuć coś, cokolwiek, nikt nie będzie wobec Ciebie nieuprzejmy, gwarantuję. A może akurat piszesz ładnie i niepotrzebnie kisisz w szufladzie? Radzę się zastanowić. Pozdrawiam. Wredna 1709
Duygu
Prawda, prawda! Wielu jednak rzuca swój tekst i zostawia na jednej części, twierdząc, że czytelnikom się nie podoba, bo: "nie na łapek, nie ma komentarzy" Trzeba szlifować swój warsztat.
StowarzyszenieAWN
@Duygu Albo czasem zaczekać, i tak bywa. Pozdrawiam. A.
Duygu
@KontoUsunięte Jest też i tak
Ewa
Jakże to prawdziwe...prawda autorko "Hipermarketu"?
StowarzyszenieAWN
@Ewa Prawda, ale spójrz na podpis autora. Fajnie, że wpadłaś
Ewa
@StowarzyszenieAWN śledzę na bieżąco większość "dzieł" na LOLu, podpisy również i wiem ze ten tekst nie jest autorstwa wyżej wspomnianej Pani
VeryBadBoy
Bardzo dobrze ujęte. Dodałbym jeszcze, że tekstowi dobrze robi (nawet, jeśli uważamy go już za wybitne, skończone dzieło) odczekanie, włożenie do szuflady na kilka dni i wrócenie do niego (haha, sam mam włożone do "szuflady", "zamrażarki" wiele opowiadań, do których od miesięcy nikt nie zaglądał) . Można wtedy spojrzeć z pewnego dystansu, wyłapać kilka niezręcznych sformułowań. Ale wiadomo, nic nie zastąpi kogoś innego, kto przeczyta nasz tekst i spojrzy innym okiem na daną pracę. Łapka
StowarzyszenieAWN
@VeryBadBoy Leżakowanie zawsze jest wskazane:d Dzięki M.
agnes1709
Ja też mogę dać łapkę, prawda? Bardzo mi się podobało, Pani M
StowarzyszenieAWN
@agnes1709 Oczywiście, że możesz
agnes1709
@StowarzyszenieAWN
Somebody
Święta racja
KatiaZula
@Somebody
StowarzyszenieAWN
@Somebody
StowarzyszenieAWN
@Somebody Cieszę się, że się zgadzamy M.
Ewelina31
To było bardzo mądre. Kurcze, u mnie nie mam komu przeczytać moich ,,wyczynów". Sorki, postaram się wziąść w garść.
StowarzyszenieAWN
@Ewelina31 A. Odpisze Ci autorka
KatiaZula
@Ewelina31 zajmiemy się tym, nic się nie bój. Słabo stoję z czasem, tak jak mówiłam, ale pamiętam o Tobie
StowarzyszenieAWN
@Ewelina31 M.
Ewelina31
@KatiaZula Spoksik, cierpliwości mam na pęczki