Zakazana sytuacja cz.6

Gdy drukarka skończyła swoją pracę, Dawid schował ulotki przed babcią. Głupio mi było, ale nie miałam wyboru. Pooglądaliśmy jakiś film i czekaliśmy aż ona uśnie. Około 23 już spała, a więc po cichu wymknęliśmy się z mieszkania, zabierając ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy. Ruszyliśmy na najdłuższą ulicę miasta. Co prawda było parę osób ale mnie to nie interesowało. I tak większość z nich była nachlana i naćpana. Rozwieszaliśmy te ulotki gdzie się dało : na drzewach, ławkach, budynkach, lampach. Musiałam się upewnić, że przynajmniej trzy czwarte miasta zobaczą tę informację.  
Po około dwóch godzinach skończyliśmy. Teraz już na drodze byliśmy tylko my. Schowałam przybory do torebki. Bardzo kocham chodzić nocą, uwielbiam te klimaty, dlatego zbytnio nie chciało mi się wracać.  
- Dawid...musimy już wracać? - zapytałam.
Spojrzał się na mnie zdziwionym wzrokiem.
- No niby nie, ale dlaczego pytasz?
- Może poszlibyśmy do parku pochodzić.
- No dobra.
Gdy wchodziliśmy do parku widok był nieziemski. Księżyc oświetlał drogę, fontanna się świeciła najróżniejszymi kolorami, drzewa dopełniały całości, a co najlepsze..byliśmy tylko my. Po kilku minutach zauważyłam, że panuje między nami całkowita cisza. Postanowiłam ją przerwać.
- Dziękuję za to co dla mnie robisz...
- Ejj..jesteśmy rodziną, trzeba sobie pomagać - uśmiechnął się.
Nagle zdałam sobie z czegoś sprawę. Czułam coś do swojego kuzyna. To było przerażające. Trzeba było to zakończyć.
- No właśnie..jesteśmy rodziną. Musimy ograniczyć nasze relacje. Nie może być już tak jak kiedyś. Ty musisz znaleźć sobie jakąś dziewczynę!  
- Ale...ale ja..ale ja nie chce żadnej innej.
Spojrzałam prosto w jego oczy. Dostrzegłam w nich smutek i żal. Poczułam odrazę do siebie. Ale mimo wszystko musiałam być twarda. Chociaż..jeszcze nie teraz. Teraz muszę się z nim pożegnać.
Podeszłam do niego i zaczęłam namiętnie całować. Nie protestował. Czułam, że potrzebował tego bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Zaczął masować moje plecy pod koszulką. A ja swoimi rękoma odkrywałam jego ciało na nowo. Zdjął ze mnie wszystkie ubrania i z siebie. Dziwnie się czułam stojąc naga w parku. Była noc, ale zawsze ktoś taki jak my mógłby tu przyjść i co wtedy? Ale gdy znów przywarł swoimi ustami do moich ust nie zastanawiałam się nad tym. Jego ręka powędrowała do mojej muszelki. Na początku delikatnie ją muskał, czym doprowadzał mnie do obłędu, z czasem jego palce zaczęły napierać na nią mocniej i mocniej, aż w końcu włożył we mnie trzy palce i szybko nimi poruszał. Przyśpieszyłam swój oddech, który robił się coraz głośniejszy. Drugą ręką zaczął masować mi tyłek, a ustami przygryzać piersi. Nie chciałam tych pieszczot dłużej bo czułam, że za chwilę dojdę, dlatego popchnęłam go na trawę i dobrałam się do jego kutasa. Zaczęłam lekko go masować, ledwie że go dotykając. Do tego języczkiem drażniłam nasadę. Po kilku minutach takiego robienia loda przestałam i ocierałam się piczką o jego wybrzuszonego penisa. Jego jęki dostarczały mi satysfakcji. W końcu we mnie wszedł. Od razu mocno ruchał. Rozszerzyłam bardziej nogi, aby mógł głębiej wejść. Było mi nieziemsko. Krzyczałam na całe gardło. Poczułam, że dochodzę i jeszcze bardziej przyśpieszyłam skacząc na nim. Nagle poczułam mrowienie w całym ciele i ciepło roznoszące się od brzucha w górę i w dół. Niedługo po tym Dawid we mnie trysnął.  
Niespodziewanie ktoś zawiązał mi opaskę na oczach i pociągnął ze sobą. Nie wiedziałam co się dzieje. Szamotałam się, chciałam uciec, ale nie mogłam. Zaczęłam krzyczeć "Ratunku". Ale po tym tylko ktoś zakleił mi usta. Łzy płynęły z moich oczu.  
- To Tomek!
Usłyszałam głos Dawida, a potem kilka uderzeń. Po tej serii też ktoś mnie uderzył i nastała cisza.


Obudziłam się w małym pomieszczeniu. To była chyba piwnica. Nie miałam już zaklejonych ust. Nie byłam także związana. Światła dostarczało jedne małe okienko. Nawet gdybym chciała nie miałabym jak stąd uciec. Usiadłam i zaczęłam rozmyślać. Po kilku godzinach ktoś do mnie wszedł. Nie znałam tego kolesia. Był bardzo umięśniony i nawet przystojny. Bałam się ruszyć, więc to on podszedł do mnie.
- No no no...skoro Tomek ciebie tak zachwalał to lepiej sprawdź się też u mnie.
Przeraziłam się.
-Ale..ale o co cho..chodzi?
- A to ty nie wiesz? Tomek zrobił z ciebie dziwkę. Dostaje kasę za to, że się pieprzysz z chłopakami. Już jakiś trzech cię wyjebało. Teraz kolej na mnie. Rozłóż nóżki i lepiej bądź dobra.
Nie miałam siły się kłócić. Rozłożyłam te nogi i pomyślałam sobie a niech się dzieje co chce. Wszedł we mnie szybkim i gwałtownym ruchem. Nie sprawiało mi to nawet przyjemności. Zamknęłam oczy i chciałam żeby to się skończyło jak najszybciej. Po 15 minutach skończył. Było to dla mnie jak zbawienie.  
- Nieźle, ale mogło być lepiej. Następnym razem bądź lepsza to może cię stąd uwolnię.
Gdy wyszedł. Nastała cisza. Zaraz potem przerwał ją mój płacz.

wampireczka11

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 982 słów i 5252 znaków.

5 komentarzy

 
  • Ertd

    Daaaaaalej  :sex:

    17 maj 2016

  • smarkateksex online

    Zrób 7 część :rotfl:  proszę <3  :sex2:  :sex:  :cmoczek:  :boobs:  :whisk:  :spanki:  :sex2:

    19 mar 2016

  • smarkateksex online

    Przepraszam

    19 mar 2016

  • smarkateksex online

    Przepraszam za emoji ale napisz 7 część

    19 mar 2016

  • Samanta259

    prosze zrób następną część

    24 maj 2015

  • oskiboski

    super :D

    7 lis 2014

  • Lula

    kiedy kolejna czesc? beda inni mezczyzni jeszcze;p?

    31 paź 2014