Zakazana sytuacja cz.2

Obudziłam się po 12. Kuzyn jeszcze spał. Byłam bardzo zła na siebie za to, że to zrobiliśmy. Lepiej mi było bez tego. Zwykła rodzina. A teraz to ciągłe ukrywanie się i...ochota. Co jak co ale mój kuzyn to jest mega ciacho. Wszystkie na niego lecą. Ale oczywiście on lubi tylko sprawy związane z seksem i nic poza tym. Dziewczynę traktuje jak rzecz. Nagle naszła mnie fala złości i natychmiast zerwałam się z łóżka. Wszyscy jeszcze spali. Wzięłam ubrania z kosmetykami i poszłam do łazienki się ogarnąć. Umyłam się i ubrałam a na koniec umalowałam. Zajęło mi to może z godzinę. Gdy otworzyłam drzwi od łazienki wparował do niej kuzyn i je zamknął. Zaczął mnie całować i dotykać mojej cipki. Nie odwzajemniłam pocałunku i odepchnęłam go.  
- Zostaw mnie - powiedziałam ze złością.
- Ale dlaczego? Przecież wczoraj było nam tak dobrze. Nie chce z tego rezygnować.
- Ja chcę - odpowiedziałam.
Lecz tak naprawdę moja ochota na niego była ogromna i jakby zrobił to jeszcze raz pewnie bym mu się znów oddała. Jednak przestał nalegać co mnie zdziwiło.
- Dzisiaj jest znów impreza - zaczął.
-Gdzie? - zapytałam.
- W Night Club. Pójdziemy?  
- Ooo... uwielbiam ten klub. Ale, że razem? Tak tylko we dwójkę? Mogę zadzwonić po znajomych.
- Nie. Chcę iść tylko z Tobą.  
Zaczęłam się zastanawiać co kombinuje ale Night Club to najlepszy klub w mieście. Imprezy są super. I ludzie też. Może kogoś poznam. Te przemyślenia sprawiły, że się zgodziłam.  
Zjedliśmy obiad i obejrzeliśmy telewizję. Spojrzałam na zegarek. Była już 17. Natychmiast zerwałam się z miejsca. Kuzyn się zdziwił o co chodzi. Spojrzałam się na niego i zrobiłam groźną minę. I już wiedział o co chodzi. Uszykowaliśmy się. Ciocia nas odwiozła i kazała dzwonić w razie czego. Cieszyłam się jak mały dzieciak. Miałam ze sobą trochę kasy i zamierzałam wydać na alkohol i striptizera. A striptizerów to tu mieli idealnych. Weszliśmy do środka. Trudno było przejść. Wszędzie ktoś był. Już nawet kilka osób było pijanych. Zauważyłam swoje koleżanki. Podbiegły do mnie.
- Siema. Co ty tutaj sama robisz?
- Jestem z kuzynem.
- Z tym ciachem? - zdziwiły się - gdzie on jest?
- Hahaha... ach moje wariatki. Szczerze mówiąc to nie wiem. Pewnie już jakąś rucha jak to on.
Nagle zrobiły się smutne.
- No dobra.. trudno. Lecimy na striptizerów nie?
- Oczywiście, że tak.

  Cennik był koło baru. Najpierw kupiłam nam kamikadze. A potem każda kupowała każdej. A było nas pięć. Za 30 minut - 50zł, za godzinę 100zł. Spojrzałyśmy na siebie ze zdziwieniem, że tak tanio. Wszystkie wzięłyśmy po 2h. Przekierowano nas do oddzielnych pokoi a mieli ich tam chyba z 300. Cały klub zajmował powierzchnię kilku hektarów. Ludzi to tam mieli ogromnie dużo. Kilka tysięcy o ile nie kilkanaście. Usiadłam wygodnie w fotelu i czekałam na tego chłopaka. Nagle moim oczom ukazał się bardzo przystojny chłopak. Miał z 185cm wysokości, szczupły, wyraźnie było widać umięśniony brzuch, oczy koloru zielonego a włosy brąz. Ideał. Gdy zaczął tak tańczyć ochota pojawiła się natychmiastowo. Potrafił rzeczy, których ja nigdy bym nie zrobiła. Z marzeń wyrwało mnie uczucie przyjemności. Spojrzałam się na cipkę i zobaczyłam ze ten striptizer masuje mnie rączką.  
- Od kiedy możecie dotykać klientek? - zapytałam zdziwiona.
- Od nigdy. Ale ty jesteś wyjątkowa. Gdy tylko Cię zobaczyłem od razu chciałem to zrobić. Mam nadzieję, że nic nikomu nie powiesz?
- Będę milczeć.
Wstałam i wpiłam się w jego cudne usta. Jego język tak idealnie penetrował moje usta a ręka moją łechtaczkę, że totalnie oderwałam się od rzeczywistości. Był cudowny. Ale on nie miał żadnej przyjemności. Więc kazałam mu się rozebrać do końca. Posłusznie to zrobił. Zapytałam także czy mają kajdanki. Odpowiedział, że nie. Więc wpadłam na pomysł z prześcieradłem. Łóżko było w oddzielnej sali. Uwiązałam go do łózka.  
- Będziesz mnie słuchał misiaczku. Teraz ja rządzę.  
Spojrzałam się na niego uroczo i zabrałam się do pracy. Jego narząd był już w gotowości jednak ja chciałam go troszkę pomęczyć. Najpierw lizałam okolice kutasa. Wszystko co się dało- brzuch, uda. Masowałam jądra. Całowałam go w usta. Dopiero po jakimś czasie zaczęłam lizać członka. Robiłam to szybko i dokładnie. Co jakiś czas wracając do pocałunków. W końcu wzięłam penisa do ręki i nakierowałam go na siebie. Nieznajomy striptizer posuwał mnie mocno i szybko. Takiego seksu mi było trzeba. Chciałam to robić cały czas. Całował mnie zmieniając pozycję. Uwielbiałam dotykać jego torsu. Był cudowny. Czułam, że dochodzę. Moja cipka zaciskała się na jego olbrzymie i on także zaczął dochodzić. Na sam koniec bardzo przyspieszył i pchnięcia były mocniejsze. Takim sposobem doszłam w ułamku sekundy. On z resztą też. Potem jeszcze kazał mi się położyć i zrobił mi w podziękowaniu minetkę. Jego języczek wchodził i wychodził z grotki. Zajął się także łechtaczką. Wsadził mi najpierw jednego palca. Potem dwa. To co nimi robił było nie do opisania. Tak dobrze się jeszcze nie czułam. Wkładał ich coraz więcej aż doszedł do całej ręki. Poczułam lekki ból. Ale nie dawałam tego po sobie poznać. Doszłam po kilku minutach. Dałam mu swój numer i przedstawił mi się. Resztę tej nocy spędziłam właśnie z nim. Trochę alkoholu a nawet więcej niż trochę sprawiło, że byłam jeszcze bardziej wesoła. Poszliśmy tańczyć. Ocieraliśmy się o siebie i wyczułam, że jemu znów stoi. Ja także ponownie chciałam to zrobić. Ale dostrzegłam w tłumie kuzyna. Gdy mnie z nim zobaczył przybiegł najszybciej jak to możliwe i odciągnął mnie od niego a Tomkowi( tak miał na imię striptizer) powiedział żeby spier*alał ode mnie. Wkurzyłam się na niego i wyjaśniłam Tomkowi, że to mój kuzyn i traktuje mnie jak młodszą siostrę. A prawda jest taka, że nie miałam pojęcia dlaczego on to zrobił. Wyszliśmy z klubu i zaczęłam się z nim kłócić.
- Co ty do cholery zrobiłeś?! Odbiło Ci?!
- Nie! Nie znasz ich oni są okropni. Wykorzystują dziewczyny!
- Jasne, weź w ogóle się do mnie nie odzywaj. Dzwonię po ciocie i powiem jej żeby mnie zawiozła do babci.
- Do babci? o 3 w nocy? I tak poza tym ona już jest.
- Tak o 3 w nocy. No to dobrze. i nawet na mnie nie patrz.
- Dobra chcesz wiedzieć czemu to zrobiłem?
- Tak! - krzyknęłam.
- Bo jestem zazdrosny rozumiesz?! Odkąd to się zaczęło... poczułem coś do Ciebie...
Zamurowało mnie. Przecież to mój kuzyn.
- Że co? Ty jesteś kuzynem. Masz dziewczyn na pęczki.
- Wiem, ale chcę ciebie.
- Mam jego...
Nie odpowiedział mi bo przyjechała ciocia i pojechaliśmy do domu. Zawiozła mnie do babci. Nie spała. Przez całą noc myślałam o tym co kuzyn mi powiedział. Nagle dostałam sms-a od niego :
  Przepraszam. Ale to tak jakoś samo wyszło :( Jutro będę nocował u babci. Musimy pogadać.  
Już nawet mi się nie chciało mu odpisywać i poszłam się umyć a potem spać.

wampireczka11

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1363 słów i 7190 znaków.

5 komentarzy

 
  • annaa

    jestem farmauceutka a na wieczorze panienskim nie przypuszczalam ze tak sie podniece ladnym chlopakiem ktory tanczyl nago dla kolezanki

    2 wrz 2021

  • xxx

    słodka moze masz ochote popisac?

    28 lut 2014

  • Słodkaaa ;*

    Czekam z niecierpliwością !!!! Mmmm :* Dodawaj szybciutko ;)

    28 lut 2014

  • czytelniczka

    mmm super

    28 lut 2014

  • pierun

    szybko pisz kolejną.

    28 lut 2014