Cześć! To moje pierwsze opowiadanie, więc proszę o wyrozumiałość. ;d
Mam na imię Sylwia, mam 14 lat i jestem zwyczajną nastolatką. Wydaje mi się, że nie jestem jakaś tam bardzo ładna czy coś w tym stylu, ale potworem też nie jestem. Ale podobno chłopacy nie patrzą na wygląd tylko na charakter-a to chyba najlepsza rzecz, którą posiadam, bo wszyscy mówią że mam świetny charakter. Poznałam go przypadkowo, ale nie powinnam go znać, nie powinnam wiązać z Nim żadnych nadziei…no, ale cóż-stało się. Może zacznę od początku. Damian- to tak ma na imię chłopak, którego kocham (przynajmniej tak mi się wtedy wydawało). Jak co roku wyjechałam na wakacje do cioci, miałam tam dużo znajomych, ale do domu obok wprowadziła się dziewczyna o rok starsza ode mnie. Dość szybko się zaprzyjaźniłyśmy i nawet po wakacjach nie straciłyśmy kontaktu, godzinami potrafiłyśmy rozmawiać przez telefon, skype itp. Pewnego dnia Magda powiedziała mi, że się zakochała, w chłopaku z jej nowej szkoły, który był od niej młodszy o rok. Chciałam, aby moja przyjaciółka była szczęśliwa, jednak jej spotkania z Damianem szybko się skończyły. Chłopak kazał jej o sobie zapomnieć i nie próbować się z nim kontaktować. Było mi szkoda Magdy, więc postanowiłam porozmawiać z Damianem żeby jej wszystko wyjaśnił. Spotkałam się z Nim. Na początku faktycznie rozmawialiśmy o Magdzie jednak potem Nasze spotkania nie były spowodowane tym, że chcę pomóc przyjaciółce. Ten chłopak mnie przyciągał, nie mam pojęcia, co ja w nim widziałam. Zaczęliśmy pisać, spotykać się, a to wszystko w tajemnicy przed Magdą. Nie wiem, jakim cudem ona się o tym nie dowiedziała, ale to chyba lepiej. Zawsze chciałam jej powiedzieć, ale nie potrafię, nie jestem jeszcze na to gotowa, boje się jej reakcji. Damian przyjeżdżał do mnie, nawet poznał moją rodzinę-a ja jego. Jednak nie byliśmy razem. Bardzo chciałam zrobić pierwszy krok i powiedzieć mu, co czuje, ale chyba bałam się odrzucenia, nie chciałam go stracić. Wolałam mieć go przy sobie cały czas-, ale jako przyjaciela. On też nigdy nie powiedział mi o swoich uczuciach…I tak przez całe dwa lata oboje żyliśmy w nieświadomości, a mogliśmy przecież szczerze porozmawiać. Damian kilka razy prosił mnie o szczerą rozmowę jednak za każdym razem bał się powiedzieć mi o swoich uczuciach. W końcu przyszedł czas liceum, każde z nas miało więcej obowiązków i chociaż teraz wszystko wydawało się łatwiejsze, wcale tak nie było. Uczyliśmy się w jednym mieście, czekaliśmy na to bardzo długo, a kiedy w końcu byliśmy tak blisko siebie, nie mieliśmy nawet czasu- a może ochoty żeby się spotkać. Kontakt się urwał. Nadal coś do niego czuje, jednak to już jest bez sensu, bo nie mamy ze sobą już nic wspólnego. Damian bardzo się zmienił-mimo tych dwóch lat codziennych rozmów mam wrażenie, że nie znam tego chłopaka, nic o nim nie wiem. Ale nadal coś mnie do niego ciągnie. Mam nadzieje, że nasza znajomość będzie taka jak kiedyś. Magda do tej pory nie wie, że coś mnie łączyło z Damianem, za bardzo by ją to zraniło.
Dodaj komentarz