Mam na imię Krzysztof mam 28 lat i pracuję w firmie która specjalizuje się w tym że szukamy miejsca na idealne sklepy, restauracje itp a potem podajemy je naszym klientom. Pracuję w tej firmie już kilka lat, niestety przez tą pracę często wyjeżdżam na tak zwany "wyjazd w teren" co oznacza że na kilka dni udaje się do jakiegoś miejsca by zbadać teren i położenie najbliższych sklepów, bloków, szkół. Tym razem też tak się stało. Dowiedziałem się od szefa że jutro muszę jechać do małego miasta by rozpoznać teren i pomóc klientowi w wyborze miejsca na sieć handlową. Wróciłem wcześniej do domu spakowałem się i zakupiłem prowiant na trasę. Następnego dnia z rana wyjechałem, droga zajęła mi jakieś 5 godzin z przerwami. Gdy dojechałem do hotelu rozpakowałem się wziąłem prysznic i ruszyłem w teren zobaczyć jak to wszystko wygląda, miasteczko było nie wielkie ale miało kilka sklepów i kilka szkół więc spokojnie mogłem wszystko spisać i ocenić, jako iż sklepy miały duży odstęp mogłem śmiało zaproponować klientowi centrum miasteczka i znaleźć mu jakiś budynek do kupna. Około 18 postanowiłem wrócić do hotelu i napić się wina, udałem się pieszo do parku i przechodząc wpadłem na piękną rudowłosą kobietę.
- Oh najmocniej przepraszam panią
- Nic się nie stało to ja nie uważałam jak idę.
- Taka piękna kobieta i na nią wpadłem. Może da się pani zaprosić na kawę do pobliskiej restauracji? Zapytałem
- W sumie czemu nie. Odpowiedziała krótko
Udaliśmy się do pobliskiej restauracji.
- Co pani woli kawę czy wino?
- Myślę że kawa będzie dobra.
Jej zamówiłem kawę a sobie białe wino, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, dowiedziałem się że ma na imię Marta i jest rok młodsza od mnie więc postanowiliśmy mówić sobie na t. Po skończeniu wina i kawy zaproponowałem jej ponownie wino i tym razem się zgodziła. Kelnerka nalała nam po lampce białego wina i wypiliśmy je dość szybko.
- Wiesz Krzysiu to wino jest tutaj drogie, może pójdziemy do mnie? Zaproponowała
- Dobrze moja pani. Odpowiedziałem z uśmiechem
Wyszliśmy z restauracji i udaliśmy się pod taksówkę. Marta podała adres i kierowca ruszył w stronę południową miasta. Marta nie mieszkała daleko i w ciągu kilku minut byliśmy pod jej mieszkaniem. Mieszkała na 4 piętrze więc zanim wyszliśmy po schodach straciliśmy wszystkie siły. Gdy dotarliśmy do mieszkania zaproponowała czerwone wino ja oczywiście się zgodziłem. Wypiliśmy kilka lampek i zaczęliśmy rozmawiać o sexie i erotycznych sprawach. Okazało się że Marta miesiąc temu zerwała z chłopakiem i była wygłodniała więc od razu dla żartu zaproponowałem jej swoją pomoc. O dziwo Marta się zgodziła i powiedziała że interesuje ją tylko sex.
- Dobrze Martusiu tylko sex. Powiedziałem
Zaczęliśmy się namiętnie całować, przeniosłem ją na łóżko i rozebrałem zacząłem ssać jej sutki a ona powoli ściągała mi spodnie a zaraz potem koszule i bokserki. Rozebraliśmy się i przeniosłem się na jej szparkę, była wystarczająco mokra, zacząłem ją lizać i lekko przygryzać łechtaczkę. Gdy skończyłem złapałem za jej pośladki i włożyłem go do jej szparki. Ruszałem coraz szybciej i szybciej. Po chwili jej myszka zacisnęła się na moim penisie a ona zatopiona w szale orgazmu jęczała głośno. Gdy tylko ochłonęła, odwróciła się z brzucha na plecy, złapała mnie za uda i przewróciła tak że teraz ona leżała na mnie. Zeszła niżej do penisa, złapała go w rękę i zaczęła wolno ruszać w górę i w dół, coraz szybciej, i szybciej aż wreszcie wzięła go do ust. Na początku ssała tylko żołądź, lecz po chwili pochłonęła go prawie całego doprowadzając mnie tym do orgazmu. Wytrysnąłem prosto na jej dość duże cycki.
Następnego dnia obudziło mnie muskanie wargami mojego kutasa. Otworzyłem oczy i zobaczyłem Martę klęczącą między moimi nogami. Marta robiła mi loda, bardzo mi się to podobało, lekko muskała główkę a potem lizała łepek, drażniła wędzidełko szybkimi ruchami. Nie trwało to długo po kilku ruchach wystrzeliłem w nią a ona nie upuściła ani kropelki. Po odpoczęciu umyliśmy się i musiałem wrócić do Wrocławia. Zamieniłem z nią numer telefonu i wróciłem do Wrocławia.
Materiał zarchiwizowany.
3 komentarze
?
W dobie Internetu każdy pisać może, ale nie każdy powinien. Ty na pewno nie masz do tego talentu. Lepiej skup się tylko naczytaniu. Proszę, nie pisz więcej, wówczas jeśli nie wszyscy, to na pewno prawie wszyscy na tym forum odetchną z ulgą.
Dbdbd
Ludzie, dajcie spokój. Jak komuś jakaś opowieść się nie podoba, to niech napisze, ze nie przypadła do gustu. Tak znęcacie się nad kimś i odbieracie mu chęć do pisania, zwłaszcza, że wasze teksty są zwyczajnie chamskie
Krystian244
@Dbdbd Dzięki Wielkie. Będę pisał dalej bo łapek w górę jest więcej.
bob
Odpuść pisanie
Krystian244
@bob Nie skorzystam.
love_las
@KontoUsunięte244 jednak odpuść.
werasil
Nie pamiętam kiedy czytałem takiego gniota jak twój . Mam wrażenie że pisał to nastolatek , stukając swoim kutasem w klawiaturę . Podczas trzepania walił nim gdzie popadnie i dlatego tak mu wyszło .