Jacek patrzył na roześmiane dziewczyny. Również powściągliwa Ola zdawała się bardziej radosna niż zwykle. Ubrał w pośpiechu bokserki i spodnie, jego sztywny kutas opadł, kurcząc się do mniej pokaźnych rozmiarów.
- A czy to prawda że ty i Marcin się ruchacie w jego biurze po godzinach? – Dagmara zapytała bez skrępowania Anię.
-Mieliśmy parę spotkań, ogólnie miałam nadzieję na awans jak już tak chcesz wiedzieć. Ale chyba nic z tego, a że rucha słabo to daje sobie spokój.
-Ale z ciebie szmata. Skwitowała to Ania. Prujesz się jak pojebana.
-A co masz z tym problem, kurwa? Zdenerwowała się Ania. – chuj ci do tego co robię ze swoim ciałem. To że ty masz swojego chłoptasia i ruchasz się tylko z nim nie daje ci prawa do oceniana innych. Z resztą pewnie słaba jesteś w te klocki.
-Spierdalaj! Dagmara wyraźnie wkurwiona rzuciła w stronę Ani pusty karton.
-Dziewczyny spokojnie! Odezwała się Ola. Nie potrzebne nam są kłótnie teraz. Siedzimy tu razem więc odpuście.
-A Co Ty o tym myślisz Jacek? Nie chciała odpuścić tematu Dagmara.
-Ja? Odezwał się zmieszany. Spojrzał na Anię. Dziewczynę która chwilę wcześniej dała mu niesamowitą przyjemność. Spojrzał jej w oczy, wciąż miała ten wzrok ostrej dziwki.
-Niech robi co chce. To jej sprawa.
Ania uśmiechnęła się. – Dzięki mój kutasie. Posłała mu buziaka.
-Typowe. Fochnęła się Dagmara. Obciągnij facetowi, a zrobi i powie co zechcesz , żałosne...
Ania wstała. – Coś mi się wydaje że ktoś tu dawno nie był ruchany , co Dagmara? Ania wiedziała że nie układa się jej z chłopakiem, zdradza ją, a ona wciąż go kocha.
Wkurwiona Dagmara wstała, wzięła zamach i uderzyła Anię z liścia w twarz.
-Ty SUKO! Krzyknęła Ania.
Dziewczyny zaczęły się bić. Jacek podbiegł łapiąc od tył Dagmarę za ręce. Czuł jak jej tyłeczek ociera się o jego przyrodzenie.
-Ah! Jęknąła, jego uścisk był stanowczo zbyt mocny.
Ola próbowała złapać Anię, ta wyrwała się jej zręcznie i przywarła do ust Dagmary. Pocałowała ją. Zszokowana Dagmara stała nieruchomo przytrzymywana za ręce przez Jacka. Ania nie odpuszczała złapała ją za kark i docisnęła do ust. Jacek poczuł jak Ania się jej oddaje. Puścił ją. Dagmara położyła swoje ręce na policzkach Ani. Zaczęły się całować agresywnie, wkładając sobie języki do ust i łapiąc się za szyję.
-Ty głupia szmato! Wrzasnęła że łzami w oczach Dagmara.
Odsunęła się na chwilę i przyciągnęła ją za talię do siebie. Dziewczyny odleciały, zaczęły się macać po całym ciele. Mruczały i jęczały cichutko dotykając się po piersiach i tyłeczkach.
Pierwsze na ziemię zleciały lekarskie kilty. Następnie Dagmara zdjęła koszulkę Ani odsłaniając jej czarny koronkowy stanik, jej spore piersi wypełniały dokładnie zawartość biustonosza.
Ania nie pozostała dłużna pomogła Dagmarze zdjąć swoją koszulkę. I od razu rozpięła jej niebieski stanik. Na wierzch wyskoczyły dwie spiczaste piersi zakończone małymi różowymi sutkami.
Dagmara spojrzała na swoje sterczące sutki. Uszczypnęła je. Łzy w jej oczach zniknęły. Miała taki sam wzrok jak kurewka Ania.
Ania dossała się do lewego sutka. Dagmara wykręciła oczy z podniecenia, spojrzała zamglonym wzrokiem na Jacka i Olę którzy patrzyli na ich agresywną miłość.
-Tak kurwa! Dagmara trzymała jej głowę, krzycząc z podniecenia.
Uśmiechnęła się wyzywająco odsłaniając swoje śnieżno białe ząbki.
Ania położyła jej dłoń na kroczu i zaczęła masować cipkę przez jeansowe spodnie.
- Ahh, ohh! jęczała cichutko Dagmara.
-Tak mi rób! I przywarła do ust Ani. Lizały się po całej twarzy, plując sobie do ust.
Ania klepnęła Dagmarę w zgrabny wystający tyłek. Klęknęła przed nią i rozpięła jej spodnie. Dagmara oddychała głośno jej jędrne piersi falowały w rytm oddechów. Na opalonym ciele Dagmary zaczęły pojawiać się krople potu.
Jacek poczuł jak mu staje.
Ania zsunęła spodnie z jędrnych pośladków Dagmary. Ta wypięła się w stronę widzów. Oli i Jacka. Miała na sobie bawełniane różowe majteczki z motylkami. Jacek poprawił rosnącego kutasa w spodniach. Ania to zauważyła i puściła mu oczko.
Chwyciła za gumkę od majtek i zsunęła je do kostek ukazując różową cipkę Dagmary.
-O kurwa! Szepnął cicho Jacek, oblizał się.
Ania pomogła zdjąć buty i skarpetki Dagmarze. Spodnie zsunęła do końca.
Oto stała przed nimi golutka Dagmara. Jej młode opalone ciało lśniło od potu. Jej różowa soczysta cipka ociekała sokami. Spoglądała na swoich widzów spod rozczochranych kręconych włosów.
Kutas Jacka rwał się na wolność. Miał ochotę ją zerżnąć, wbić się w nią swoim żylastym i grubym kutasem, rozepchać ją, wylizać każdy centymetr jej ciała. Skurwić jak szmatę, jebać z całych sił w każdej pozycji w każdą dziurę.
Ola czuła się niezręcznie patrząc na nagie ciało koleżanki z pracy, podniecał ją jednak ten widok, czuła że robi się mokra.
Dagmara uśmiechnęła się i wypięła ukazując swoje dwie ciasne dziurki. Jej cipka była wygolona dokładnie. Nie było śladów po żadnym włosku. Rozwarła pośladki. Dała sobie klapsa.
– Ah! Jęknęła słodko.
Powtórzyła kilkurotnie klapsa. Na jej dupce pojawił się czerwony ślad.
-A jak wam się podoba ten pokaz, zboczeńcy? Zapytała uśmiechnięta.
Nie czekając na odpowiedź, wyprostowała się i sprężystym krokiem na gołych stópkach podeszła do Ani, chwyciła jej dłoń włożyła sobie dwa palce do ust, zaczęła je ślinić i ssać. Ania rozwarła usta.
-Ah! Ty mała szmatko.... Odezwała się z uśmiechem Ania.
Dagmara złapała ją za dłoń, wyjęła palce z buzi i dostawiła do swojej cipki. Ania wsadziła w nią dwa palce, była tak mokra ze palce weszły bez oporu prawie w całości. Dagmara ścisnęła uda i jęknęła.
-Oh! Zrób mi dobrze. Rozkazała Ani.
Ta klęknęła przed jej cipką nie wyciągając z niej palców. Pocałowała jej wystające wargi i włożyła język do jej wnętrza. Dagmara złapała ją za włosy. Ania masowała jej łechtaczkę kciukiem, wkładając i wysuwając dwa palce z wnętrza jej ciasnej dziurki, koniuszkiem języka drażniła jej łechtaczkę.
Dagmara chwyciła jej głowę i docisnęła do cipki. Zaczęła ujeżdżać jej twarz.
-Oh. Właśnie tak! Ruszała biodrami po jej ustach.
Jęczała coraz głośniej. Znów w pomieszczeniu słychać było jak Ania pracuje językiem i siorbie ślinę. Wsadziła trzeciego palca do rozgrzanej cipy.
-Ah! Poczuła to Dagmara. - Liż mi cipkę, suko, lubisz to!
-AAAHHH! Jęknęła głośno. Jej nogi zaczęły drgać, otworzyła szeroko usta! Kuuurwwaaaa! Oh, ja pierdole! Ah! Taaaak!!
-Ania oderwała się od cipki ustami. Smyrała jej łechtaczkę szybko i z wyczuciem. Zassała jej guziczek. Dagmara doszła tryskając sokami na usta swojej koleżanki.
Wykręciła oczy na drugą stronę! Usta miała rozwarte ale nie było słychać okrzyku.
-Aahhhh! Jęknęła odzyskując głos po chwili. Dyszała ciężko. Patrząc jakby nieobecna. Ania wstała i pocałowała ja namiętnie z języczkiem. Dagmara zlizała swoje soki z twarzy kochanki, sapiąc głośno, muskając swoimi ustami całą jej buzię tak jakby nie mogła się nią nasycić.
– Dziękuję. Szepnęła Dagmara.
PS. Proszę o komentarze
3 komentarze
TomoiMery
Ciekawie się zaczyna akcja rozwijać byle chłopak dał radę 😁😁
Chaosik
Mała sugestia. Gdy kończysz czyjąś wypowiedź i zaczynasz opis tego co dana postać robi, to wstawiaj myślniki.
Przykładowo zamiast
"-Ale z ciebie szmata. Skwitowała to Ania. Prujesz się jak pojebana."
powinno być
"-Ale z ciebie szmata. - Skwitowała to Ania. - Prujesz się jak pojebana."
Mniej wybija z rytmu.
Co się zaś tyczy samej historii, bardzo fajnie się czyta. Widać, że masz wyobraźnię. Coś czuję, że Dagmara szybko zerwie ze swoim chłopem po takiej akcji
eksperymentujacy
Definitywnie opowiadanie powinno być opublikowane i kontynuowane