Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Przygody odlotowych agentek - umysł, sex i tortury

Przygody odlotowych agentek - umysł, sex i torturyPart 3
Czy ona jeszcze pamięta kim jest? Nie chciała pamiętać, wolała być jak jej przyjaciółki, bez pamięci wykonywać rozkazy Thomasa...  

Samantha obudziła się w białym pokoju. Leżała na dziwnym łożu, chciała wstać. Zorientowała się, że ma przywiązane ręce i kostki do łóżka. Doszło do niej, jest zupełnie naga! Zaczęła analizować swoją sytuację. Szarpnęła rękoma. Bez skutku. Sytuacji nie poprawiała świadomość zaschniętych soczków na jej udach. Nie widzieć skąd wszedł Thomas, ubrany w czarną koszulę i jeansy, wyglądał bardzo przystojnie. Zaśmiał się krótko nad sytuacją rudowłosej. Położył rękę na jej łydce, wędrował nią powoli do góry. Doszedł do połowy uda, uśmiechnął się. Obawy rudowłosej się sprawdziły, jej poprzednie podniecenie było widoczne gołym okiem, Thomas przetarł dłonią przez wewnętrzną część uda, dziewczyna westchnęła. Było tak blisko, by ją chociaż dotknął(!). Oprawca zaśmiał się do Sam. "Powiedz że tego pragniesz, nie muszę Cię komplementować, by doprowadzić Cię do stanu Twoich przyjaciółek. Skrócę Twoje cierpienie." Sam zawahała się. Wiedziała, że nie może się zgodzić, ale czy na pewno? Wolała milczeć. Wolała nie dać Thomasowi tej satysfakcji. Oprawca zrozumiał sytuację doskonale, stwierdził że zabawi się z ciałem nastolatki. Przystawił do cipki Sam nieznaną dla rudowłosej machinę, wiedziała że nie skończy się to dla niej dobrze. Po włączeniu urządzenia, agentka była zaskoczona. Pozytywnie zaskoczona. Czyżby w końcu ktoś wysłuchał jej próśb. Charakterystyczne brzęczenie dobiegło spomiędzy nóg dziewczyny. Wibrator przy nogach dziewczyny dotknął jej cipki, Sam myślała, że oszaleje. Bardzo szybko się podnieciła. Może nawet za szybko, ale nie to było w głowie agentki. Poczuła zbliżającą się przyjemność, tak niewiele trzeba jej było po ostatnich przeżyciach! Przysunęła się do wibratora na tyle na ile pozwalały jej węzły. Nagle, wibrator się odsunął, tak że ledwie go czuła. To było zdecydowanie za mało by doszła. Spojrzała z nienawiścią na Thomasa. Chciała tylko tej jednej chwili, by zostać zaspokojoną. Kiedy uczucie bliskości orgazmu przechodziło, wibrator ponownie zbliżył się do jej kobiecości, znowu była bliska szczytowania. Po kilku takich razach Sam myślała, że oszaleje. Nie obchodziło ją, czy stanie się suką na każde zawołanie Thomasa, czy zachowa świadomość. Pragnęła orgazmu. Spojrzała na oprawce. "Pieprz się!" wykrzyczała w złości. Zaśmiał się. Ten skurwysyn się zaśmiał, jakby bawił się zabawką! Samantha jeszcze sobie nie uświadomiła, że nie jest niczym więcej, niż lalką w rękach bruneta. Ale on stwierdził że jeszcze ją pomęczy, kiedy zbliżała się do orgazmu, wylewał na jej nagie piersi gorący wosk z świeczki, nie odczuwała bólu, chciała szczytować i nie czuła nic oprócz brak odwlekanej przyjemności. Celowo omijał już od dawna sterczące i nabrzmiałe sutki. Przestawał, gdy prawie dochodziła do orgazmu, równocześnie odsuwał się od niej wibrator. Sam miała dosyć, skruszyła się. Była w końcu niewinną nastolatką. Niczym nie zasłużyła sobie na takie traktowanie. Spojrzała na Thomasa. Powiedziała jedno słowo. "Błagam". Rozpacz. To usłyszał. Wygrał, pokonał legendarne "odlotowe agentki". Stwierdził, że wykorzystała piękne ciało rudowłosej, odsunął od niej wibrator, rozpiął węzły. Nie była w stanie mu uciec. Wszedł w nią. Okrzyk Samanathy rozległ się w pokoju. Krzyczała niczym aktorka porno, odczuwając niebywałą przyjemność. Jej pan dał jej najwspanialszą rzecz na świecie. Kutasa. Pieprzył ją ostro i szybko, aż po same jaja.  Sam nie odczuła nawet bólu od wylewanego wosku na jej piersi. Ból od gorącego wosku na jej  sterczących i delikatnych sutkach, był niczym w porównaniu do przyjemności jaką odczuwała z seksu. Jęczała głośno. Była niczym dzikie zwierzę, które dorwało się do jedzenia. Dopasowała się do ruchów Thomasa. Przyspieszała razem z nim, była już tak blisko. Bała się. Bała się że znowu odmówią jej orgazmu. Tego by nie zniosła. Ciało Sam przeszły dreszcze, Thomas nie odpuszczał. Jeszcze kilka ruchów. Zalała ją fala gorąca. Rudowłosa wygięła się w pół. Thomas z niej wyszedł i spuścił się jej na piersi. Popatrzyła na nie z uśmiechem spełnienia. Wyszeptała "Dziękuję mój Panie" i zasnęła. Zasnęła z świadomością, że jej życie już nigdy nie będzie wygląd jak z przed misji.  

Czy ona jeszcze pamięta kim jest? Nie chciała pamiętać, wolała być jak jej przyjaciółki, bez pamięci wykonywać rozkazy Thomasa...  
Spełniło się...  

Kochani, to już ostatnia część opowiadania, liczę że się wam podobało. Niestety przez sytuację związaną z studiami jestem zmuszona ;) do trochę wolniejszego pisania. Liczę na wasz odzew :>

3 komentarze

 
  • Użytkownik XD

    XD

    24 maj 2022

  • Użytkownik Chaosik

    Jedyne czego przez całą historię zabrakło to wykorzystania umysłu Sam. W końcu to ona była mózgiem ekipy. Jakieś napomknięcia o jej statusie geniusza w kontraście do sytuacji byłyby dla niej jeszcze bardziej upokarzające. Poza tym jednak nic dodać nic ująć. Zarówno to jak działały na nią zahipnotyzowane przyjaciółki jak i sam tajemniczy Thomas to pierwszorzędna robota. Tak samo jak ilość oraz dokładność fizycznych tortur. Chociaż nie jestem fanem wosku to doceniam kreatywność i szczegółowość. Trzymam kciuki by trafiło to na główną.

    5 wrz 2021

  • Użytkownik Anonimowa1134

    @Chaosik wiesz, ciężko mi byłoby wpleść zahipnotyzowaną sam, a zakończenie wypadło na tyle dobrze, że nie chciałam tego zmieniać 😁

    8 wrz 2021

  • Użytkownik Zdrowynapalony

    Czekam na podobne opowiadania ❤❤❤

    4 wrz 2021

  • Użytkownik Anonimowa1134

    @Zdrowynapalony sprawdź mój profil, jest inna seria jeszcze

    4 wrz 2021