Niełatwa miłość. cz. 11

Majka

Mateusz zajął się wszystkim, zaplanował gdzie mamy jechać, spać, jeść, zwiedzać. Chociaż podejrzewałam, że my akurat nigdzie nie będziemy wychodzić… W czwartek popołudniu byłam już spakowana, chociaż Mateusz stwierdził, że jak na trzy dni to jest za dużo rzeczy. Mieliśmy wyjechać o osiemnastej. Całą paczką umówiliśmy się na parkingu obok supermarketu, mieliśmy zabrać jeszcze ze sobą Michała. Reszta jechała drugim samochodem. Podjechaliśmy pod dom Michała, ale w domu nikogo nie było. Dzwoniliśmy do niego, ale telefon był wyłączony.
- Mateusz, jak na moje oko to Michał nas olał i albo siedzi w jakimś pubie i pije, albo jest z Olką. – tylko takie rozwiązania przyszły mi do głowy.
-Nie, rozmawiałem z nim wczoraj i przecież wszystko było dobrze. Jeszcze doradzał mi które domki zarezerwować, jaką trasą jechać. To nie jest możliwe, że tak nagle zniknął- Mateusz wierzył, że jego kumpel tak nas wystawił – Coś musiało się stać!
- I co zamierzasz?
- Nie wiem, ale może jedzmy do reszty przyjaciół i razem coś postanowimy.
- Masz racje. Razem coś wymyślimy – miałam nadzieję, że nasz wyjazd nie legnie w gruzach.
Gdy dojechaliśmy na parking, byłam zdziwiona, bo zamiast jednego stały dwa samochody i dużo więcej osób niż było ustalone.
- Mateusz, czy to jest Michał i jakaś obca dziewczyna?
- Sam nie wiem, chodźmy to się dowiemy.
Podeszliśmy do naszych znajomych i okazało się, że Michał zaprosił swoją nowo poznaną koleżankę – wysoka blondynka, na oko w naszym wieku, szczupła, nawet ładna.
- Hej mam na imię Ewa. – przedstawiła się i zapoznała z nami dziwnie patrząc się na Mateusza – Michał zaprosił mnie na wasz wyjazd, nie macie nic przeciwko?
- Jesteśmy nieco zaskoczeni, ale myślę, ze nie będzie większego problemu i tak każdy ma swój domek, a imprezować na pewno będziemy razem – powiedziałam chcąc przywitać nową koleżankę. Może to dobrze, Michał zapomni o Olce. Nawet jeśli to tylko koleżanka za pomocą której ma zapomnieć chociaż na chwilę o problemach to mi to pasuje.  
- Ale my to się już chyba bardzo dobrze znamy…. – powiedziała patrząc na Mateusza
- A kto mnie nie zna? W końcu swego czasu nieźle się imprezowało na mieście więc kto wie – dodał nerwowo jakby chciał coś ukryć.
Wiedziałam, że coś się święci, ale nie miałam zamiaru mówić o tym na parkingu w obecności wszystkich.  
- Tak, Mateusz to dobrze znana imprezowa postać. A teraz koniec tych pogaduszek, bo czeka nas kilkugodzinna podróż, więc jedziemy. Kto pilotuje?
-Ja! – wyrwał się Michał – Byłem tam już kilka razy i wiem jak tam dojechać, więc na pewno się nie zgubimy.
Wszyscy się zgodziliśmy i wsiedliśmy do samochodów. Między mną a Mateuszem trwała niezręczna cisza, jak tylko chciałam zacząć jakiś temat, Mateusz był jakby nieobecny i wykręcał się tym, że musi uważać na drodze… Nie dawała mi spokoju jedna myśl, a jeśli Mateusz i ta Ewka kiedyś spotykali się ze sobą, a może spędzili razem jedną a może kilka nocy? W końcu nie wytrzymałam i musiałam się zapytać:
- Znasz się z tą nową koleżanką Michała? Z Ewką?
Mateusz chwilę milczał, wziął głębszy oddech i w końcu zaczął mówić:
- Znam. – powiedział jedno słowo i zamilkł.
- Tylko tyle? – zapytałam zdziwiona.
- Zapytałaś czy znam.- odpowiedział chłodno.
- Nie rób ze mnie wariatki i mów mi wszystko w tej chwili – te jego zagrywki wytrącają mnie z równowagi, nie wytrzymałam i wybuchłam.  
- Majka, to jest przeszłość. Nie będę o tym rozmawiać.  
- Co ty za głupoty wygadujesz? Albo mi w tej chwili powiesz co i jak albo wracam do domu – postawiłam spraw jasno.
- Ciekawe jak wrócisz w nocy teraz z połowy drogi do domu… Przestań.
- Nie powiesz mi nic?
-Nie. – odpowiedział krótko.
- Dobrze jak chcesz. Dojedziemy na miejsce, ale rano wracam do domu.
- Co Ty wygadujesz za bzdury?  
- To nie są bzdury. Pojawiła się kolejna laska z którą pewni spałeś a ja mam spędzać weekend w jej obecności, już bym chyba wolała Olkę.
- Nie wiesz o czym mówisz! – strasznie zdenerwowany zaczął podnosić głos.  
- Masz racje, bo nic nie chcesz mi powiedzieć, a miało nie być tajemnic. A ja nie chcę cały weekend spędzić zastanawiając się czemu tak dziwnie się zachowujesz, czemu jesteś zły jak pytam o przeszłość. Przecież nawet jeśli z nią spałeś, to nie zostawię cię. Było minęło, ale chcę wiedzieć. Rozumiesz?
- Jak dojedziemy to Ci opowiem, teraz chcę spokojnie dojechać na miejsce. – odpowiedział już nieco spokojniej, ale jednak coś było na rzeczy a ja musiałam wiedzieć.  
- Dobrze, porozmawiamy na miejscu.  
Sama nie wiem co mam teraz o tym sądzić, jeśli z nią nie spał to o co chodzi? Może przystawiała się do niego, może chciała uwieść. Sama nie wiem, ale Ewka miała taki wyraz twarzy jakby dobrze znała Mateusza, a on zachowywał się dziwnie. Nie wiem, sama za chwilę zwariuje. Zaczynam się zastanawiać jak ja będę mogła z nim spędzić resztę życia spotykając co rusz kobiety z którymi spał… Nie wiem na ile będę silna… Co chwila kolejna kobieta chce mi go odebrać, inna chce się przespać – czy takie sytuacje przekreślą nasz związek? Zaczynam za dużo myśleć, zdecydowanie za dużo. Przecież go kocham, on kocha mnie.  


Dojechaliśmy na miejsce. Nasze domki znajdowały się w lesie. Mój i Mateusza był najbardziej oddalony od wszystkich innych. Wiem, że chciał abyśmy mieli najdalsze miejsce by móc szaleć nie tylko w nocy i nie tylko na łóżku… Ale w tej chwili chciałam się tylko dowiedzieć skąd zna Ewkę.  
Karolina od razu chciała zacząć imprezę, w końcu to ona była odpowiedzialna za alkohol i ku mojemu zdziwieniu cały bagażnik samochodu Roberta był szczelnie wypełniony alkoholem, dodatkowo a samochodzie Michała były jeszcze dwie torby! Wódka, whisky, likiery, wina, różne inne kolorowe trunki wystarczyły by przeciętnym imprezowiczom na cały rok, ale znając możliwości naszych Panów to i tak braknie alkoholu.
- Proponuje w największym domku rozpocząć imprezę już teraz! – mówiła podekscytowana Karolina.
- Kochani ja jestem dzisiaj wykończona, proponuje aby się najpierw chociaż wykąpać, rozpakować i imprezujemy, co wy na to? – zaproponowałam z udawanym uśmiechem na twarzy by nikt nic nie podejrzewał!  
- To bardzo dobry pomysł! – poparła mnie Paulina.- Proponuje za godzinę w moim i Wojtka domku zacząć imprezę! Co wy na to?
Wszyscy przystali na pomysł Pauliny, a ja już nie mogłam się doczekać, aż zostanę sama z Mateuszem i będę mogła z nim porozmawiać.


Mateusz przyniósł nasze walizki do domku i postawił w sypialni, usiadł na łóżku i zawołał mnie:
- Majka, chodź musimy porozmawiać.
Usiadłam na łóżku i nie odezwałam się nawet słowem.  
- Proszę Maju nie przerywaj mi. To jest dla mnie bardzo trudne. Niby wszystko o mnie wiesz, ale tego nie mówiłem nikomu. W ubiegłym roku mieliśmy w domu kryzys, powiem krótko, Ewka była kochanką mojego ojca. – zawiesił głos a ja byłam w takim szoku, że nie mogłam się ruszyć. – Widzisz to było gdy moja mama wyjechała na tydzień do babci, była chora i musiał się ktoś nią zając. Ja miałem w tym czasie jechać w góry z chłopakami, wróciłem dwa dni wcześniej, późnym wieczorem. Gdy wszedłem do domu zauważyłem, że w jadalni ktoś urządził romantyczną kolację przy świecach, a z sypialni rodziców dochodziły dziwięki… Powiedzmy "miłości”, poszedłbym do swojego pokoju i pewnie z słuchawkami na uszach poszedłbym spać, ale usłyszałem jak ojciec mówi "Ewa jesteś wspaniała”. Jestem wściekły nawet jak teraz o tym mówię! Nie wytrzymałem i wszedłem do sypialni, zobaczyłem ich podczas seksu! Zaczęła się awantura, a ona jakby nigdy nic, ubrała się i wyszła jakby dumna z siebie. Później zmusiłem ojca żeby się przyznał matce, to był koszmar, została dłużej u babci, ale później tata zabrał ją nad morze i wybaczyła mu. Chociaż nadal mu nie ufa do końca, jeździ z nim na każdy wyjazd służbowy, mówią mi że to niby ich dodatkowy wypad, ale ja wiem, ze mama go pilnuje… I widzisz tak to wygląda…
- Ja.. ja nie… Przepraszam za to co powiedziałam w samochodzie – zaczęłam się jąkać i nie wiedziałam co mam powiedzieć…
- Spokojnie nie jestem na ciebie zły, nie wiedziałaś a moja przeszłość jest bogata. Najgorsze jest to, ze nie chce by ktokolwiek się dowiedział.
- Nic nie powiem możesz być pewny – rzuciłam od razu.
- Wiem, że ty nic nie powiesz, ale ona może coś powiedzieć a tego bym nie chciał.
- Może porozmawiam z nią?
- Sam nie wiem, najchętniej zostałbym tu z Tobą – przysunął się do mnie i przytulił.
- Myślę, że nikt nie będzie miał nam za złe jeśli dzisiaj odpuścimy upijanie się do nieprzytomności co zapewnie reszta ekipy zrobi… Zadzwonię tylko do Pauliny a ona już nas usprawiedliwi…
Spojrzał się na mnie w moje oczy tak jak to uwielbiam, patrzył i nic nie mówił. Przybliżył swoje usta do moich i zatopiłam się w nim! Jak ja go kocham! Co on ze mną robi, ze dzieje się ze mną coś takiego?  
- Jesteś miłością mojego życia, chcę Cię mieć już zawsze przy sobie, bo wtedy każdy problem wydaje się być mały – jego słowa sprawiły ze się wzruszyłam i mimowolnie popłynęła mi łza, wytarł mi ją i zapytał– Ale Majeczko czemu ty płaczesz?
- To ze szczęścia, bo jeszcze nigdy i z nikim nie byłam tak bardzo szczęśliwa...
Zaczęliśmy się całować tak jakby nie istniał świat, jakbyśmy byli tu sami, tylko my i nasze uczucie, czułam usta Mateusza na całym swoim ciele. Jego dłonie wędrowały i dawały mi rozkosz, a to dopiero początek. Zdecydowanie tej nocy na pewno nie dane było nam zasnąć…

C. D. N.



__________________________________________________________
Chcę podziękować za wytrwałość moich czytelników, za to że to Wy dajecie mi motywację do pisania kolejnych przygód Majki, Mateusza, Olki, Michała, Pauliny, Wojtka, Karoliny i Roberta. Dziś może nie erotycznie, ale przecież nie zawsze musi być. Komentujcie ;)  

xoxo Madeline

madeline

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1901 słów i 10339 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik Czarna21

    Pisz dalej :P  :sex:  :sex2:

    19 sty 2016

  • Użytkownik Pjjjoonaaa

    szkoda ze za kazda czescia musimy w **** dlugo czekac

    17 maj 2015

  • Użytkownik mysza

    Będzie kontynuacja?

    30 kwi 2015

  • Użytkownik Maja

    Kiedy bedzie kolejna czesc?:)

    4 mar 2015

  • Użytkownik madeline

    Przepraszam za błędy, dziękuje za ich wytknięcie.

    25 lut 2015

  • Użytkownik kamaaa

    " bo jeszcze nigdy i z nikim nie byłam tak bardzo szczęśliwa, że ciebie mam… " bez sensu

    25 lut 2015

  • Użytkownik milenkaa

    czekam na następna czac dodał jeszcze dzisiaj proszę proszę proszę proszę proszę proszę pozdrawiam milenka

    24 lut 2015