
Jakże miło się zaskoczyłam, gdy okazało się, że ów pan jest taktownym dżentelmenem i nawet na powitanie pocałował mnie w rękę! Natychmiast doceniłam to:
- Ojej! Jest pan prawdziwym dżentelmenem! Wie pan doskonale, jak należy traktować kobiety... Jak to miło zostać pocałowaną w rękę!
- A ja nie spodziewałem się takiej elegantki! Prawdziwa dama!
Dygnęłam przed nim jak grzeczna dziewczynka, żeby mógł sobie zapuścić żurawia w dekolt. A "przypadkiem" nie założyłam stanika...
- Jest pan nie tylko dżentelmenem, ale ponadto potrafi pan wprost genialnie komplementować kobiety... - Uśmiechałam się kusząco. Starałam się być przemiła. I próbowałam go na każdym kroku kokietować...
1 komentarz
enklawa25