Moja laska chce kobiety...

Kiedy poznałem Ole, od razu mi oświadczyła,  że jest bi, i, że jeśli chcę z nią być, będę musiał od czasu do czasu, tolerować jej skoki na boki z kobietami.
Zignorowałem tę wiadomość.
Poszła ze mną do łóżka już na drugiej randce, a ja stwierdziłem,  że jeszcze nigdy nie miałem tak doskonałej kochanki.
Miałem naprawdę duży i gruby instrument i nie każdej to pasowało. Niektóre miały tak wąziutkie szparki, że choć były całe mokre, nie mogłem pozbyć się uczucia, że kolejny raz rozprawiczam którąś z nich. I mijały całe wieki, zanim w nie wszedłem, Owszem, czułem niezwykłą rozkosz, kiedy zaciskała się na mnie taka ciasna,  śliska i gorąca pizdeczka, ale bałem się w niej poruszać tak, jakbym chciał. Zawsze bałem się, ze w końcu kiedyś przebiję na wylot delikatną, omdlewającą z rozkoszy pochwę.
Niektóre jęczały na cały głos, nadstawiając swoje wypełnione moim chujem, spragnione pizdy i wiły się na nim w spazmach.
Inne, tuż przed tym, jak dochodziłem, wyjmowały go nagle ze swoich rozpalonych pizd i mówiły,  ze je boli,  że jestem zbyt głęboko. Prosiły, żeby im wkładać tylko do połowy. Po czym rozkładały jeszcze bardziej nogi, ja bzykałem je zaledwie połową chuja, a one dostawały histerycznego orgazmu, bo zawsze starałem się trzepać je końcówką chuja w ich słynny punkt G.
I zawsze zostawałem, jak idiota, niezaspokojony, z wijącą się z rozkoszy panną pode mną. Wyciągałem wtedy z niej kutasa, rozchylałam palcami jej pizdę, trzepałem konia, patrząc na jej drżącą łechtaczkę pod wpływem niedawno przeżytej rozkoszy.
Zwykle spuszczałem się takim dziewczynom na ich wargi sromowe i na zaspokojone łechtaczki.      
Gorzej, jeśli taka chciała mi go wziąć do ust Każda radośnie rozpinała mi rozporek, słuchałem przy tym westchnień i komplementów na temat swojej okazałej męskości, Szybko czułem, jak rozpalony języczek lizał dookoła moją główkę, a sprawna rączka poruszała moją skórką, rozpalając mnie do czerwoności. Później taka panna zasysała na mnie usteczka, drażniąc się ze mną podniecająco, I zawsze było cudownie, aż do momentu, kiedy panna nie wzięła go do buzi i nie zaczynała ruchać go ustami i językiem. Kiedy naprawdę zaczynała go ssać, rósł gwałtownie, robił się naprawę gruby i po chwili panna zaczynała się dusić, zaatakowana moim rozmiarem w gardle.
Przeważnie go wtedy wyjmowała ze swoich ust, takiego rozpalonego i oczekującego dalszych pieszczot. Mówiła,  że dalej nie może.
A ja zwykle czułem się jak idiota, kładłem ją na plecach, wkładałem w nią napalonego kutasa jedynie do połowy, drażniłem w jej pochwie słynny guzik i słuchałem jej jęków. Aż w końcu panna zaczynała wić się pode mną z rozkoszy, wtedy wyciągałem z niej rozpalonego kutasa i zaspakajałem się, trzepiąc go nad jej rozwartą i drżącą jeszcze pizdą.  
Tak naprawdę,  nigdy nie zaznałem prawdziwego zaspokojenia, aż nie poznałem Oli.
Już napisałem,  ze poszła ze mną do łóżka na drugiej randce, ale to, co napisałem, to nic, w porównaniu z tym, co z nią przeżyłem.
Poznałem ją poprzedniego dnia na imprezie, u kumpla. Od razy wpadła mi w oko, miała duże, jędrne cycuszki, wąską talię i dupcię, którą chciałoby się jedynie szczypać.
Wypiliśmy parę drinków, nawet usiadła mi na kolanach, przez chwilę nawet mogłem ocierać się o jej skrytą pod spodniami pizdeczkę, swoim nabrzmiałym kutasem, a kiedy pogładziłem jej sutki, napięte i sterczące pod obcisłą bluzką, westchnęła. Ale po chwili już wybiegała, mówiąc, że nie może spóźnić się na autokar. W  środku nocy odbierała swoją przyjaciółkę, wracającą z jakiejś egzotycznej podróży.
Zdążyliśmy się wymienić telefonami i umówiliśmy następnego dnia, późnym popołudniem w parku.  
Przez jakiś czas spacerowaliśmy alejkami, szukając wspólnych tematów do rozmów.
Nie powiem, zerkałem na nią co raz bardziej podniecony. Miała na sobie krótką spódniczkę, która bezwstydnie odkrywała jej długie, zgrabne, opalone nogi. Niemal czułem pod palcami ich skórę i wyobrażałem sobie, jaka musi być delikatna.  
Pod obcisłą bluzeczką widziałem jej doskonale zarysowane, duże, kuliste cycuszki. Nie miała na sobie stanika i wyraźnie widziałem jej ciemne sutki, dziś już nie tak twarde, jak wczoraj, kiedy siedziała mocno podekscytowana, na moim twardym chuju.
W końcu usiedliśmy na jakiejś ławce, wśród krzewów, w takim miejscu, że trudno nas było dojrzeć z parkowej alejki.
Powoli zaczynał zapadać zmierzch.  
Jeszcze chwilę gadaliśmy o niczym, aż nagle, sam nie wiem, dlaczego, zacząłem jej opowiadać o swojej byłej i o tym, że było nam  źle w łóżku, bo byłem za duży.
Wtedy Ola mi powiedziała szczerze, że jej zdaniem tylko kobieta kobiecie może dać prawdziwe szczęście i że nigdy nie czuje się naprawdę zaspokojona, jeśli wcześniej nie wyliże jakiejś mokrej i spragnionej muszelki.
Po tych słowach mój kutas powinien zacząć opadać. Ola mówiła o sobie, jak o lesbijce, ale ja czułem się co raz bardziej podniecony. Wiele dałbym za to, żeby zobaczyć jej namiętne usteczka na cipce innej kobiety.
- Ale lubię też poczuć w sobie naprawdę grubego kutasa! - powiedziała nagle radośnie. - Ja nie jestem prawdziwa leska, chyba jestem zwyczajnie bi. - mówiła.
Trochę spadł mi kamień z serca. Byłem na nią straszliwie napalony.
- A ty, jakie lubisz cipki? - dopytywała. - Ja już ci wszystko o sobie opowiedziałam, teraz kolej na ciebie.
Zamyśliłem się, ale w końcu zdecydowałem, że powiem jej prawdę.  
- Lubię duże i głębokie cipy, Takie, których nic nie boli przy stosunku. Sam mam naprawdę dużego.  
Przysunęła się do mnie blisko.
- Wiem,  ze masz dużego, czułam to wczoraj... szepnęła mi do ucha i poczułem jej śliski język na szyi.
- Ale ty nie wiesz, jaki on jest naprawdę wielki - próbowałem się bronić, gdy tymczasem Ola położyła mi rękę na moim twardym rozporku i po chwili poczułem, jak rozkosznie mi go masuje.
- Wiem, jaki jest... - szeptała mi nadal do ucha. rozpinając mi wolno rozporek. - Czułam go wczoraj, kiedy na nim siedziałam.
Jej słowa dodały mi odwagi i wsunąłem rękę pod jej bluzkę, zacisnąłem dłonie na jej twardych cycuszkach i zacząłem je masować, Poczułem, jak ich sutki szybko twardnieją, więc chwyciłem je w palce i zacząłem je w nich rozcierać.
Oli sprawiało to przyjemność, zaczęła głęboko wzdychać.
Tymczasem czułem, jak wyjmuje moją twardą pałę ze spodni, czułem, jak zaciska paluszki na moim  grubym członku i porusza sprawnie moją skórą w górę i w dół.
Pożyłem dłoń na jednym z jej rozwartych ud, rzeczywiście była delikatna, wręcz aksamitna. Głaskałem wnętrze jej uda, idąc co raz wyżej, aż poczułem jej wilgotne majteczki, na rozpalonej cipce.
Niewiele myśląc, zsunąłem jej te majteczki do kolan, sama mi pomagała, aż w końcu wyrzuciła je za siebie, w krzaki.
Siedział teraz przy mnie z rozwartą, gorącą cipką, z bluzką zadartą do góry i nagimi, pięknymi cyckami, które teraz miały wielkie i spragnione sutki.
Przylgnąłem do nich łapczywie, ssąc mocno jeden i drugi na zmianę, jednocześnie pieszcząc jej cipkę.
Poczułem, że tyle mojego, ile się nią pobawię. Za chwilę załaduję w nią spragnionego kutasa i ucieknie, przerażona moimi rozmiarami.
Tymczasem Ola pochyliła głowę i poczułem, jak  jej gorący, śliski język drażni się z główką mojego fiuta, który zaczynał rosnąć w zastraszającym tempie.
Masowałem chwilę jej gorącą, rozwartą cipkę, rozmazywałem po niej śluz, który wyciekał obficie z jej dziurki,  aż nie rozwarłem jej palcami i nie zacząłem masować w kółeczka jej  twardej, nabrzmiałej łechtaczki.
Drżała, niezwykle podniecona i jeszcze szerzej rozłożyła nogi.  
Poczułem, jak wkłada sobie do ust mojego wielkiego chuja, niemal po gardło i podświadomie czekałem na ten nieprzyjemny moment, kiedy Ola wyjmie go z ust i powie mi,  że jest dla niej za duży.
Ale ona ssał go rytmicznie i choć czułem,  ze jest gdzieś głęboko w jej gardle, wydawało się, że wcale to jej nie przeszkadza, przeciwnie.
Jej pizda wydawał się co raz bardziej mokra i gorąca. Wsunąłem w nią dwa palce i poczułem, jak drży jej spragniona pochwa. W pierwszym momencie wydawała mi się ciasna, ale po chwili poczułem, jak rozwiera się w oczekiwaniu na rozkosz. Włożyłem po chwili w nią wszystkie palce i ruchałem ją mocno, czując, jak wygina plecy w rozkoszy.
Już nie hamowała swoich odgłosów, czułem, jak czasami odrywa się od mojego chuja, żeby chrapliwie złapać łyk powietrza, słyszałem  jak ciężko dyszy przez nos.
Ruchałem ją co raz mocniej i czułem jej narastające podniecenie.
Mój kutas był już w tej chwili olbrzymi, czułem, że niewiele mi brakuje, żeby dojść, czułem, jak rozkosznie rozpycham jej gardło.
Nagle wyjęła go se swoich ust.
Już pomyślałem, rozczarowany, że powie mi to, co wszystkie w takich chwilach - za duży.
Widziałem siebie, jak walę konia nad jej drżącą  cipką.
Tymczasem ona stałą chwilę przede mną w rozkroku, z podwiniętą spódniczką, spragnioną cipką na wierzchu, aż poczułem, jak bezceremonialnie pakuje mi się na kolana, nadziewając się odważnie na mój wielki, gruby i spragniony drąg.
Poczułem,  że ma już go w sobie niemal do końca, okropnie mnie to podnieciło, ale zastygnąłem w bezruchu, bojąc się sprawić jej ból.
Spojrzała mi w oczy, zdziwiona i już po chwili poczułem, jak jej dupka szybciutko porusza się na moich chuju.
Kiedy ją pieściłem, wydawała się ciasna i zwarta, ale jak przyszło co do czego, śmiało tarłem twardym chujem jej rozpaloną pochwę i ruchałem ją ostro, do końcu. Była bardzo elastyczna.
Tarłem w palcach jednocześnie jej spragnione sutki,  aż prawie nieprzytomna, jęcząc, dyszała mi prosto w twarz:  
- Mocnej... głębiej... taaak~!
Aż w końcu poczułem, jak zaciska nogi, jak jej gorąca pizda zamyka mojego kutasa w palącym wnętrzu. jak kurczy się spazmatycznie wokół mojego chuja, jak ciałem Oli wstrząsają dreszcze i usłyszałem jej przeciągły jęk rozkoszy.
Teraz waliłem ją już bez żadnych oporów, wbijając kutasa w jej rozciągliwe wnętrze, aż poczułem,  że strzelam, raz, drugi, kolejny. ładowałem jej cipkę gorącym ładunkiem i nie pamiętam tak długiego orgazmu.
Opierała swoje bezwładne ciało o moją pierś, a jej głowa leżała na moim ramieniu.
Jeszcze w niej byłem i czułem nadal drżenie jej pochwy.
- To było nieziemskie...- szeptała mi do ucha. - Nie ma to, jak prawdziwy, gruby i wielki chuj.
Masz cudownego.
Jej cipka była równie cudowna i szybko poczułem, jak mój kutas powoli twardnieje, będąc nadal w jej rozpalonym wnętrzu. Jej cipka znów zaczęła pulsować, ruszała delikatnie dupką, drażniąc znów mojego rozochoconego chuja.
Przytrzymałem delikatnie jej gładziutkie, krągłe pośladki.
- Chodźmy do mnie, przecież nie będziemy rżnąć się do rana na tej ławce.
I tak Ola została ze mną. Po kilku dniach przyniosła swoje rzeczy i zamieszkaliśmy razem oficjalnie.
Przez pierwszy miesiąc nie wychodziliśmy z łóżka.  
Ola miała wolne na uczelni, ja w końcu odebrałem swój zaległy urlop i niewiele nas obchodziło.
Jedzenie zamawialiśmy przez internet i nie raz musiałem wychodzić z jej napalonej cipki, otulony szlafrokiem, żeby odebrać od kuriera nasze zamówienie.
Później znów pakowałem w jej rozpaloną pizdę swojego chuja i jedliśmy, jednocześnie się delikatnie ruchaliśmy. Aż w końcu przywieraliśmy do siebie podnieceni i doprowadzaliśmy się do nieziemskich orgazmów.
Nie wydawało mi się wtedy, żeby Ola do prawdziwego spełnienia potrzebowała damskiej cipki.
W końcu zaczęliśmy wieczorami oglądać pornole, zwykle Ola obserwowała jakiego grubego kutasa, który rozdzierał wnętrze pizdy jakiejś delikatnej kobiety, która wzdychała z rozkoszy, ale szybko przełączała na kanały, na których kochały się tylko dziewczyny.
Leżała na sofie, przed telewizorem, w swoim króciutkim szlafroczki i przeważnie nie miała na sobie majtek.  
Patrzyła zafascynowana, jak dziewczyny zdejmują z siebie ubrania, jak liżą i pieszczą swoje cycuszki.
Przeważnie wtedy kładłem się za jej plecami i też pieściłem jej spragnione cycuszki, a kiedy akcja zaczynała się rozgrzewać, wsuwałem palce do jej śliskiej cipki i pieściłem  zachłannie każdy zakamarek jej napalonej pizdy, czułem, jak jej soki zalewają moje dłonie,
Kiedy dziewczyny zaczynały lizać się na ekranie, kładłem głowę między jej nogi i ssałam jej cudowną łechtaczkę, aż nie zaczynała wić się z rozkoszy.
Wtedy wchodziłem w nią ostro, swoim grubym, olbrzymim chujem i posuwałem ją mocno, szybko, brutalnie. Lubiła tak. Przeważnie szybciej dochodziła, niż dziewczyny na ekranie, a ja eksplodowałem w nią z jakąś taką dziką, prymitywną rozkoszą.
Oczywiście, kiedy nie oglądaliśmy pornoli, też się cudownie ruchaliśmy, niemal bez przerwy. Ona była autentycznie zafascynowana moim kutasem, mówiła zawsze, że szyto nas na miarę. Że nigdy nie czuła takiej rozkoszy, jak rozpychający ją mój chuj.
Wiedziałem, że to prawda. Inaczej, jej pizdeczka nie byłaby tak mokra i napalona, ilekroć na mnie spojrzała.
Ja miałem to samo, wśród największego tłumu wyczuwałem zawsze ją, choć nie zawsze byłem pewien,  że jesteśmy w danej chwili blisko.
I natychmiast, na myśl o niej, stawał mi, więc chodziłem z  nabrzmiałym kutasem, maskując go dłuższym ubraniem.    
Kiedy wracałem z pracy i widziałem Olę otwierającą mi drzwi, robiłem się czasem tak podniecony, że zwyczajnie, rzucałem się na nią, czasem nie zdejmując nawet płaszcza. Ona szybko podwijała spódnicę, przeważnie nie miała na sobie majtek i podczas takiego numerku dochodziła co najmniej dwa razy.  
Uwielbiała to.
Dlatego, kiedy mi czasem wzdychała, że już tak dawno nie czuła w dłoni kobiecej piersi. albo że chętnie doprowadziłaby do rozkoszy jakąś spragnioną pizdeczlę, traktowałem to trochę, jak prowokację.
Czasami patrzyła mi prosto w oczy, przeważnie wtedy, kiedy się kochaliśmy i pytała mnie, co bym teraz zrobił, gdyby między nami położyła się kobieta i zaczęła lizać jej cycuszki.
Zawsze straszliwie podniecała mnie takimi pytaniami i kiedy w końcu padałem, wyczerpany, między jej nogami, zapominałem, o co pytała.
Przecież była spełniona w seksie, wiedziałem o tym.
Któregoś dnia przysłała mi esemesa, żebym nie czekał z kolacją, że ma babskie spotkanie i że późno wróci.
Nie zrobiło to na mnie wrażenia, zawsze wychodziła, kiedy chciała i dokąd chciała.
Nigdy nie chciałem jej  w niczym ograniczać, chciałem,  żeby to właśnie ze  mną była szczęśliwa.
Ale rozśmieszył mnie ten zwrot, "babskie spotkanie".  
Nigdy wcześniej nie używała takich zwrotów, kiedy spotykała się z koleżankami. Przez chwilę zastanawiałem się, jakiego to rodzaju mogłoby być spotkanie, ale szybko dałem sobie spokój.  
Już dawno pozwoliłem jej na wszystko, na samym początku zaakceptowałem jej skłonności do kobiet, więc teraz nie miałem się o co czepiać.
Owszem, gdyby zdradziła mnie z mężczyzną, pewnie nie umiałbym jej tego wybaczyć.
Ale kobiety?
A w czym mi one zagrażały? Że poliżą sobie cipki, cycuszki? Żadna z nich nie miała takiego instrumentu, jak ja i wiedziałem, że żadna z nich nie zaspokoi jej tak, jak ja.
Nawet na nią specjalnie nie czekałem. Wiedziałem,  że w końcu wróci.
Nie byłem głodny, więc ominąłem kuchnię i wskoczyłem pod prysznic.
Zawsze lubiłem tę gorącą, zmywającą wszelkie troski wodę.
Po kąpieli wytarłem się starannie, założyłem bokserki i otuliłem się szlafrokiem.
Postanowiłem zaszyć się w naszej sypialni z laptopem na kolanach i nadrobić wszystkie zaległości internetowe, zanim  nie wróci Ola.
Wróciła dużo wcześniej, niż się spodziewałem. Już w przedpokoju słyszałem energiczne stukanie jej obcasów, nawet nie zdjęła płaszcza, tak bardzo chciała się znaleźć w naszej sypialni.
Od razu usiadła obok mnie, na łóżku. Delikatnym ruchem zdjęła z moich kolan laptopa i postawiła go daleko na podłodze.
- A ty co, taki okutany? - zapytała, rozsuwając mój szlafrok.
Poczułem jej pieszczotliwą dłoń na swoich bokserkach, natychmiast mi stanął i byłem już gotów ją rżnąć, ale jej tym razem nie o to chodziło.
Trzymała mojego kutasa w dłoni i była bardzo rozentuzjazmowana, musiała mi koniecznie coś opowiedzieć.
- Było cudownie, nawet sobie nie wyobrażasz.. - wzdychała, cały czas drażniąc mojego chuja.
- Takiej pizdeczki, to ani ty, ani ja nigdy nie widzieliśmy. - mówiła, waląc mi doskonale konia.
- Różowiutka.. - wzdychała - Jak tylko się rozwarła, to jak kwiatuszek. Strasznie długo ją lizałam, bo jak już się dorwałam, to musiałam wylizać wszystko. Miała cudną łechtaczkę, taką dużą, wrażliwą. Jak ją zaczęłam ssać, nie było końca. Miała orgazm za orgazmem.- mówiła to wszystko Ola, trzepiąc mojego konia i nie widząc, że jestem bliski orgazmu.
- A jak cudownie lizała! - mówiła dalej Ola. - To była mistrzyni nad mistrzyniami. Jejku.. ja w życiu czegoś takiego nie przeżyłam. - jęczała - Jak mi wylizała cycki, to byłam pewna, że jeszcze kilka jej ruchów i dojdę. A tymczasem ona zostawiła specjalnie te moje niedopieszczone cycki i zaczęła lizać mi brzuch. Wiesz, jaki to był odlot?
Nie wytrzymałem i moja pała zaczęła strzelać prosto w pieszczotliwe ręce Oli. Miałem naprawdę cudowny orgazm, zupełnie inny, niż wszystkie.
- A co ty się taki mokry zrobiłeś? - zapytała Ola i zaczęła się głośno śmiać.- Tak cię podnieciła moja opowieść?
- Zapomniałaś, że przez cały czas bawiłaś się cudownie moim kutasem.
Wyjęła ze stojącego na szafce pudełka chusteczkę i starannie wytarła w nią palce. Później wyjęła drugą i wytarła mi jakieś krople spermy z ud i zaczęła wycierać mojego kutasa w taki sposób, że znów poczułem, jak twardnieje.
- Ale ja ci muszę dokończyć . - powiedziała, kiedy brudnymi chusteczkami trafiła do kosza na śmieci.
Nadal trzymała mojego chuja w swojej niespokojnej dłoni.
- Ona zaczęła lizać mój brzuch. Ale nie tak zwyczajnie. Nie umiem ci tego opowiedzieć, to trzeba przeżyć. W każdym razie, kiedy wyczuła, że znów jestem bliska orgazmu, zostawiła mnie tak i zaczęła lizać moje uda, moje wargi sromowe. Aż w końcu poczułam, jej niezwykły język w piździe. To jest nie do opowiedzenia. Nie wiem, co ona ze mną robiła, niby mnie zwyczajnie lizała, ssała, wierciła mi dziurkę, ale ja chwilami traciłam przytomność.  
Moja pała stała sztywno i tylko czekałem, kiedy w końcu będę mógł się wbić w jej niezwyklą dziurkę.
Czułem, że nadal jest podniecona.
- A później miałam ileś orgazmów pod rząd. Szczytowałam nawet wtedy, kiedy ona wyjęła ze mnie już ten swój cudny języczek.
Byłem rozpalony do nieprzytomności.
- Chcesz zobaczyć, jak wygląda twoja wylizana i wypieszczona dziewczyna? - zapytała mnie radośnie Ola.
Kiwnąłem głową.
Zrzuciła z siebie płaszcz, żakiet, podwinęła pod siebie krótką spódniczkę, pod którą nie miała majtek i w długich botkach, na szpilkach, usiadła na mnie okrakiem, po czym podniosła się na kolana i przysunęła swoją cipkę za wysokość mojej twarzy.
Rozwarła ją sobie palcami.
- O, popatrz, i tutaj mnie lizała i tutaj... - mówiła, rozchylając sobie pizdę z różnych stron.
Przez chwilę widziałem jej spragnioną dziurkę, wypływały z niej soki. Ola była mocno podniecona.
Złapałem ją za biodra i przyciągnąłem do siebie.
Wargami chwyciłem mocno jej łechtaczkę, aż krzyknęła.
Zacząłem ją ssać, później wylizywałem każdy zakamarek jej słodziutkiej brzoskwinki i kiedy poczułem, że jest blisko, znów złapałem ją za biodra i zsuwałem ją po całym ciele, czując mokry ślad, jaki za sobą niosła jej śliska, rozwarta, mocno na mnie napierająca cipka.
Nadziałem ją na swojego kutasa i aż westchnęła z rozkoszy. Zaczęła szybko poruszać dupką, jak szalona jeździła po moim kutasie, a ja  ściskałem jej sutki. Czasem dogniatała z całych sił moje jajka, a ja miałem wrażenie, że dziurawię jej pizdę na wylot.
Kiedy już dochodziła, zaczęła krzyczeć jakoś dziko, ale inaczej. Nigdy ze mną tak nie krzyczała.
Mieliśmy jednocześnie jakiś szalony orgazm i padliśmy sobie w ramiona, czując, jak przez nasze ciała przechodzą jakieś dzikie dreszcze.          
Bardzo długo nie mogliśmy się uspokoić, tuliłem ją w ramionach i cały czas czułem, jak drży.
- Dobrze ci było? - zapytała w końcu.
- Jak nigdy. A tobie?
- Mnie było chyba nawet lepiej, niż tobie - odpowiedziała. - To teraz wyobraź sobie, jakbyśmy się czuli, gdyby tutaj, między nami, leżała ładna kobieta, Ze sterczącymi cycuszkami, ze słodką cipką...      
Ola patrzyła mi błagalnie w oczy.
- Naprawdę, tak bardzo tego potrzebujesz?
- Tak, - powiedziała ucieszona,  ze zaczynam ją rozumieć. - I właśnie chciałabym lizać jakąś cip[kę, czując jednocześnie, jak mnie posuwasz. Proszę...
Skapitulowałem.
- No, dobra, przyprowadź tu jakąś dziewczynę, ale fajną. Taką wiesz, w moim typie.
- Cycata, z długimi włosami i niezwykłą cipką! - ucieszyła się Ola i pocałowała mnie w usta. - Przyjdzie dzisiaj, czeka nas szalona noc.
  
CDN

zuzanna

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 4071 słów i 21747 znaków.

5 komentarzy

 
  • Tory

    Dla mnie bomba podnieciłem się i nie patrz na czepialskich zazdroszczą że takie fajne opowiadania piszesz  :przytul:

    31 mar 2018

  • Archaniol

    Zauważyłem że masz kompleks ortograficzny. Dla mnie ważna treść a nie literówki. Pozdrawiam polonistke.

    19 lis 2015

  • zuzanna

    @Archaniol Kompleks ortograficzny? Nie rozumiem... Word podkreśla mi wszystko na czerwono, więc nie ma mowy o błędach i literówkach. Jedyne, czego nie potrafię, to stawiać przecinków, ale tego już się chyba nigdy nie nauczę. Pozdrawiam!

    20 lis 2015

  • cipkarolina

    Ja też nie jestem bi ! :) Ale mimo tego opowiadanie mi się bardzo podobało :D

    17 paź 2015

  • nienasycona

    Zaraz męska część lola mnie żywcem pożre, ale moim zdaniem każdy jest bi. Zwróć, proszę, uwagę na błędy, bo dobrze piszesz, a to nieco psuje efekt:)

    15 paź 2015

  • nefer

    @nienasycona Muszę po raz pierwszy chyba nie zgodzić się z Tobą. Bi w żaden sposób mnie nie pociąga, brr. Faceci są przecież tacy wstrętni.  :smh:

    16 paź 2015

  • nienasycona

    @KontoUsunięte, Piotrze, jakże lubię, gdy choć w części się ze mną zgadzasz:) Ja bym się na kobietę skusiła, gdybym znalazła taką, która wizualnie i intelektualnie by mi się spodobała:P

    16 paź 2015

  • nienasycona

    @nefer, tacy w rurkach- owszem:P Cała reszta odrażająca nie jest:P

    16 paź 2015

  • Sturbuckniezalogowany

    @nienasycona tez bym sie na taka skusił:)

    16 paź 2015

  • nienasycona

    @KontoUsunięteniezalogowany, aż tak ufasz mojemu poczuciu estetyki?:P

    18 paź 2015

  • lomax

    Rewelacyjne opowiadanie:-):-):-)

    14 paź 2015