Misja koniec szkoły cz.4 Wypełniona po brzegi grzeczna suczka

Po tym jakże intensywnym dniu, potrzebowałam długiej kąpieli. Siedziałam w wannie rozkoszując się pianą, a potem nasmarowałam swoje ciało ulubionym olejkiem i owinięta w ręcznik udałam się do sypialni. Zapowiadał się miły wieczór z serialem,. Zaczęłam nawet zastanawiać się czy nie mam gdzieś w szafce schowanego wina, chociaż to niezbyt grało mi z jutrzejsza perspektywą zajęć od 8.  Byłam w trakcie przeglądania netflixa w poszukiwaniu czegoś ciekawego, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Ze zdziwieniem popatrzyłam na zegarek pokazujący 22:30 i poszłam do drzwi, żeby sprawdzić kogo diabli niosą o tej porze. Wieczorami z reguły nie otwierałam drzwi nikomu, mimo że okolica była dość spokojna, ale wolałam być ostrożna. Popatrzyłam przez wizjera i z zaskoczeniem odkryłam, że za drzwiami stoi Maksym, który wyszedł ode mnie nie lada godzinę temu. Domyśliłam się, że chodzi o wysłaną mu wcześniej wiadomość, ale nie spodziewałam się tak szybkiej reakcji z jego strony. Otworzyłam drzwi i oparta o framugę zapytałam zalotnie.

-Hej przystojniaku, zapomniałeś czegoś, że tak szybko wracasz?

- Tak, zapomniałem Cię porządnie przelecieć- powiedział i dosłownie wepchnął mnie do mieszkania, zamykając za sobą drzwi.

  Poczułam jak Maksym wpycha mi do ust swój język i próbowałam odwzajemnić pocałunek, ale nie było to łatwe, patrząc na to, że zachowywał się dosłownie jak dziki zwierz. Nim dotarliśmy do sypialni, byłam naga, Maksym wziął mnie na ręce, po czym usiadł na łóżku tak, że leżałam mu na kolanach pupą do góry. Nie zdążył jeszcze praktycznie nic zrobić, a ja już byłam cała mokra, na samą myśl o tym co będzie działo się za chwilę.

- Przyznaj, że byłaś dzisiaj niegrzeczną suczką- wycedził przez zęby, a ja zastanawiałam się czy jest zły, czy podniecony. A może to i to.

  Zaczęłam się z nim droczyć, a wtedy na mój pośladek spadł pierwszy klaps. I to nie taki mały, delikatny, ale z rozmachem. Podskoczyłam z zaskoczenia i chciałam się wyrwać, ale on unieruchomił mnie całkowicie.  

- Chyba nie zdążyliśmy porozmawiać o pewnych zasadach, które będą między nami obowiązywały- powiedział masując mój pośladek, na który chwilę później spadło kolejne uderzenie.

- Chyba nie- zająknęłam się, czekając na kolejne uderzenie- Słucham?

- Po pierwsze masz zawsze odpowiadać na moje pytania i słuchać poleceń bez zająknięcia. Po drugie mogę Cię posiąść kiedy chce, jak chce i gdzie chce. Nie zabraniam Ci kontaktu z innymi osobami, ale masz mnie informować o każdym takim wybryku. Każda niesubordynacja będzie surowo karana, ale nigdy nie zrobię Ci krzywdy ani nic wbrew w Twojej woli. Czy to jasne?

- Tak- odpowiedziałam automatycznie, stosując się do punktu pierwszego.

- Tak więc pytam jeszcze raz. Byłaś dzisiaj niegrzeczna?- zapytał, a jego ręka zawisła w powietrzu.

- Byłam.

-Dlaczego?

- Bo eee – na mój pośladek spadł klaps, motywujący do sprawniejszej odpowiedzi- uwiodłam Ciebie i Twoich kolegów w szatni, a potem na Ciebie nakrzyczałam i wysłałam Ci niegrzeczny film- wyrzuciłam z siebie jednym tchem
  
  Widziałam, że Maksym był zadowolony z mojej poprawy, ale dla pewności uderzył w mój tyłek jeszcze kilka razy. Przed każdym  klepnięciem rozmasowywał obolałe miejsce co sprawiało, że każdy kolejny raz bolał bardziej, a jednocześnie był bardzo przyjemny. Jęczałam cicho i czekałam na rozwój sytuacji. Miałam wrażenie, że moje własne soczki zaczynają mi spływać po nogach.  

  Maksym nie mówiąc nic posadził mnie na łóżku, a gdy zaczęłam się wiercić przez obolałe pośladki, spiorunował mnie wzrokiem. Zaczął grzebać w pudełku znajdującym się pod łóżkiem i wyciągać z niego kilka rzeczy. Nie mówił nic, gdy zadarł moje rozłożone nogi nad głowę i razem z nadgarstkami przypiął do ramy łózka za pomocą kajdanek. Czekałam na rozwój wydarzeń i nie wiedzieć czemu, miałam w sobie naprawdę głęboki spokój, że nie zrobi mi krzywdy, mimo że cała zdana byłam na niego. Zobaczyłam jak rozkłada na łóżku trzy korki analne. Jeden zupełnie mały i najprostszy, drugi średniej wielkości z dwoma główkami, którego używałam ostatnio i trzeci największy, którego nigdy w życiu nie udało mi się jeszcze włożyć. Miał typowy dla korków analnych kształt, ale w najszerszym miejscu, jego średnica osiągała niemalże tyle co klasyczna piłka tenisowa. Zrobiłam ze zdziwienia wielkie oczy, ale nie pisnęłam ani słówka.

  Maksym patrząc mi w oczy, zebrał wypływającą ze mnie w potężnych ilościach wilgoć, czym nie wydawał się zdziwiony i dokładnie rozsmarował po mojej drugiej dziurce, która w takiej pozycji była idealnie wyeksponowana. Przyłożył do wejścia pierwszy korek i naparł nim lekko na moją dupkę. Starałam się maksymalnie rozluźnić, więc wszedł dosyć łatwo. Maksym chwilę nim pokręcił, po czym pociągnął za niego tak, że korek delikatnie się wysunął. Dawało mi to niesamowite uczucie rozciągania i kurczenia się zwieracza z powrotem. Jęknęłam cicho, a korek znowu wylądował w mojej dupce. Maksym powtórzył całą operację kilkukrotnie, a gdy mój tyłek przyzwyczaił się już do takiego bodźca, sięgnął po większy korek. Tutaj ruchy Maksyma były jeszcze przyjemniejsze, bo gadżet miał dwie główki, więc czułam  stymulację jeszcze mocniej. Zaczynałam jęczeć coraz bardziej, nie mogąc doczekać się co zrobi następnie. Tym korkiem bawił się trochę dłużej, zrozumiałam, że próbuje maksymalnie rozciągnąć mi dupkę. Gdy go wyjął, poczułam lekki stres, ale starałam się rozluźnić jak najmocniej. Splunął solidnie na moją dziurkę, chcąc nawilżyć ją jeszcze mocniej i naparł ostatnim korkiem na wejście. Jęknęłam z bólu, ale nie próbowałam nawet uciekać. Maksymalnie skupiałam się na rozluźnieniu się i ze zdziwieniem odkryłam, że korek powoli wsuwa się do środka. Zdziwienie chyba było wyraźnie wypisane na mojej twarzy, bo Maksym uśmiechnął się do mnie triumfalnie i kontynuował całą operację. Chwilowy ból zamienił się w wielką przyjemność i odkryłam nagle, że cały korek znajduje się w środku. Maksym polizał palec i zaczął nim stymulować mój guziczek. Głośno wyraziłam swoją aprobatę dla takiego działania i podświadomie wysunęłam biodra bliżej niego, co spowodowało przesunięcie się korka. Mimo uczucia rozrywania mnie od środka było naprawdę przyjemnie, a coraz intensywniejsze ruchu jego palców prowadziły mnie wprost do finiszu. Wydałam z siebie przeciągły jęk i spięłam całe ciało tak, że zakuły mnie skrępowane nadgarstki. Z mojego gardła wydobywało się raz po raz imię Maksyma, a orgazm trwał zaskakująco długo. Gdy tylko się skończył zamrugałam intensywnie, próbując przywrócić ostrość widzenia i zobaczyłam uśmiechniętego Maksyma. Jednocześnie zrozumiałam, że to jeszcze nie koniec. Wtedy też poczułam jak wkłada mi do cipki palec. Byłam tam tak mokra, że bez problemu zaraz dołączył do niego drugi. Czułam jak przyjemnie ocierają się o ścianki pochwy, co powodowało przesuwanie się wielkiego korka analnego w mojej dupci. Myślałam, że takim oto sposobem szybko dotrę do kolejnego orgazmu, ale poczułam jak do dwóch palców dołączają dwa kolejne, które nie wchodziły już tak łatwo.

- Czy Ty próbujesz aaaahh- jęknęłam i nie dokończyłam zdania, gdy moje ciało przeszedł kolejny dreszcz.

  Maksym nadal robił swoje, w całkowitym milczeniu, a ja wiedziałam, że będzie próbował maksymalnie rozciągnąć mnie, wciskając do środka całą pięści. Przy takiej ilości soczków wypływającej ze mnie, nie wydawało się to niemożliwe. Poczułam jak zaciska dłoń i cała pięść znalazła się we mnie. Nigdy w życiu nie czułam się tak rozciągnięta i wypełniona naraz. Przyjemność mieszała się z bólem do takiego stopnia, że przestałam rejestrować kolejne orgazmy. Jednak, gdy poczułam jak kosteczki jego palców obracają się i muskają tylną ścianę mojej pochwy, nie wytrzymałam. Krzyknęłam głośno i stało się coś co nigdy jeszcze mi się nie przytrafiło. Miałam wytrysk i to naprawdę potężny. Rozkosz opanowała dosłownie każdy centymetr mojego ciała, a gałki oczne wywróciły mi się na drugą stronę. Słyszałam własny krzyk i łoskot napinanych przez moje wygięte ciało kajdanek, ale nie miałam pojęcia jak długo to trwa i czy kiedyś się skończy. Chwilę później wycieńczona opadłam na łózko, a Maksym odpiął mi ręce. Powoli zaczynało do mnie w ogóle docierać do czego właśnie doszło.  
  Powoli dochodziłam do siebie, a Maksym gładził opuszkiem palca moją skórę, która od razu pokryła się gęsią skórką.

- A nie mówiłem, że przekraczanie własnych granic to sprawa dosyć… przyjemna?- zapytał i uśmiechnął się szeroko

Wtedy zdałam sobie sprawę, że ja osiągnęłam dzisiaj już niejeden orgazm, a on żadnego, więc machinalnie sięgnęłam do jego kroku, ale od razu mnie powstrzymał.

- Po pierwsze to miałaś odpowiadać na moje pytania od razu. Po drugie skoro już pokazałem Ci jaką przyjemność potrafię dać to czas chyba na mały kurs posłuszeństwa.

  Zlękłam się z lekka jego słów, ale kiwnęłam posłusznie głową i czekałam na dalsze instrukcje. Maksym wstał i kazał mi się ułożyć na podłodze na czworaka, a potem założył mi na szyję obrożę połączoną z kajdankami, którymi spiął mi ręce na plecach. Pogładził mnie po policzku po czym ściskając je mocno do środka, pociągnął mnie w stronę łóżka, na którym usiadł. Wybrzuszenie w jego spodniach było wprost przed moimi oczami. Rozpiął rozporek i wyciągnął swojego kutasa, który w tak potężnych wzwodzie, wydawał się jeszcze większy niż w szatni. Skierował moją głowę wprost na niego i rozumiejąc aluzję, otworzyłam usta. Ciężko było mi go pomieścić, a brak pomocy ze strony rąk wcale nie ułatwiał sprawy. Z oczu pociekły mi łzy i momentami się krztusiłam, ale próbowałam jak najdokładniej oplatać ustami jego kutasa i wirować po nim językiem. Patrzyłam mu w oczy i widziałam, ze jest zadowolony z mojej pracy i władzy nade mną. Trzymał się ręką mocno za tył głowy i narzucał rytm, który raz po raz zwalniał lub przyśpieszał. Do tego zmieniał głębokość penetracji i gdy przycisnął mi głowę do końca, automatycznie próbowałam się odsunąć. W tej samej chwili poczułam uderzenie w pośladek i popatrzyłam na Maksyma.

- To ja ustalam jak chce Cię pieprzyć i w którą dziurkę, więc nie stawiaj mi oporu, szczególnie wtedy, gdy to mi masz zrobić przyjemność-wycedził

  Pokiwałam posłusznie głową, a wtedy on złapał mnie za smycz przyczepioną do obroży i zaprowadził na łózko, na które niezgrabnie się wsunęłam. Znalazłam się w pozycji klęczącej, z głową na łóżku, a moja dupka prezentowała się dumnie wypięta do góry. Spodziewałam się kolejnych klapsów, ale zamiast tego poczułam jak coś zimnego dotyka wejścia mojego tyłka. Szybko zrozumiałam, że to metalowe dildo zbudowane z małych i większych kulek, który miał zakończenie z kryształkiem niczym korek analny. Chwilę później pierwsze dwie były już w moim środku. Chłód sprawiał, ze zwieracze kurczyły mi się raz po raz co powodowało, że w środku było jeszcze ciaśniej. Kilka ruchów później wchodził już cały, a Maksym bezceremonialnie rżnął mnie nim z całych sił. Jęczał cicho czując jak stymulacja zmęczonego anala daje mi jednocześnie rozkosz i ból. Chwilę później poczułam jak coś z kolei ciepłego napiera do moją cipkę i wtedy Maksym wszedł we mnie z impetem. Straciłam równowagę przez co zaryłam w łóżko głową jeszcze bardziej, co stłumiło mój krzyk. Nie patyczkował się ze mną ani przez chwilę. Wyciągał swojego kutasa całego, żeby od razu wsadzić go z powrotem, co dawało mi wspaniałe uczucie naprzemiennej pustki z wypełnieniem. Nie szczędził mi też klapsów, co sprawiło, że pośladki stały się zupełnie bordowe i piekły niemiłosiernie. Już nawet nie jęczałam tylko krzyczałam i błagałam, żeby nie przestawał. Czułam, że sam zbliża się do finiszu. Jego jaja z klaskały o moje pośladki, dyszał coraz głośniej i ciągnął mnie za włosy. Doszliśmy razem. Moja cipka oplatała go ciasno, pulsując, a on wcisnął swojego kutasa najgłębiej jak mógł i zaczął wyrzucać z siebie ładunki spermy. Krzyczałam w orgazmowym transie jeszcze dobre kilka minut. Potem zobaczyłam jak Maksym wyciąga telefon i robi zdjęcie mnie od tyłu, które mi pokazał. Ślady klapsów, korek analny wciąż w mojej dupce i stróżka spermy wypływająca z mojej zaczerwienionej cipki. Zaczęłam się wahać czy gdzieś nie udostępni tego zdjęcia, ale zapewnił mnie, że robi je tylko do siebie.

-Coś czuję, że będziemy mieli mnóstwo dobrej zabawy- powiedział wychodząc z mieszkania i zostawiając mnie samą

3 komentarze

 
  • wr0na

    "a moja dupka prezentowała się dumnie wypięta do góry", "jego jaja z klaskały o moje pośladki"..hmmmm.... gdzie on ma te jaja? :D

    2 gru 2020

  • Nadia13

    @wr0na obstawiam, że jak każdy facet- pod kutasem ;) obijanie się jąder o pośladki w pozycji na pieska to przecież często spotykana rzecz

    3 gru 2020

  • Miłośnik

    Jak zwykle historia super. Ciekawy jestem czy bohaterka zdominuje jakiegoś kujona ;]

    1 gru 2020

  • Nadia13

    @Miłośnik to raczej ona lubi być zdominowana :D

    2 gru 2020

  • Nadia13

    @Miłośnik ale kto wie. Może czeka ja miła wycieczka szkolna

    2 gru 2020

  • Lukas89

    Świetne opowiadanie. Masz do tego talent. Myślaś o napisaniu książki erotycznej?

    1 gru 2020

  • Nadia13

    @Lukas89 myślałam. Może kiedyś się uda

    2 gru 2020

  • Lukas89

    @Nadia13 Ja na pewno bym ją kupił😊 Jestem bardzo ciekaw dalszych przygód bohaterki Nadii. Czy będzie kontynuować swoją misję czy też skupi się Panu od dominacji. Pozdrawiam

    2 gru 2020