Mamo, kocham Cię. cz. 7

Mamo, kocham Cię. cz. 7Po czym zamknęła wszystkie drzwi, nie miałem zamiaru uciekać ale z jej oczu aż wylewało się pożądanie, tak że mógł być to nawet gwałt. Zaczęła coraz mocniej ugniatać mi krocze. Gwałtownym ruchem rozpięła rozporek wyciągając małego na wierzch. Odpięła się z pasów i rzuciła na kutasa niczym napalona osiemnastka.  
-Śniłam że obciągam Ci całą noc, a teraz mam go dla siebie.
-Mamusia się tobą zajmie. Dodała pieszczotliwym tonem.
Wzięła go głęboko do ust, tak głęboko że zaczynała się nim krztusić.
Poczułem te gorące usta, o których tak marzyłem na swoim kutasie. Ssała go z taką namiętnością że odleciałem na dobre. Robiła to jak rasowa suka, nie wiem gdzie i na czym trenowała ale rozkosz którą czułem jest nie do opisania. Nie trzeba było długo czekać na mój orgazm. Po moich pojękiwaniach Iza wiedziała że dochodzę, odsunęła się szybkim tempem i wydyszała z siebie;
-Chcę żebyś mi doszedł w ustach, suka chce twojej spermy!  
Obróciłem się bardziej w kierunku Izy i mocno szarpnąłem za włosy, kierując jej głowę na małego.  
-No bierz go suczko, na co czekasz... Wykrzyczałem. Lubi ostrą jazdę, muszę to zapamiętać. Widać było że coraz bardziej jest napalona. Wzięła w obie ręce małego i waliła mi konia przykładając do niego usta po czym wystawiła język. Spojrzała mi głęboko oczy z takim zimnym spojrzeniem, mocniej zaciskając palce, równocześnie przyspieszając ruchy ręką. Nie wytrzymałem, eksplodowałem całym ładunkiem do buzi Izy, wydając z siebie dźwięk rozkoszy.
Otworzyła usta, prezentując cały ładunek który w nią wlałem, a po chwili połknęła z uśmieszkiem.
-Wiesz... twojej pani posmakowała twoja sperma. Chcę jej częściej!
Wysapałem tylko że jest cudowna.
Izie było mało, podskoczyła z siedzenia i przyssała się do resztki nektaru który wyciekał z kutasa. Mój mały szalał gdy pieściła go delikatnie językiem, chwilę temu doszedłem
a on znowu się prężył. Bawiła się nim a moja ręka powędrowała na guzikach od koszuli która i tak już była w połowie rozpięta. Druga ręka zawędrowała na zapięcie od czarnego stanika, uwolniłem te wielkie cudne dwie lekko spocone krągłości. Pieszczenie tych piersi było ucztą dla wszystkich moich zmysłów. Nie tylko wzroku czy dotyku, ale także i zapachu. Czuć było jej balsam którym nawilżała swoje ciało, a zapach jej perfum rozkoszował moje nozdrza.
Mówiłem że kiedyś nie wytrzymam, i to był właśnie ten moment. Zerwałem się na tył samochodu i rozłożyłem siedzenia. Iza widząc co się świeci masowała cipkę przy czym swoim słodkim głosikiem nakręcała mnie jeszcze bardziej.
Wciągnąłem ją do tył za ręce, przybliżyłem do siebie i kazałem się położyć. Iza wyszeptała;
-Crisu strasznie zaniedbywałeś swoją suczkę, musisz mi to wynagrodzić!
Zerwałem z mamy obcisłą miniukwę, moim oczom ukazały się piękne biodra a na nich widniał pas do pończoch. Położyłem się na brzuchu tak aby mieć wygodny dostęp do rozgrzanej czerwoniutkiej dziureczki i rozłożyłem jej nogi na których miała bardzo podniecające pończoszki. Językiem jeździłem nad cipeczką która już nieźle pulsowała. Gdy Iza pojękiwała coraz głośniej wsadziłem język do środka. Jestem strasznym pieszczochem wiec bawiłem się dziurką na wszystkie możliwe sposoby, całowałem ją, zagryzałem delikatnie wargi. Czułem po jej skurczach że zbliża się orgazm. Kątem oka spostrzegłem na ziemi różowe kuleczki, mocno były przesiąknięte soczkami, te które wcześniej wyciągnąłem z cipeczki mamy. Przykrywały je majtki, wsadzone jakiś czas temu w moje usta. Sięgnąłem po nie, po czym rozpychałem ciasną cipeczke. Iza trysnęła mi na twarz soczkami, wyginając się wyła z rozkoszy. Ledwo nadążałem wylizywać kapiące soczki, przyssałem się zlizując każdą kropelkę.  
-Jesteś boski skarbie... Wydusiła z siebie resztami sił.
Tym razem postanowiłem że nie dam jej odpocząć, powędrowałem teraz palcami do drugiej dziurki. Iza lekko podskoczyła mówiąc;
-Tam jeszcze nikogo nie miałam, musisz być delikatny. Dupcię zostawiłam dla Ciebie, i tylko dla Ciebie.
Ależ ona mnie podnieca, jej głos jest tak seksowny że kutas nawet na sekundę mi nie opadł.
Wsadziłem delikatnie małego palca w otwór robiąc nim powolne ruchy.
-Kręci Cię anal co...? Widzę jak często gapisz mi się na tyłek, chciałbyś gnojku wejść do tej dziurki mamusi, co..?
Milczałem, oddając tylko mocnego klapsa na to dupsko.
-Tak misiu.. rżnij swoją Izę w dupę, chce go tam poczuć! Sapała z podniecania.
Przybliżyłem małego do dupci gdy nagle zadzwonił telefon mamy.
Sięgnąłem po niego i chciałem go wyłączyć ale Iza powiedziała że to na pewno od szefa.
Rozmawiali... Usłyszałem tylko nerwowy ton wydobywający się z telefonu. Coś tam o  
tonie papierów które zostawiła i że miała być godzinę temu w pracy.
Skończyła rozmowę i popatrzyła na mnie ze smutną minką;
-Przepraszam Cię kotku ale naprawdę muszę tam jechać.
-Przecież się nie gniewam na moją suczkę, dokończymy to w swoim czasie. Mówiąc to już coś planowałem, tym razem to ja będę miał niespodziankę.
-Eh... Kocham Cię, pamiętaj że teraz należysz tylko do swojej suczki, rozumiesz?
Potaknąłem głową i pomagałem Izie się ubrać. Zapinając stanik komplementowałem te naprawdę piękne cycuszki.  
-Aż tak Ci się podobają?
Złapałem ją za głowę i zacząłem całować z języczkiem...
Jadąc w dół przyssałem się do tych stojących sutków mówiąc że Ola nie dorównuje jej do pięt.
-Naprawdę wolisz stare, obwisłe cycki mamy od tych jędrnych młodziutkich?
-Tak! Bez dwóch zdań.
Ucieszna wykrzyczała że za niedługo zrobi sobie wolne i nie wypuści mnie z łóżka. Ubrana już usiadła za kierownicę i pojechaliśmy w stronę urzędu.
-Wysadzę Cię przy biurze dobrze?
-A nie potrzebowałaś przypadkiem pomocy?
Roześmiała się słodko i powiedziała że to była drobna wymówka by dobrać mi się do majtek.
Dojechaliśmy na miejsce, wysiadłem z samochodu żegnając się długim namiętnym pocałunkiem. Do domu miałem jakieś 20km, raczej nie chciałem zrobić sobie tak długiego spaceru wiec udałem się na pobliski przystanek. Nienawidzę komunikacji miejskiej...
Ale wolą ją od maratonu. Nie minęło kilka minut kiedy wyłonił się autobus, wsiadłem i na szczęście nie było dużo osób, usiadłem na samym tyle przy oknie. Spoglądając na krajobraz z zza szyby rozmyślałem nad Izą, czułem jeszcze jej usta na swoim małym który był cały w czerwonej szmince a twarz pachniała mi soczkami z cipki. Kilka przystanków dalej do autobusu wsiadła dziewczyna która nieco przypominała mi Oleńkę, sportowy ubiór i związane włosy w kuca. Tak to była ona, gdy podeszła bliżej dokładnie  
poznałem po tej twarzyczce. Nie za bardzo miałem ochotę teraz z nią rozmawiać, nie dawno lizałem cipkę mamy a teraz miałbym od tak z nią rozmawiać. Odwróciłem wzrok w stronę okna ale i tak mnie zauważyła, szybszym krokiem podeszła i usiadła obok mnie rzucając;
-Cześć, czemu nie odpisujesz na sms-y swojej kocicy...
Nie chciało mi się tłumaczyć, odparłem że po prostu miałem dużo spraw na głowie.
-A miałbyś dzisiaj ochotę przyjść do mnie na kolację i... ucichła gdyż przed nami siedziała jakaś para nastolatków.
-Dzisiaj nie mogę. Powiedziałem stanowczo. Właściwie to byłem już zajęty, mój kutas teraz należał do mojej pani. Oleńka nawet już nie działała na mnie w żaden sposób.
Szukając wymówki rzuciłem;
-Nie mogę bo źle się czuję, jakaś grypa mnie dorwała, nie chce Cię zarazić.
Położyła rękę na moim kolanie, masując je i wpatrując się na kutasa powiedziała że zna na to lekarstwo. Gryząc przy tym wargę.
-Nie mam ochoty, może innym razem.
Smutnym wyrazem twarzy oblizała tylko wargi, wzięła rękę i siedzieliśmy tak kilka minut w milczeniu. Akurat miałem wysiadać, pożegnałem się chłodnym spojrzeniem i poszedłem w swoją stronę. Po przyjściu do mieszkania wskoczyłem od razu pod prysznic.
Eh...Ciężko było zmyć z pewnych miejsc ślady szminki. Później chciałem chwilę odsapnąć, udając się do swojego pokoju. Po drodze zobaczyłem uchylone drzwi od sypialni Izy, pomyślałem czemu by tam nie zajrzeć. Jak zwykle panował tam porządek, wielkie małżeńskie łoże które było starannie pościelone a każda poduszeczka na swoim miejscu.
I ten zapach...
Nie zastanawiając się długo, wskoczyłem na to łoże kładąc ręce za głowę i patrząc w sufit. Rozmyślałem nad niespodzianką którą tym razem ja przygotuje. Przypominała mi się
czarna siateczka którą to rozerwałem na tyłeczku Izy, przecież dała mi wyraźnie do zrozumienia żebym ją odkupił. Odpocznę to wyjdę na miasto czegoś poszukać.
Kręcąc się po tym wielgaśnym wyrku zahaczyłem plecami o jakąś ostrą krawędź, sięgnąłem ręką w to miejsce i z pod koca wyjąłem jakiś notes czy coś w tym stylu.
Oczywiście z ciekawości zajrzałem do środka, jakbym mógł to sobie odpuścić. Po przejrzeniu kilku stron okazało się że to pamiętnik Izy, opisywała każdą naszą wspólną noc
spędzoną w piątkowe wieczory na kapnie, wszystkie wpisy dotyczyły mojej osoby.
Byłem jej całym życiem?
Szanowałem prywatność Izy wiec chciałem go odłożyć ale wysypały się z niego strony. Zbierając je prócz kartek dostrzegłem kolejną fotografię. Na tym zdjęciu byłem ja, jak
spałem a Iza była wtulona we mnie z uśmieszkiem na twarzy trzymająca jedna rękę w górze, zapewne w celu zrobienia tej fotki. Na odwrocie był napis, tym razem nie szminką
tylko lekkim zarysem ołówka: "Nie mogę bez Ciebie żyć"  
Chwilę siedziałem bez ruchu.
Nieźle... Głębokie słowa...  
Ona naprawę zadłużyła się we mnie na dobre. Też coś czułem do niej ale żeby aż tak?
Zebrałem cały pamiętnik do kupy i odłożyłem na swoje miejsce. Wyszedłem z mieszkania i udałem się do galerii gdzie był jeden ze sklepów z erotyczną bielizną.
W sklepie czułem się trochę nieswojo, gdyż były w nim same panie ale rozglądając się po stoiskach z coraz to bardziej podniecająca bielizną szybko zeszła ze mnie presja.
Dostrzegłem podobną siateczkę która tez miała dziurkę na cipkę, jednak coś bardziej przykuło moją uwagę...
Na stoisku które było opisane jako "poszukiwacze ostrzejszych wrażeń" dostrzegłem pewien zestaw. Była to lina zakończona paskami skóry z gratisową opaską na oczy. Zaintrygowało mnie to, Iza strasznie jęczała gdy lałem ją po dupci, to by mogło się mamusi spodobać.
Poprosiłem jedną z pań które tam sprzedają, krótkowłosą blondi na obcasach z długimi zgrabnymi nogami o krótką instrukcję. Opowiadała jak paskami przywiązuje się partnerkę w okół nadgarstków a linę wiesza na suficie tak dla przykładu...
Bez zastanowienie zakupiłem zestaw "dla poszukiwaczy ostrzejszy wrażeń"  
i udałem się z powrotem do mieszkania.
Po drodze kupiłem jeszcze duży bukiet róż, po co? Miałem plan...
Była godzina 19 i jakoś za godzinkę Iza miała wrócić z pracy. Szukałem miejsca gdzie mógłbym zawiesić line. Najlepszą opcją wydawał mi się salon, było tam dużo miejsca. Zdjąłem żyrandol i na haku zawiesiłem linę... To będzie dobre miejsce.
Z róż które kupiłem pozrywałem płatki i utworzyłem drogę, z sypialni mamy w kierunku salonu i zwisającej liny. Usiadłem na sofie i czekałem na nią... Nie trwało to długo zanim usłyszałem kroki szpilek, otwiera drzwi. Szybszym krokiem idę do przedpokoju i witam się z Izą.
-Cześć mamuś.
Milczała... Spojrzała tylko gorącym wzrokiem. Uklęknęła w szpilkach przed moim kutasem zrywając spodnie i zsuwając bokserki.
-Myślałeś że tak łatwo dam Ci spokój? Oj nie mój drogi tym razem już nikt nam nie przeszkodzi. Łapczywie dorwała się do małego i zaczęła go obciągać.
Odepchnąłem ją... Była bardzo zdziwiona;
-Co się stało? Nie kochasz mnie? Odparła roniąc już prawie łzy.
-Suka jest niegrzeczna, nie dostanie tak szybko mleczka!
-Tak...Jestem niegrzeczną suką, ukarz mnie!  
Szybko jej smutek przerodził się w radość, pożądanie które narastało jeszcze bardziej.
Podniosłem ją z ziemi i zabrałem na ręce, niosąc do sypialni. Rzuciłem Izę na łóżko i zrywałem z niej całą odzież, zostawiając tylko szpileczki oraz pończochy.  
-Wypinaj się suko. Wykrzyczałem.
-Dobrze! Zrobię co każesz... Po czym posłusznie wystawiła dupsko, cała skóra na jej pośladkach ociekała potem. Moja dłoń powędrowała na dupcie oddając coraz mocniejsze uderzenia. Jęczała z każdym klapsem, widać że kręciło ją to bardzo gdyż sama nie mogła wytrzymać i masowała cipkę.  
-Rozdziewicz moją dupcię, błagam! Stękała jak opętana, położyła się na skraju łóżka i zachęcała żebym w nią wszedł. Stanąłem za Izą i pocierałem kutasem o dupsko, nie mogłem od razu tam wejść, nie chciałem sprawić jej aż tak dużego bólu. Z początku miałem opory ale tak naprawdę podniecało mnie całe ciało Izy, językiem wszedłem w jej drugą dziurkę liżąc całe wejście. Wyła tak głośno że pewnie słychać jęki w całym bloku.
-Kotku jestem gotowa. Wydyszała.
Powolnym ruchem włożyłem kutasa do dupci mamy, rozpychając ten dziewiczy otwór.
Wydzierała się tak głośno że musiałem ręką zakryć jej usta. Wszedłem do końca i posuwałem ją w dupkę z całych sił, oprócz jęków w pokoju słychać było dźwięk uderzającego łóżka o ścianę.  
-Lubisz suko w dupę co?
-Tak... Oh... Rżnij mnie mały gnojku...
Jebałem ją tak dobre kilka minut po czym zlałem się w środku, wyciągając kutasa równocześnie wypływały z dupci duże ilości spermy. Położyłem się obok niej by na chwile odsapnąć, dyszeliśmy oboje...
-To nie koniec. Noc jeszcze będzie długaa... Mam dla ciebie niespodziankę. Odpowiedziałem przerywając dźwięki sapania. Zawiązałem mamie oczy opaską i prowadziłem przed drogę usłaną różami do salonu.  
Doprowadziłem ją do miejsca gdzie rozwiesiłem linę, przywiązywałem do jej nadgarstków skórzane paski.
-Hah...co ty ze mną robisz? Rozpalona do granic możliwości zapytała.
-Pozwoliłem Ci się odezwać?
-Coraz bardziej mi się podoba Crisu... Dyszała z podniecenia Iza.
-Milcz! Uderzyłem ją w dupsko.
Wydała tylko z siebie jęki rozkoszy.
Zbliżyłem się do jej ucha, chcąc jej coś wyszeptać.
-Chcę Ci coś powiedzieć Iza. Byłem bardzo speszony, serce biło mi jak dzwon.
-Co się stało? Masz bardzo dziwny głos.
-Zmagałem się z tym od dłuższego czasu...
-O co chodzi! Mów mi szybko skarbie dlaczego tak posmutniałeś
-Bo wiesz...
-Powiesz mi do cholery o co chodzi!?
-Mamo..
-NO CO!?
-Mamo.. Kocham Cię.

DumnyVegeta

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2861 słów i 15004 znaków, zaktualizował 22 sty 2017. Tagi: #erotyka #mama #seks #bdsm #rodzinne

10 komentarze

 
  • mikemat80

    bardzo dobre opowiadanie czekam na ciag dalszy

    27 lutego

  • Zzzz

    pisz dalej plise

    30 lip 2023

  • Mario68

    Pisz dalej, nawet Ci chcą Cię opluć czytają, a plują jadem bo sami nie umieją lepiej 👍👍👍👍👍

    25 sie 2021

  • Raalf

    Super opowiadanie 😋pisz dalej.

    27 lis 2020

  • Damian157

    Dodawaj kolejne części .
    Najlepsze opowiadanie jakie czytałem !!
    Nie przestawaj i dokończ historię !

    18 cze 2017

  • Petrix

    Odzyskałeś już wenę na pisanie kolejnych części? :)
    Pytam, bo Twoje opowiadanie jest jednym z najlepszych ze strony jak dla mnie :)

    5 kwi 2017

  • DumnyVegeta

    @Petrix Niech mnie przeleci jakaś starsza pani to odzyskam wenę  :rotfl:

    6 kwi 2017

  • Petrix

    @DumnyVegeta sądzę, że mało który by się obraził gdyby miła ładna pani po 40-stce się z nim przespała ;)
    A dlatego opowiadania są fajne, bo doają całkowitą kontrolę nad światem, jedynym ograniczeniem jest wtedy tylko nasza wyobraźnia ;)

    7 kwi 2017

  • Elek

    Będzie kolejna część ?

    7 lut 2017

  • DumnyVegeta

    @Elek być może tak, ale niczego nie obiecuje, nie mam teraz głowy do tego.

    7 lut 2017

  • Tek

    Zajebiste, czekam na kolejne

    24 sty 2017

  • Blokers.

    Drogi Kolego. Kiedy dodasz nowe opowiadanie? Super się czyta tylko szkoda że to fikcja...

    24 sty 2017

  • Owl

    Czy zdjęcia które dodajesz do opowiadania są autentyczne czy z Internetu?

    23 sty 2017

  • DumnyVegeta

    @Owl większość z nich nie są mojego autorstwa  :rolleyes:

    23 sty 2017

  • Krokodylek13

    @DumnyVegeta  No, trochę mnie zaskoczyłeś. Myślałem, że wiążesz kobietę w pokoju i stąd czerpiesz wenę  :)

    24 sty 2017

  • DumnyVegeta

    @Krokodylek13 wena pochodzi z serca  :rotfl:

    24 sty 2017