Ja i Ona cz.2

Ja i Ona cz.2Witajcie ! oto kolejna część tego opowiadania. :)
Życze miłej lektury :D
----------------------------------------------------------------------------------


Gdy dojechałem już do niej do domu wyskoczyła jak poparzona i ładnie przywitała się.  
-Cześć Dawiś - rzekła uroczo
-Cześć Martynka - powiedziałem i uśmiechnąłem się  
-Chodź wejdźmy do domu - powiedziała i zaprowadziła mnie do drzwi.
W drzwiach stał mały owczarek szkocki (czy tam szwedzki nie wiem jak dokładnie się nazywa ta rasa, ale wiem, że to taki sam pies co 'Lessi')
-Jak go nazwałaś - spytałem się Martyny
-Wiesz... 'cappuccino' - powiedziała i spojrzała się na małego szczeniaka
-Ładnie - uśmiechnąłem się
-Chodź do mojego pokoju -powiedziała i tak też zrobiliśmy
Długo rozmawialiśmy na temat wyjazdu do jej babci i uzgodniliśmy, że pojedziemy pociągiem. Nastała pora obiadu. Chciałem już jechać, ale jaj mama powiedziała żebym został u nich na obiad. Wysłałem sms-a mamie, że będę u Martyny na obiedzie. Po obiedzie poszliśmy na spacer do lasu (oczywiście z Cappuccino). Piesek biegał wokół nas i wesoło merdał ogonkiem.  
*********************************************************
Wszedłem do domu i szybko zacząłem się pakować. Zmieściłem się w jedną walizkę i jedną małą torbę. Nagle zadzwoniła d mnie siostra Marzena ( starsza ode mnie, średniego wzrostu blondynka)  
-Słuchaj młody - powiedziała znienacka
-No dajesz - powiedziałem jej
-Wiesz... słyszałam, że masz dziewczynę - zaczęła lecz szybko jej przerwałem
-Ona nie jest moją dziewczyną, jeszcze - powiedziałem  
-No oki, ale starasz się o nią, tak ? - spytała
-No tak
-Słyszałam, że jedziecie do Gdańska do jej babci
-No jedziemy, A co ? - zapytałem podejrzliwie
-Bo wiesz, ja mam kilka dni wolnego od szkoły i może bym tam do was wpadła ? - zapytała się Marzenka
-No ok, ale jak ty ? przylecisz ? - zapytałem  
-No wiesz... dawno nie byłam nad Polskim morzem - zaśmiała się
-To co Lyon ci się znudził ?
-No nie ! - prawie się wydarła do słuchawki- ale bym zrobiła małą niespodziankę rodzicom, później bym pojechała do was
-Spox - odparłem
-Tylko nie mów nic rodzicom bo cię uduszę młody ! - syknęła
-No dobra dobra, nie złość się Łajzo ty moja - powiedziałem i zaśmiałem się sam do siebie.
Rozmawialiśmy tak prawie przez godzinę, a znając Marzenę to gdyby mi Mateusz (młodszy brat) do pokoju nie wszedł to gadalibyśmy jeszcze drugie tyle ! Marzena się szybko rozłączyła i jeszcze raz powtórzyła żebym nic rodzicom nie mówił.
-Siemka Mati - powiedziałem
-Siemson, z kim tak długo gadałeś ? - spytał z łobuzerskim uśmiechem
-A co, książek piszesz czy co ? - warknąłem
-No nie, uspokój się - powiedział i wyszedł
************************************************************
Staliśmy już na dworcu i czekaliśmy na nasz pociąg. Nadjechał. Rodzice się z nami pożegnali i popatrzyli jak odjeżdżamy. Jechaliśmy z 12 godzin, może trochę mniej. W między czasie długo rozmawialiśmy. Przedział w którym siedzieliśmy był pusty. Dziwne. Gdy przejeżdżaliśmy przez Toruń nieśmiało pocałowałem ją w usta. Były takie delikatne. Odwzajemniła pocałunek. Spodobało się jej.  
-Dojechaliśmy - powiedziałem
-Nareszcie - w głosie Martyny było słychać zmęczenie  
Z dworca odebrał nas jej wujek, Marek. Miły 35-cio latek. Wesoły i uśmiechnięty. Zawiózł nas do domu jej babci. Mieszkała w bloku, ale mieszkanie maiła duże i przestrzenne. Długi, wąski korytarz, duży słoneczny salon połączny z kuchnią, spora łazienka i jeszcze trzy wolne pokoje. Babcia Martyny przywitała się z nami ciepło. zmierzyła mnie wzrokiem i mocno uścisła. Pokazała nam swoje pokoje. Okazało się, że żeby dojść do mojego pokoju trzeba było przejść przez pokój Martyny. Zjedliśmy razem kolacje. Pan Marek pojechał już do swojego domu a my poszliśmy spać. Oczywiście nie obyło się bez całusa na dobranoc. Następnego dnia była ładna pogoda więc udaliśmy się nad morze. Spacerowaliśmy po brzegu, aż w końcu Martyna dostała sms-a od swojej babci że mamy przyjść na obiad( Tak, jej babcia nadąża za technologią i umie się posługiwać telefonem). Poszliśmy zjedliśmy obiad i poszliśmy zwiedzać miasto. Bardzo mi się podobało. Po prostu byłem w szoku, że takie duże miasto może być takie piękne. Poszliśmy do parku i siedliśmy na ławce przy fontannie. Znów rozmawialiśmy ze sobą o wszystkim i o niczym. Wróciliśmy troszkę zmęczeni lecz zadowoleni. Na wieczór poszliśmy zobaczyć zachód słońca. Było przepięknie.  
-Maryna - powiedziałem z rumieńcem na twarzy
-Tak Dawiś.. ? - spytała się uroczo
-yyy... No bo wiesz... ja, ja Cię Kocham - powiedziałem zawstydzony
-Wiesz.. ja Ciebie też - powiedziała uroczo i się pocałowaliśmy. to był najdłuższy pocałunek na świecie. Miała tak delikatne usta i język. mhmmm. Zrobiliśmy sobie mnóstwo zdjęć moim telefonem. Wziąłem ten telefon właściwie zamiast aparatu, który zajmuje trochę więcej miejsca i nie dzwoni! Najładniejsze było to, które zrobił nam przechodzień. Przedstawiało jak się całujemy, a w tle zachodzące słońce. Wróciliśmy trzymając się za ręce. Martyna otworzyła drzwi i przeczytała karteczkę samoprzylepną która leżała na stole ''Dzieci, ja idę do mojej psiapsiółki na noc. Proszę nie rozwalcie mi mieszkania''
Ucieszyliśmy się i zaczeliśy się całować. Przeszliśmy do pokoju Martyny. Położyliśmy się na łóżku i namiętnie całowaliśmy. Nagle usłyszałem od Martyny 'chcę ciebie poczuć'. Zamurowało mnie. Spytałem czy na pewno, lecz usłyszałem tylko 'mhmm'
Całowaliśmy się. Zjechałem na jej szyje i całowałem ją, po chwili już całowałem jej piersi i ssałem sutki, a ona targała mnie za włosy. Zjechałem niżej. Delektowałem się jej płaskim brzuszkiem. Zdjąłem z niej majteczki i moim oczom ukazała się wygolona różowa muszelka. Pocałowałem ją. Jęknęła. Zacząłem lizać jej cipke. Była pyszna. Powoli wkładałem język, a ona coraz głośniej jęczała. Powiedziała 'bądź delikatny'. Odpowiedziałem 'Będę kotku'.
Zdjąłem bokserki, a w oczach Martyny pojawiła się iskierka.
Rozszerzyła nogi. Powoli w nią wszedłem do połowy. Napotkałem przeszkodę. Martyna kiwnęła głową. Pocałowałem ją i przebiłem jej błonkę. Z jej oczu poleciały łzy. Całowaliśmy się, nabierałem tępa a ona cicho jęczała. Po 10 mi. Wygięła się w łuk a ja poczułem jak na moim penisie zaciskają się mięśnie jej cipki. Wytrysnąłem w niej. Cały czas się całowaliśmy. W końcu z niej wyszedłem, a ona zaczęła mi robić loda. Było cudownie. Skończyliśmy nasze zabawy i poszliśmy spać wtuleni w siebie.
________________________________________________________________________

Oto kolejna część mojej opowieści. Wyszła troszkę wcześniej niż przewidziałem bo nie miałem testu z fizyki. Komentarze miło widziane :p. Pozdrawiam :D

MrSmile

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1290 słów i 7165 znaków.

15 komentarzy

 
  • Użytkownik Misia

    O to, że Misiaa boi się krytykować kogoś ze swojego nicku i robi to z anonimów. :)

    13 lut 2014

  • Użytkownik MrSmile

    O co chodzi z tym ostatnim komentarzem Misia?  :d

    12 lut 2014

  • Użytkownik Misia

    Lilka vel Nina vel jeszcze 10 nicków... Anonimie Misiaa czemu nie piszesz ze swojego konta ? Boisz się czy jak ? Myślisz , że nikt nie sprawdzi kim jesteś ? :) Zabawne, nie ma co..

    12 lut 2014

  • Użytkownik Misia

    A ktoś się kłóci ? :) i "mUsimy" :P

    12 lut 2014

  • Użytkownik MrSmile

    Mósimy się kłócić o takie 'drobnostki' Misia?  :)

    11 lut 2014

  • Użytkownik Misia

    "i kategoria jest taka jak ma być."  - Nie ?

    A co do oburzenia, cieszę się. ;)

    11 lut 2014

  • Użytkownik MrSmile

    Nie upieram się ;)  i nie jestem oburzony :)

    11 lut 2014

  • Użytkownik Misia

    Owszem, masz prawo do pomyłki ale upieranie się przy swoim kiedy nie masz racji to już inna sprawa. ;)  Tak samo z moim rzekomym krytykowaniem wszystkiego. Często ludzie proszą, żeby im pisać co jest nie tak, co poprawić itp. A takie uwagi przydają się , żeby być coraz lepszym w tej dziedzinie. Dlatego nie rozumiem Twojego oburzenia z powodu takich komentarzy. Więcej pokory. :)

    11 lut 2014

  • Użytkownik MrSmile

    Zmieniłaś kategorie fajnie, dzięki . To jest moje 2-gie opowiadanie, więc mam prawo do pomyłki takkk?

    11 lut 2014

  • Użytkownik Misia

    Insane, dlatego śmieszy mnie najdenniejszy argument pod słońcem "nie podoba się to nie czytaj". Jest tak głupi, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.
    MrSmile, jeśli dajesz dokładny opis scen EROTYCZNYCH to niestety MUSISZ dać taką kategorie na jaką zmieniłam a nie według swojego widzimisię. :)

    11 lut 2014

  • Użytkownik Misia

    Lilka, daj mi przepis mówiący że nie mogę komentować. ;)
    Gdzie napisałam, że mi się nie podoba ? Naucz się czytać ze zrozumieniem.
    A czytać niestety muszę bo akceptuję ogłoszenia słońce i nie dodam nic bez uprzedniego przeczytania. Jeszcze coś ? :)

    11 lut 2014

  • Użytkownik MrSmile

    Z jednej strony Isane ma rację,  lecz z drógiej dzięki Ci Lilka, że mnie 'bronisz'  :D a co do Misi to nie czytam Brava i kategoria jest taka jak ma być. Pozdrawiam .

    10 lut 2014

  • Użytkownik Insane

    Lilka po to są komentarze - aby wyrazić własną opinię. Nie każdemu może się to spodobać a przecież nie przekona się o tym nie czytając tego, prawda?

    10 lut 2014

  • Użytkownik Lilka

    Misia ty to wszystko musisz komentować. Nie podoba ci sie to nie czytaj. Są ludzie którym sie podoba to opowiadanie. Nie każde jest pisane z myślą o tym czy sie tobie spodoba czy nie. Świetnie pisz dalej :)

    10 lut 2014

  • Użytkownik Misia

    Nie ta kategoria co trzeba to raz.
    A dwa, jak na dziewicę to zbyt wybujałe. ;) Do tego za dużo się chyba naczytałeś bajek w bravo o błonie dziewiczej...

    10 lut 2014