Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Dziewczyna z niespodzianką część 3 autor steciu696

Minął już prawie tydzień od naszego ostatniego spotkania. Mimo, że miałam jakieś dziwne wyrzuty sumienia po całym tym zajściu, jednak z nim tęskniłam, brakowało mi go a w szczególności rzeczy, jakie razem wyprawialiśmy. Na samo wspomnienie aż mi pewna część ciała rosła. Cóż, nie umówiliśmy się na kolejne spotkanie. Zobaczymy co wydarzy się dalej, czy odezwie się, czy zadzwoni. Obiecywał, że to zrobi. Niespodziewanie odzywa się telefon… Wiadomość… Ale to nic. Przypomnienie o zbliżającym się terminie zapłaty rachunku. Więc pozostaje nadal czekać. Jest piątkowe popołudnie, telefon milczy więc pewnie będę musiała spędzić je sama.
Postanowiłam zrobić sobie dziś relax i obejrzę film, przy jakimś drinku i chipsach może gdy zajmę się seansem tęsknota i pustka znikną. Ogarnęłam się nieco i wyjechałam do sklepu na małe zakupy. Wybrałam hipermarket auchan bo jest wszystkiego najwięcej i najtaniej. Wzięłam wielki koszyk i przemierzałam alejki i pakowałam do wózka wszystko co potrzebne. Uwielbiam robić zakupy a w szczególności po nich segregować wszystko w domu, zawsze mnie to cieszy bo to jak rozpakowywanie prezentów od samej siebie. Po około dwóch godzinach dotarłam do kasy. Zapłaciłam za zakupy i wrzuciłam wszystko do samochodu. Po powrocie do domu wtargałam wszystko do mieszkania i ładnie rozłożyłam zakupy po szafkach. Była godzina około 19 więc odnalazłam jakiś ciekawy film na dvd, wysypałam chipsy w miskę, usiadłam na kanapie, nalałam drinka w szklankę i tak siedziałam sobie oglądając film, jedząc i pijąc. Nawet nie wiem jak i kiedy wypiłam już prawie całą butelkę 15% drinka a butelka miała pół litra. Czułam się już dość mocno podcięta ale było mi mało. Jakoś tego wieczora miałam ochotę sobie popić, a że piję rzadko i bardzo mało nie wiele było mi potrzeba do dość porządnego upojenia. Wstałam i poszłam po drugą butelkę, zabierając pustą. I tak wypiłam jeszcze całą szklankę. Czułam po sobie, że już świat wokół mnie wiruje i obraz w oczach się rozdwaja. Ale jakoś wstałam kanapy i po skończonym seansie poszłam wziąć prysznic. Rozebrałam się, puściłam gorącą wodę i weszłam do kabiny. Od tego alkoholu i gorąca dostałam erekcji. O dziwo już jakoś nie odrzucała mnie moja nadplanowa część ciała aż tak bardzo i namydloną dłonią złapałam go i delikatnie poruszałam skórką w górę i w dół. Wbrew moim obawom było to całkiem przyjemne, ale jeszcze nie byłam gotowa aby kontynuować moją zabawę, więc przerwałam, spłukałam z siebie żel pod prysznic i tak nago poszłam do łóżka… była godzina około 21.00. Nagle odzywa się mój telefon. Na ekranie pojawił się kontakt „Bartek”. A jednak zadzwonił, ale ja taka pijana jak ja będę z nim rozmawiać. Ale odebrałam.
-Witaj Kasiu. Przepraszam Cię najmocniej, że dopiero teraz się odzywam ale dopiero wróciłem do miasta. Musiałem wyjechać wcześnie rano z ojcem bo miał pilną pracę do zrobienia i dopiero wróciliśmy. Chciała byś może się dziś ze mną spotkać?
-Cześć Skarbuś. No nie jest jeszcze tak późno, więc dlaczego nie, ale wybacz mi, nie wyjadę po Ciebie bo jestem w dość mocnym stanie nieważkości. Przyjdziesz do mnie?
-Pewnie, że przyjdę, przecież nie mam aż tak daleko. Za godzinkę będę, tylko wezmę prysznic. Nie za późno?
-Nie, nie jest za późno. Tylko jak już mówiłam jestem troszkę pijana i już właśnie kładłam się do łóżka więc gdyby mi się przysnęło to na wszelki wypadek wyjmę klucz z drzwi. Wiesz, dzwonek przy moich drzwiach rozbiera się aby można było wymienić baterię i tam w środku jest kluczyk. Więc nie dzwoń tylko wchodź od razu.
-Dobrze, tak zrobię. Do zobaczenia Misiaku.
-Do zobaczenia.
Minęła godzina jego jeszcze nie było, ale chwilę po tym usłyszałam grzebanie przy zamku. To zapewne był Bartek bo tylko on wiedział o kluczu. Pijana niewiele myśląc postanowiłam poudawać, że śpię. W domu było bardzo gorąco, więc leżałam odkryta głośno sapiąc od nadmiaru alkoholu. Bartek zamknął cicho drzwi i zmierzał prosto do mojej sypialni. Otworzył drzwi i zobaczył mnie leżącą na plecach w blasku telewizora z penisem na wierzchu. Ku mojemu zdziwieniu, doszedł do łóżka, klęknął przy nim, czule złapał paluszkami mojego maluszka i włożył go sobie do ust. Ach jaki on jest kochany, chciał mi zrobić taką słodką pobudkę. Wzdrygnęłam się nieco ale nadal udawałam, że śpię. Mój siusiaczek zaczął rosnąć w jego ustach aż po chwili uzyskał pełen wzwód. Wtedy postanowiłam skończyć szopkę i niby obudziłam się. Przywitałam się z nim ciepło, położył się obok mnie i przytulił się.
-Tęskniłem za tobą. – oznajmił
-Ja za Tobą też misiaku.
-Widzę, że ładnie sobie dogodziłaś dzisiaj. Widzę, że jesteś nieźle pijana – powiedział z delikatnym szyderczym uśmiechem na twarzy.
-No przepraszam, ale wiesz, tak byłam sama w domu, już myślałam, że się nie odezwiesz i tak pozwoliłam sobie troszkę popić.
-Nic nie szkodzi. Nawet mi się to podoba. Po alkoholu wyzbywamy się wszelkich zahamowań, wiesz, może ja skoczę do tego sklepu obok i kupię też sobie coś na rozluźnienie?
-Po co będziesz szedł, skoro u mnie barek aż ugina się od butelek. Mimo, że sama prawie wcale nie piję, właściwie mam każdy alkohol. Bierz co chcesz, w salonie jest barek, jedyna szafeczka z kluczykiem. Kieliszki i szklanki są w gablotce, lód w zamrażarce, napoje na ladzie w kuchni. Czuj się jak u siebie w domu. Ale mi też możesz zrobić. To samo co sobie.
-Więc jeśli nie masz nic przeciwko, to po rządzę się odrobinkę.
-Nie ma problemu.
Bartek zniknął z sypialni na kilka chwil, wraca z dwiema butelkami tego samego drinka którego piłam ja o dwiema szklankami do whisky.
-Widzę, że mamy podobny gust jeśli chodzi o alkohol, przed chwilą piłam ten sam. Więc wyskakuj z ciuszków i wskakuj tu do mnie. Sama nie będę leżeć nago.
Bartek rozebrał się błyskawicznie i dostrzegłam jego słodkiego peniska w półwzwodzie. Położył się obok mnie, wziął z półeczki szklanki i nalał pełne alkoholi, tak oglądając telewizję i rozmawiając popijaliśmy drinki. Wstałam na chwilę z łóżka i wzięłam z salonu miskę z chipsami, które jeszcze zostały po moim seansie i zabrałam je do sypialni. Teraz drinki przegryzaliśmy chipsami. Ja wypiłam tylko szklankę alkoholu i ściął mnie z nóg jeszcze bardziej, ale nadal kontaktowałam. Bartek właśnie kończył drugą butelkę i też już był dobrze wstawiony. Po opróżnieniu szklanki odłożył wszystko na półkę i przytulił się do mnie.
-Wiesz, bardzo podniecasz mnie gdy jesteś w takim stanie. – nagle wyszeptał mi na uszko.
-Cieszę się bardzo, czuję właśnie, że Cię bardzo podniecam. Czuję na udzie, że jesteś bardzo sztywny tam na dole, może trzeba Cię troszkę rozluźnić? – odpowiedziałam z uśmieszkiem na ustach.
-Dlaczego nie?
Wtedy Bartek zbliżył swoje usta do moich ust. Nasze oddechy pachniały alkoholem i wiśniami. Siła z jaką napierał swoim penisem na moje udo aż sprawiała mi ból. Zaczął mnie całować, na początku muskając czule moje usta aż z czasem dotyk ten przerodził się w namiętny pocałunek. Błądził rękoma po całym moim ciele, ja też nie byłam mu dłużna. Nagle chłopiec złapał mojego sztywnego i twardego penisa i zaczął pocierać nim o swojego. To było cudowne uczucie. Bartek przestał mnie całować i wyszeptał mi na ucho.
-Wiesz, chciał bym zobaczyć, tak choć przez chwilkę jak sama się nim bawisz.
-Nie wiem czy jestem gotowa na to, zawsze stroniłam od tego, ale jeśli bardzo tego chcesz, mogę to zrobić.
Usiadłam na łóżku opierając się o tylne oparcie. Wsunęłam stopy pod kołdrę leżącą na końcu łóżka, bo mimo wysokiej temperatury w domu zmarzły mi stopy. Bartek usiadł tak samo. Chwyciłam penisa w dłoń i zaczęłam powolutku poruszać skórką napletka w górę i w dół. Jakoś bardzo podnieciło mnie, że ktoś na to patrzy i to akceptuje. Moje ruchy stały się nieco szybsze, pogłaskałam się odrobinę po jajeczkach. Wszystko to było dla mnie nowe, można powiedzieć, że dopiero poznawałam swoje strefy z tej strony, ale nie zmienia to faktu, że to bardzo przyjemne. Z główki co chwilkę zaczęły wylewać się kropelki śluzu, gdyż byłam bardzo podniecona. Patrzyłam na stojące przyrodzenie Bartka i dosłownie chciałam aby uklęknął i wpakował mi go w usta. Wyobrażenie sobie tego spowodowało, że kolejna kropelka wydostała się na zewnątrz i podniecenie się nasiliło. Po chwili Bartek też zaczął się onanizować, widziałam, że jego penis jest bardzo sztywny bo aż główka zrobiła się fioletowa. Siedzieliśmy jeszcze tak przez chwile masturbując się samotnie, gdy nagle Bartek wykonał gwałtowny ruch i znalazł się między moimi nogami, bez pytania odsuwając moją rękę z penisa i łapczywie wziął go do ust. Aż niemal, że krzyknęłam z rozkoszy. Dotykanie siebie samej zaczęło mi dawać przyjemność, ale gdy robi to ktoś inny to po prostu jest nieziemskie. Bartek łapczywie lizał i brał do ust mojego penisa, lizał go od samego woreczka po sam czubeczek, dotykał jęzorkiem główki, głaskał dłonią jajeczka i mój brzuch. Po chwili przerwał i zbliżył się do mnie twarzą w twarz.
-Pamiętasz, jak ostatnim razem chciałem, abyś to Ty zrobiła ze mną to, co ja ostatnio z tobą?
-Tak pamiętam. Chcesz tego?
-Pewnie, że chcę, weź mnie i zerżnij.
Te słowa bardzo mnie podnieciły. Bartek położył się na boku, podkulił nieco nogi. Wzięłam z szafki nocnej lubrykant, i sporą ilość wycisnęłam na swojego penisa. Nasmarowałam go dokładnie, a drugą porcją nasmarowałam dokładnie pośladki Bartka. Za każdym razem gdy dotknęłam paluszkiem jego odbytu słyszałam jak jego oddech na chwilkę staje się nierówny. Zbliżyłam penisa do jego pośladków i zaczęłam jeździć nim po całych pośladkach i pomiędzy nimi. To było najprzyjemniejsze. Od czasu do czasu zahaczyłam główką o jego dziurkę a on aż wzdychał za każdym razem z przyjemności. W końcu przycisnęłam łepek do jego pupki i dość mocnym ruchem zaczęłam wciskać mojego penisa w niego. Po jego ruchach i odgłosach domyśliłam się, że się masturbuje, bardzo mnie to podnieciło. Zaczęłam napierać jeszcze mocniej i mocniej aż cały mój penis znalazł się z nim. O matko jakie to przyjemne. Delikatnymi ruchami poruszałam się w przód i w tył, a on jęczał, sapał i sam poruszał się tak aby mocniej dociskać swoje ciało do mojego. Wyciągnęłam rękę i złapałam jego penisa w dłoń. Z każdym ruchem mnie w nim czułam jak z jego penisa wylewa się ogromna ilość śluzu, jak dosłownie zalewa całą moją rękę, co oznaczało, że musiałam dobrze trafiać w jego prostatę. Śluzu w moim ręku było tak dużo, że dłoń już cudnie ślizgała się po główce jego penisa. Gdy chłopiec tak leżał na boku z podkulonymi nogami, jego siusiaczek wydawał się bardzo malutki, ale fałdki skóry sprawiały, że był przeuroczy, taki delikatny, śliski i tak głaciutko ślizgał się po nim napletek. Nagle poczułam pulsowanie w jego penisie i jak jego dziurka zaciska się na moim małym. Zatrzymałam wszystkie swoje ruchy i zapytałam:
-Chcesz teraz dojść w taki sposób czy inaczej?
-Chciał bym, ale gdy teraz dojdę, pobrudzę całą pościel.
-Tym się nie przejmuj. i tak muszę ją już uprać. Więc jeśli chcesz, to nie krępuj się, możesz zrobić to sam, a mogę ja tobie dokończyć.
-Ty to zrób.
Więc ponownie zaczęłam go posuwać starając się trafiać w ten czuły punkt. Ręką zaś najpierw powoli, później coraz szybciej poruszałam skórką jego peniska. Po kilku chwilach poczułam już te znajome skurcze – pulsowanie jego penisa i zaciskanie się mięśni na moim maluszku, strasznie mnie to podniecało ale buzujący we krwi alkohol znacznie utrudniał mi dojście. Wykonałam jeszcze kilka ruchów ręką i stało się, odbyt Bartka strasznie mocno zacisnął się na moim penisie, tak bardzo, że jego pupa stała się bardzo ciasna co znacznie potęgowało doznania oraz ja poczułam zbliżający się orgazm i w tym właśnie momencie na ręku poczułam jak wylewa się jego sperma, penis jego leje jak szalony, z każdym ruchem mojego penisa w jego pupie coraz bardziej i bardziej, oblał już całą moją rękę, siebie, prześcieradło i nawet pościel. Ale to było bardzo podniecające, jego orgazm wydawał się nie mieć końca. Gdy już było po wszystkim, gdy jego penisek skończył już pompować spermę, zmiękł delikatnie więc zostawiłam go w spokoju i zajęłam się tylko sprawianiem sobie przyjemności, posuwałam go coraz mocniej i szybciej jednocześnie głaszcząc jego pośladki, całe wysmarowane lubrykatnem. Były bardzo gładkie i niezwykle podniecające w dotyku. Nagle jak grom z jasnego nieba pojawiły się dreszcze i mrowienia tam na dole, z każdym ruchem czułam jak coraz bardziej zbliżam się ku upragnionemu uczuciu.
-Spuść mi się na twarz, proszę. – wymamrotał Bartek głosem drżącym ze zmęczenia i rozkoszy. Te słowa podnieciły mnie bardziej. Na ułamek sekundy przed orgazmem wyszłam z niego, on szybko przekręcił się na plecy. Złapałam swojego małego w dłoń i przybliżając się do twarzy chłopca cały czas się onanizowałam. Bartek patrzył na mojego penisa z oczekiwaniem nieuniknionego, czułam, że chcę dokładnie widzieć jak strzela sperma z mojego kutasa. Stało się, pierwsza salwa poleciała wprost na usta chłopca, wten je otworzył i oczekiwał na następne, wydałam z siebie jęk rozkoszy, chciałam krzyczeć ale nie mogłam, kolejne strzały mojej gorącej spermy leciały na poduszkę, jego policzek, szyję i na usta. Każda kropla która wpadła w jego usta bądź na nie została grzecznie przełknięta a wargi zalotnie oblizane. Wyrzuciłam z siebie jeszcze kilka strzałów aż wszystko ucichło. Ległam jak trup, wycieńczona, odprężona do granic możliwości. Mój penis zaczął wiotczeć ale jeszcze delikatnie wydawał z siebie niewielkie kropelki resztek spermy. Oboje leżeliśmy zafascynowani zdarzeniami które przed chwilą miały miejsce, aż w końcu postanowiliśmy wziąć wspólny prysznic. Po wszystkim Bartek wrócił do domu a ja zaszokowana jeszcze długo nie mogłam zasnąć. Ale objęcia morfeusza dopadły mnie i śniłam a moim kochanku całą noc.

xxx28

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2685 słów i 14692 znaków, zaktualizował 17 mar 2023. Tagi: #shemale #kobieta #trans

3 komentarze

 
  • Użytkownik Misiek98

    Ja również marzę o poznaniu takiej kobiety ale do stałego związku  :rotfl:

    1 maj 2020

  • Użytkownik agnes1709

    Czy autor wie o tym, że podprowadziłeś mu tekst? Nieładnie:nunu:

    14 lip 2018

  • Użytkownik xxx28

    @agnes1709 a nie widzisz w tytule że autor jest podany i tak wie dobrze

    28 sty 2019

  • Użytkownik agnes1709

    @xxx28 Oj, śmiem wątpić. I tak na marginesie - skoro już publikujesz cudze prace (niezalecane), mógłbyś wybrać jakąś sensowną, bo to coś powyżej to jakiś smutny żart.

    28 sty 2019

  • Użytkownik xxx28

    @agnes1709 cóż mi się podoba to opowiadanie

    3 lut 2019

  • Użytkownik agnes1709

    @xxx28 Innym widać też, o czym mówi zaleganie w poczekalni.

    3 lut 2019

  • Użytkownik Marcinjakistam

    Cześć, czytałem to opowiadanie jakiś czas temu na jakieś innej stronie i mam pytanie, czy ta historia będzie może w jakiś sposób kontynuowana ? Bo z chęcią bym poczytał ciąg dalszy
    pozdrawiam

    22 cze 2018

  • Użytkownik ax

    @Marcinjakistam Też znam całą serię i opowiadanie jest po prostu skopiowane bo na innych stronach jest nawet od kilku lat. Chyba że @xxx28 napisze swoją kontynuacje

    22 cze 2018

  • Użytkownik Marcinjakistam

    @ax a rozumiem, a nie chciałbyś się podjąć kontynuacji ?
    bo to jest fajna opowieść i można ją sensownie długo pociągnąć :)

    23 cze 2018