Sama siebie nie poznawałam. Stałam się taka uległa. - Jesteś taki męski… Zdobyłeś mnie tak łatwo… Prawdziwy zdobywca z ciebie! Konkwistador… - Postanowiłam, że moje nogi, na których nadal miałam pończochy, rozłożę jak najszerzej. By umożliwić mu najdogodniejszą penetrację mojej piczki… Był wniebowzięty. Zaciskał zęby i dumny z siebie syczał: - Zrobiłem to! To najszczęśliwszy dzień w moim życiu! Zasadziłem w pizdę takiej niedostępnej, dojrzałej damulce! Z czułością patrzyłam na niego. Pojękując, wznosiłam peany na jego cześć: -Aaaaa… O tak… dokonałeś tego… Aaa… Wziąłeś mnie… taką porządną damę… Aach! jak swoją własność… - Pod wpływem moich słów, jego duma pęczniała, podobnie pęczniała też jego buława… Z coraz większym impetem grzmocił moje wnętrze.
-A! A! A! Tak bardzo chciałem panią… chciałem cię… przelecieć! Zakisić ogóra!
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Pielgrzym2001
Spełniło się dla ciebie i dla partnera rozkosze wspólnych ciał.