
Oburzyłam się! Miałam mu pokazać drzwi!
Ale ten, tak sprytnie wytłumaczył, że to zdjęcie będzie posiadać najwyższy walor artystyczny, że… uwierzyłam…
Wstydziłam się, podciągając przed gówniarzem tak wytworną kieckę… ale… czegóż się nie robi dla sztuki!
Gwoli przypomnienia:
Jeden z moich najulubieńszych uczniów – Mariuszek – okazało się, że posiada bezcenną pasję – fotografię.
W związku z tym, że uwielbiam stroić się w przeróżne fatałaszki, zwłaszcza vintage – od zawsze marzyłam o założeniu bloga modowego, czy jak kto woli – szafiarskiego.
Brakowało mi ku temu, jedynie sprawnego fotografa. Miły Mariuszek ten problem w pełni rozwiązał – z dziką chęcią wyraził zgodę na uwiecznianie mnie w przeróżnych eleganckich strojach
I tak - marzenie damulki zostało spełnione.
1 komentarz
enklawa25