Po iluś tam zabawach, masowaniach anusa, rozciąganiach zaczęłam coraz bardziej odczuwać potrzebę włożenia czegoś do środka. Punktem wyjścia był masaż podczas mycia żelem do higieny intymnej kiedy zauważyłam, że wypinając dupkę do góry i naciskając palcami na anus, poddaje się on coraz bardziej, rozluźnia i byłam w stanie włożyć pierwszy raz koniuszek palca do pierwszej kostki. Całkowicie bezboleśnie! Po myciu, używałam soczku z cipki jako poślizg i w ten sposób nauczyłam się penetrować jednym palcem. Środkowym, całym. Zaczęłam odkrywać kolejny wymiar - przestrzeń. Przy pomocy wspomnianego już balsamu, który zapewniał dobry poślizg zaczęłam stopniowo dodawać drugi palec. Bardzo mnie podniecało, że anus się poddaje i można go coraz bardziej rozciągać. Bardzo polubiłam też ten początkowy opór zwieracza, który musi się rozciągnąć do ciut większego rozmiaru.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.