5 Pierwsze tarapaty

W ogóle ten mój pierwszy plug to nie był taki typowy plug dla kobiet. Przy pierwszej przesyłce byłam pełna podejrzeń i niepewności i w ogóle zaadresowana była na fikcyjnego faceta. Tak na wszelki wypadek jakby coś poszło nie tak. A plug nazywał się Probe & Ring Black i był dla mężczyzn. Spodobało mi się w nim, że nie za gruby, nie za długi, cały silikonowy i bez ostrych krawędzi oraz, że miał sznurek z kółkiem, za który można chwytać. Wrażenie zrobiło miłe, bo nie śmierdziało. To kółeczko do chwytania było takie miękkie, że je właśnie jako pierwsze zaczęłam przepychać przez zwieracz. Następnie różnych wariacji było co niemiara. Gdy dupka była wystarczająco rozluźniona a ja na maksa rozpalona zaczęłam mimochodem wpychać tego pluga razem z palcem. Strasznie mnie to wciągnęło aż mruczałam jak kotka i czułam jak przez nieszczelnie rozpięty zwieracz wokół pluga i mojego palca hula wiatr. W pewnym momencie gdy miałam na maksa wsadzonego pluga i biłam się ręką w anus zaczęłam go naciskać na tą zaokrągloną podstawę i ku mojemu zaskoczeniu mój anus zaczął się poddawać! Czułam mocne rozpychanie ale przyjemne na granicy bólu. Mega podniecające. Ja troszkę go wciskałam a on wyskakiwał z powrotem. Ciągle dodawałam lubrykantu. Aż nagle. Mój anus objął tą podstawę pluga! Jezuu! Zamarłam w tym momencie bo czułam podniecający ból. Rozpychanie. Strach. Plug stanął i ani drgnie. Pamiętałam, że tam jest ten sznureczek z kółkiem i zaczęłam ciągnąć. Wyskoczyło. Uff. Pierwsze strachy na lachy. Ale spodobało mi się. Po kilku próbach zrozumiałam, że mój anus jest zbudowany jakby z dwóch zwieraczy i ta podstawa zatrzymywała sie pomiędzy nimi. Mega podniecające. Raz jednak wepchnęłam tą podstawę dalej aż mój anus połknął całego pluga i został tylko sznurek z kółkiem. Podwójny zwieracz się zacisnął tak chciwie jak czarna dziura która wsysa całą galaktykę. Tego pluga tak zassało, że myślałam, że mam go w gardle. Spanikowałam. Pociągnęłam za sznurek. Ani drgnie. Kuźwa. Koniec pomyślałam. Szpital.