Historyczne - str 2

  • Chutor Bohuna cz.7

    - Zaiste — warknął rozeźlony i ruszył ponownie do obozu. Dogoniła go prawie w podskokach. Spojrzał na nią z ukosa, nic nie mówiąc. Po kilku minutach szybkiego marszu ...

  • Chutor Bohuna cz.13

    - Dajże, przecie pomogę — powiedział Jurko, zjawiając się niespodziewanie przy dźwigającej ciężki cebrzyk pełen wody Paulinie, która zaskoczona jego nagłym ...

  • Sofonisba, cz. 10

    Uroczystości ślubne odbyły się tak szybko, jak tylko okazało się to możliwe przy zachowaniu stosownych form oraz nadaniu ceremonii odpowiedniej oprawy. Bardzo pomogła ...

  • Chutor Bohuna cz.12

    Zbliżając się do płotu ogradzającego wieś, zwolnił bieg wierzchowca, a tuż przed bramą wstrzymał go całkowicie i zeskoczył na ziemię. Nie oglądając się na swoich ...

  • Czas zagrożenia 5

    Białogłowa zadumała się nad swym losem. Pieśni trubadura ulatywały gdzieś poza nią. „A może… warto zostać nałożnicą tak możnego pana…? Nałożnicą… jak to ...

  • Czas zagrożenia 4

    - Nie, nie… - prosiła. Lecz rozochocony łajdak ściskał jej piersi, delektując się ich rozmiarami i kształtami. Martha zaskoczyła się, że poczucie bezradności, tego ...

  • Chutor Bohuna cz.5

    Odwrócił się powoli. - Szczo wy? Szaleju się najedli? - syknął, łapiąc kamrata za poły brudnego odzienia i potrząsnął i tak zmaltretowanym już Kozakiem. - Jak to tak? ...

  • Chutor Bohuna cz.8

    - Butna twa dziewka — powiedział Chmielnicki, podchodząc do siedzącego przy namiocie Bohuna. Kozak natychmiast zerwał się na równe nogi, ale ataman tylko machnął ręką ...

  • Sofonisba, cz. 9

    - Czy zdołałam cię zadowolić ojcze? - O tak, córko. Tańczyłaś niczym natchniona przez Wielką Tanit. Twój taniec bardzo przysłużył się moim planom. Mam niemal ...

  • Chutor Bohuna cz.4

    Przez całą zimę pozostał wraz ze swym dowódcą, wspierając go w najróżniejszych decyzjach, lecz jego dusza tak bardzo rwała się do drogi, bitew lub jakiejkolwiek ...

  • Czas zagrożenia 3

    - No niechaj tak będzie… ale… cóż to za sromota? Jaki wstyd?! Masz panienko czym dychać… takie prawdziwe dynie, to na miły Bóg, widok niepospolity. Martha ubóstwiała ...