O blondynce
Co robi blondynka po zachodzie słońca?
- Czeka na pełnie
A co robi blondynka o wschodzie słońca?
- Zastanawia się, co będzie dalej
Co robi blondynka po zachodzie słońca?
- Czeka na pełnie
A co robi blondynka o wschodzie słońca?
- Zastanawia się, co będzie dalej
Napis na grobie informatyka:
"kowalski.zip"
Nie zgnębi
Nie zgnębi mnie byle przytyk,
W dupie miejsce mam dla krytyk. . .
(Jan Sztaudynger)
Iwan i Pietrow wchodzą do sklepu monopolowego.
- Dwie weźmiemy czy trzy?
- Dwie. Wczoraj wzięliśmy trzy i jedna została.
- Dobrze... Proszę więc Cztery butelki wódki i dwie bułki.
Kiedy przeczytałem o szkodliwości picia, rzuciłem czytanie.
Kumpel podchodzi do Szkota, który się zawsze jąkał i zauważa, że mówi on płynnie.
- Jak to zrobiłeś?- Pyta.
- Zmuszony byłem zamówić rozmowę telefoniczną z Londynem, a wiesz, ile to kosztuje...
"Ta radość jest niesamowita. Ludzie się bawią, tańczą się..." - Tomaszewski
- Cześć
- Cześć
- Ale masz syf w kuchni stary
- No stary nie mam tej... Do mycia naczyń...
-...Gąbki?
- Nie.. kobiety
Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!" I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: "Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"
Baca siedzi przed chałupą i całuje się po rękach. Przechodzący turysta pyta:
- Baco, co wy robicie?
- A właśnie to jest gra wstępna. Zaraz będę się łonanizował.
O curwa, ale kyrk.
Policjant skarży się koledze:
- Wiesz, moja żona zupełnie mnie nie rozumie. A twoja?
- Nie wiem. Nie rozmawiam z nią o tobie.