Dowcipy - str 34

Viralowe kawały i suchary
  • Żona mówi do męża Popsuł się

    Żona mówi do męża:
    - Popsuł się kran, może byś coś zrobił?
    - A co to ja jestem hydraulik!
    Następnego dnia mąż zauważył, że kran działa, więc pyta żonę, kto go naprawił. Na to żona odpowiada, że sąsiad.
    - A ile wziął? - pyta mąż.
    Kobieta wyjaśnia:
    - Zaproponował, bym mu zaśpiewała lub poszła z nim do łóżka.
    - A co mu zaśpiewałaś? - pyta małżonek.
    - A co to ja jestem śpiewaczka?!

  • Baca

    Stoi baca na jednym brzegu Dunajca, a góral na drugim. Baca drze się:
    - Głęboka?!
    Ale góral nie dosłyszał, bo Dunajec okropnie szumiał, więc mówi:
    - To nie Oka, to Dunajec!
    Na to baca wchodzi do wody, prąd go porywa, ledwo żywy wychodzi na drugim brzegu. Po chwili podchodzi wściekły do górala i mówi:
    - Ja ci k*rwa dam do jajec!

  • Żonaty facet przyszedł do spowiedzi

    Żonaty facet przyszedł do spowiedzi.  
    - Mam romans z pewną kobietą - mówi.  
    - A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz.  
    - No, spotykamy się, ale tylko ocieramy się o siebie.  
    - Tarcie to jest to samo co włożenie, odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł.  
    Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas obserwuje go i wybiegając z konfesjonału krzyczy:
    - Widziałem! Nie wsadził pan 100 zł na ofiarę!
    - Ale potarłem stówką o puszkę. Sam ksiądz mówił, że tarcie to jest to samo co włożenie!

  • Teoria i praktyka działania

    Tabliczka w dziale komputerowego wsparcia:
    Teoria - to kiedy wiecie wszystko, lecz nic nie pracuje.
    Praktyka - to kiedy wszystko pracuje, lecz nikt nie wie dlaczego.
    W tym miejscu łączymy teorię i praktykę - nic nie pracuje i nikt nie wie dlaczego!

  • Katarzyna II oparłszy się na poręczy

    Katarzyna II, oparłszy się na poręczy, patrzy z mostu na rzekę, z mocno wypiętą pupą.
    - Aaa!!! Kto to?? - sapnęła przez zęby, lubieżnie mrużąc oczy.
    - Porucznik Rżewski melduje się na rozkaz - powiedział uderzając obcasami.
    - Kontynuujcie, poruczniku, kontynuujcie!

  • W sklepie myśliwskim sprzedawca pyta

    W sklepie myśliwskim sprzedawca pyta Fąfarową:  
    - Po co pani śrut? Przecież pani nie poluje.  
    - Wepchnę go do cielęciny, a jak jeszcze posypię ją przyprawą do dziczyzny, to goście uwierzą, że mój maż w końcu coś upolował!

  • Blondynka i żarówka

    Ile potrzeba Blondynek do wyjęcia jednej żarówki?
    3-ech, jedna do myślenia, druga do wyjęcia żarówki, a ostatnia zostaje w zapasie.