Dowcipy - str 216

Viralowe kawały i suchary
  • Nowy Jork Icek zadaje ojcu pytanie

    Nowy Jork. Icek zadaje ojcu pytanie:
    - Tate, co to znaczy "prosperity" a co znaczy "kryzys"?
    - Jak by ci to, synku, wytłumaczyć? - zastanawia się rodzic i mówi po chwili: - Prosperity to szampan, elegancka limuzyna i piękne kobiety, a kryzys to lemoniada, metro i... twoja matka.

  • Potwora Frankensteina jadącego

    Potwora Frankensteina jadącego mercedesem zatrzymuje policjant z drogówki.  
    - Przekroczył pan dozwoloną prędkość. Poproszę o prawo jazdy.  
    Po zajrzeniu do prawa jazdy Frankensteina, policjant mówi:  
    - Co za obrzydliwa morda!  
    Na to Frankenstein:  
    - Obrzydliwa? Lepiej niech pan spojrzy w lustro!

  • Szedł pijany generał z adiutantem

    Szedł pijany generał z adiutantem przez las. Cos zaszeleściło w krzakach.
    Generał niewiele myśląc strzelił. Adiutant pobiegł zobaczyć co. Po chwili wraca:
    - Melduje posłusznie, ze zastrzeliliście zwykłą krowę !
    - To nie mogła być zwykła krowa - zwykłe krowy nie wałęsają się po lasach! To musiała być dzika krowa !
    Idą dalej. Znowu coś zaszeleściło. Generał strzelił i adiutant poleciał sprawdzić. Wraca:
    - Melduje posłusznie, ze zastrzeliliście dziką babę.

  • Blondynka wstaje rano z łóżka

    Blondynka wstaje rano z łóżka i podchodzi do okna. Mąż pyta:  
    - Jaka dziś pogoda?  
    - Skąd mogę wiedzieć? Jest straszna mgła, pada deszcz i niczego nie widać!

  • Przychodzi wędkarz nad jezioro Wycina

    Przychodzi wędkarz nad jezioro. Wycina przerębel i zarzuca wędkę. Mija godzinę i nic. Dupa mu zmarzła, wnet przychodzi drugi wędkarz, obok niego wycina przerębel i zarzuca wędke. Po chwili: jedna rybka, druga, trzecia...
    Ten pierwszy wkurzony mówi:
    - Ja już tu jestem godzinę, dupa mi zmarzła, nic nie złowiłem, a ty sobie tu przychodzisz i po chwili złowiłeś tyle
    ryb. Jak to robisz?!
    - Łołałumłae młemłe!
    - Co?!
    - Łołałumłae młemłe!
    Cooo?!!!
    Ten drugi wypluwa co ma w ustach i krzyczy:
    - Robaki muszą być ciepłe!

  • Przychodzi baba do lekarza lekarz jej

    Przychodzi baba do lekarza, lekarz jej każe oddać mocz do analizy.  
    - Gdzie mam go oddać?  
    - Do słoika - stoi na szafie.  
    ... i lekarz wychodzi z pokoju, wraca za 5 minut i widzi cały pokój zasikany  
    - Co pani narobiła?  
    - A myli pan, że to tak łatwo nasikać do słoika stojącego na szafie?