Dowcipy - str 141

Viralowe kawały i suchary
  • Wiesz pado kolega do kolegi kobieta

    Wiesz - pado kolega do kolegi - kobieta to jest jak ten anioł stróż. Po ślubie to ten anioł furgo do nieba, a kole ciebie to ino ten stróż zostanie.

  • Francik wymień mi cztery żywioły

    - Francik wymień mi cztery żywioły świata.
    - Ogień, woda, wojna i...karczma panie rechtór!
    - Karczma? Po jakiemu karczma?
    - No wiedzą, jak tatulka długo nie ma z szychty i siedzą w karczmie to mama rządzą: "Ten już zaś w swoim żywiole".

  • Ładna młoda dziewczyna poszła

    Ładna, młoda dziewczyna poszła ze swojej wsi na targ do pobliskiego miasteczka na zakupy. Pobyła jednak przy straganach dłużej niż zamierzała i musiała wracać po zmierzchu. Traf chciał, że w tym samym czasie tą samą drogą wracał do wsi także rosły, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Idą, idą dłuższą chwilę, po czym dziewczyna rzuca:  
    - Wiesz, zastanawiam się, czy słaba i bezbronna dziewczyna, taka jak ja, powinna wędrować po ciemku z silnym, wielkim mężczyzną, takim jak ty.  
    Chłopak ignoruje ją i nic nie odpowiada. Idą dalej i za kilka minut ona znowu zaczyna:  
    - Prawie mi straszno tak iść samej z tobą, w tych ciemnościach. Jeszcze przyszłoby ci coś do głowy...  
    - Słuchaj - mówi chłopak - wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę i łopatę, a w drugiej trzymam wiadro i sznurek, na którym prowadzę kozę. Jak miałbym ci coś zrobić?  
    Dziewczyna po dłuższym namyśle odpowiada:  
    - Przyszło mi tylko tak do głowy, że gdybyś wbił w ziemię łopatę, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem - to wtedy byłabym dopiero w tarapatach!

  • Siedzi mąż na kibelku i stęka Nie

    Siedzi mąż na kibelku i stęka. Nie może się załatwić. Koło łazienki przechodzi właśnie żona i postanawia zrobić mu kawał. Wyłącza mu światło.  
    - AAAAAAAA! - słyszy po chwili. Wystraszona, zapala światło i wchodzi do ubikacji i pyta się:
    - Co się stało?!  
    - Nic, nic... Myślałem, że mi oczy wyleciały.

  • Facet przeczytał ogłoszenie

    Facet przeczytał ogłoszenie o sprzedaży trzypokojowego mieszkania w ekskluzywnej dzielnicy na przedmieściu. Ponieważ akurat poszukiwał czegoś podobnego więc postanowił zobaczyć mieszkanie. Znalazł adres, dzwoni, otwiera mu właściciel:  
    - Ja w sprawie mieszkania. Mógłbym popatrzeć?  
    - Jasne.  
    Właściciel oprowadza go po pokojach. Boazerie, kafelki, skórzane fotele, parkiety z hebanowego drewna, lampy kryształowe - słowem luksus. Mieszkanie bardzo mu się spodobało. Chciał jeszcze obejrzeć ubikację, podchodzi do drzwi, ciągnie za klamkę, ale drzwi nie chcą się otworzyć. Właściciel mówi:  
    - Tu jest kontakt. Zapali Pan światło to drzwi się automatycznie otworzą.  
    Klient zapalił, drzwi się otworzyły - wszedł do ubikacji i przy okazji załatwił, co trzeba. Chce wyjść, ale drzwi znowu nie chcą się otworzyć. Wali w drzwi, szarpie za klamkę nic.  
    - Zapomniał Pan spuścić po sobie wodę - słyszy w końcu głos właściciela.  
    Spuścił wodę, drzwi automatycznie się otworzyły a facet zdziwiony pyta właściciela:  
    - Takie piękne mieszkanie, luksus, pełna automatyka... Dlaczego chce Pan je sprzedać?  
    - No wie Pan jak to u nas jest. Raz wody nie ma, raz prądu...

  • Cierpliwości moja córeczko, cierpliwości.

    Dziewczynka idzie z mamą ulicą. Zauważa sikającego chłopca. Przygląda się mu dokładnie.
    Dziewczynka: Mamusiu czym ten chłopiec sika?
    Mama: Chłopcy mają takie specjalne siusiaki do sikania.
    Dziewczynka: Aha. A ja też kiedyś będę miała takiego siusiaka pomiędzy nogami?
    Mama: Cierpliwości moja córeczko, cierpliwości.