Dowcipy - str 139

Viralowe kawały i suchary
  • Francik wymień mi cztery żywioły

    - Francik wymień mi cztery żywioły świata.
    - Ogień, woda, wojna i...karczma panie rechtór!
    - Karczma? Po jakiemu karczma?
    - No wiedzą, jak tatulka długo nie ma z szychty i siedzą w karczmie to mama rządzą: "Ten już zaś w swoim żywiole".

  • Po pustyni idzie płetwonurek ubrany

    Po pustyni idzie płetwonurek ubrany w akwalung, płetwy, żar leje się z nieba. Spotyka Araba na wielbłądzie:
    - Przepraszam, do morza daleko?
    - Ponad 200 km - mówi Arab.
    - No, ładnie, ale plażę to żeście odpierniczyli!

  • Putin

    Co bierze Putin na odporność?
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    -
    Putinoscorbin.

  • Poranek

    Poranek. Skacowany mąż i nadąsana małżonka siedzą przy stole. Ponura cisza. W końcu małżonka nie wytrzymuje:
    - Ale wczoraj wróciłeś nachlany!
    - Ja?! Wcale nie byłem taki pijany!
    - Nie?! A kto w łazience błagał prysznic, żeby przestał płakać?!!!

  • Właściciel przydrożnej gospody mówi

    Właściciel przydrożnej gospody mówi do żony:  
    - Porcja zająca dla tego starszego pana!  
    - Może lepiej zaproponować mu cos innego?  
    - Dlaczego?  
    - Słyszałam jak mówił do faceta, który siedzi za nim przy stoliku, że jest myśliwym. Jeszcze pozna, że nasz zając to kot!

  • Matka zwraca się do córki

    Matka zwraca się do córki:
    - Skończyłaś 16 lat i musimy poważnie porozmawiać. Jak ci się podobają mężczyźni?
    - No cóż mamusiu, to już nie to, co dawniej...

  • Człowiek i pies Wykład z ekonomii

    Człowiek i pies - Wykład z ekonomii:  
    "Proszę się nie sugerować statystyką, bo statystycznie gdy człowiek wychodzi z psem na spacer to każdy z nich ma po trzy nogi".  
    Uniwersytet Łódzki