O seksie - str 20

  • Zasady gry w golfa sypialnianego Gracz

    Zasady gry w golfa sypialnianego
      
    Gracz musi posiadać własny sprzęt: kij i dwie piłki.
    Gra na polu rozpoczyna się po otrzymaniu zezwolenia od właściciela dołka.  
    W odróżnieniu od golfa trawiastego w golfie sypialnianym grający ma wprowadzić kij do dołka a piłki pozostają na zewnątrz. Regulaminowy sprzęt ma posiadać twardy trzonek. Właściciel dołka posiada prawo sprawdzenia twardości trzonka kija przed rozpoczęciem gry. Właściciel pola ma prawo ograniczenia długości kija w celu uniknięcia uszkodzenia dołka. Zasada gry jest wprowadzenie kija jak największa ilość razy aż do momentu, gdy właściciel pola będzie zadowolony i tak grający jak i właściciel pola uznają grę za zakończona. Nie uzyskanie pozytywnego rezultatu może spowodować, ze grający nie uzyska w przyszłości zezwolenia do gry na polu. Za sprzeczne z dobrymi zasadami uważa się rozgrywanie dołka niezwłocznie po przybyciu na pole. Doświadczeni gracze poświęcają znaczna ilość czasu na podziwianie pola. Specjalnie dużo uwagi przyciągają zwłaszcza wspaniale ukształtowane bunkry.  
    Ostrzega się grających przed opowiadaniem właścicielowi pola, na którym aktualnie ma być gra o innych polach, na których grający grał lub gra regularnie. Wyprowadzony z równowagi właściciel pola może uszkodzić sprzęt gracza.  
    Gracz winien zawsze dokładnie sprawdzać czy jego czas gry jest właściwie ustalony, zwłaszcza gdy gra ma się odbyć na polu po raz pierwszy. Znane są przypadki zdenerwowania graczy, którzy stwierdzili, że inny gracz gra na polu uznanym za jego własne.
    Każdy gracz powinien wiedzieć, że pole nie zawsze jest dostępne do gry. Niektórzy gracze czują się niezadowoleni jeżeli stwierdzą, że pole czasowo nie nadaje się do gry. Zaawansowani gracze stosują w tym przypadku grę alternatywną.
    Gracz winien otrzymać zezwolenie właściciela pola do gry na tylnym dziewiątym dołku.  
    Regulamin zaleca powolna grę, grający musi jednak być przygotowany do szybszego tempa gry przynajmniej okresowo jeżeli takie będzie życzenie właściciela pola.  
    Zagranie gry kilka razy w czasie tego samego meczu jest porównywalne z "hole in one" w golfie trawiastym.

  • Rolnik i jego żona leżeli sobie

    Rolnik i jego żona leżeli sobie w łóżku. Ona szydełkowała, on czytał gazete. W pewnej chwili odłożył gazetę i spytał:  
    - Wiedziałaś, że ludzie to jedyny gatunek, którego samice są w stanie odczuwać orgazm?  
    Żona uśmiechnęła się zachęcająco i spytała:  
    - Naprawdę? Udowodnisz?...  
    Rolnik odpowiedział:  
    - Jeśli chcesz... - po czym wstał z łóżka i poszedł gdzieś. Wraca po 30 minutach i mówi:  
    - No więc krowa i owca na pewno nie mogą, natomiast świnia kwiczała w taki sposób, że nie jestem pewien??

  • Południe czyli czas gdy wszyscy

    Południe, czyli czas gdy wszyscy porządni mężowie są w pracy... Dziesiąte piętro, czyli bardzo niebezpieczny balkon... W łóżku panienka korzystając z nieobecności małżonka flirtuje z Szybkim Lopezem. Wtem ktoś puka do drzwi! Szybki Lopez ubiera kurtkę,
    spodnie, czapkę i sruuuuuuu... przez okno. Kobitka szybko wstaje z łóżka, narzuca szybko szlafrok, podbiega do drzwi i wprawnym
    ruchem ręki je otwiera:
    - To ja, Szybki Lopez. Zapomniałem butów...

  • Dwóch zawianych facetów idzie ulicą

    Dwóch zawianych facetów idzie ulicą. Nagle jeden z nich pyta się tego drugiego:
    - Ty, a właściwie to gdzie ty mieszkasz?
    Drugi odpowiada: Widzisz tamten blok pomalowany na brązowo?
    - Tak.
    - A widzisz tam na piątym piętrze, co się pali światło?
    - Tak.
    - To jest moje mieszkanie. A widzisz tą blondynę tam na balkonie? Tą z dużym cycem?
    - Tak.
    - To moja żona. Widzisz tego faceta, co ją od tyłu bierze?
    - Tak.
    - To ja.

  • Drużynowe Mistrzostwa Świata

    Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda!!! Zjechały się panie z całego świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.  
    Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami. Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami:  
    - Jak nastroje przed zawodami?  
    - Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowałyśmy w okresie przygotowawczym, morale doskonałe, wygramy!!! Jeżeli oczywiście w polskiej drużynie zabraknie Mani...  
    Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytom )  
    - Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy!!! Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie....  
    I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie przyjdzie...."  
    Wreszcie nie wytrzymał i pyta:  
    - Co to za Mania??? Autorytet jakiś czy co???  
    - Autorytet nie autorytet ale kostkę Rubika w ustach układa...